Calderón: Bernd, wierzyłem w ciebie
Prezes pożegnał się z byłym już trenerem Królewskich
Ramón Calderón musiał wczoraj podjąć jedną z najtrudniejszych decyzji, odkąd obejmuje stanowisko prezesa Realu Madryt. Odejście Bernda Schuster boli bowiem prezesa szczególnie. Na pewno dużo bardziej niż było to przy zwolnieniu Fabia Capello. Calderón był przekonany, że uda mu się utrzymać Niemca na swoim stanowisku przynajmniej do zakończenia tego sezonu. Ale nie miał innego wyjścia jak przystać na decyzję dyrekcji sportowej.
Calderón spotkał się z Schusterem, po tym jak Niemiec porozumiał się z Pedją Mijatoviciem na temat rozwiązania kontraktu. Spotkanie odbyło się w gabinecie prezesa, gdzie Ramón zapewnił byłego już trenera Królewskich, że nie miał innego wyjścia. "Wierzyłem w ciebie, Bernd. Ale dyrekcja sportowa miała inne zdanie na ten temat...", powiedział na dzień dobry prezes. Calderón zapewnił również Schustera, że jego deklaracje z ostatniej niedzieli nie miały żadnego wpływu na podjęcie tej decyzji.
- Nie zrezygnowaliśmy z ciebie z powodu twoich słów, jakie wypowiedziałeś w ostatnią niedzielę na temat Barçy. Bardziej tutaj chodziło o to, że zakończyła się pewna era, minął określony czas... Ale na pewno nie ma to związku z tym, że powiedziałeś, iż zwycięstwo z Barceloną jest niemożliwe. Naprawdę - zapewniał Niemca prezes. Schuster uważnie wysłuchał Calderóna, by następnie pożegnać się z nim w przyjacielski sposób. Następnie Bernd opuścił Santiago Bernabéu i udał się do szpitala, aby tam zobaczyć się z Mahamadou Diarrą. Schuster zamienił kilka słów z zawodnikami, na których natknął się w szpitalu, a z resztą składu pożegnał się za pośrednictwem SMS-a.
Dzisiaj powrót na Bernabéu
Po pożegnaniu z Diarrą, Schuster powrócił do swojego domu, aby tam spotkać się ze swym agentem, Mariano Aguilarem. Po uzgodnieniu wszystkich spraw i po zjedzeniu obiadu, Bernd udał się wraz ze swoją żoną na zakupy. Oczywiście Niemiec chciał się osobiście pożegnać ze swoimi zawodnikami, ale uznał, że nie najlepszym pomysłem byłoby udanie się w tej chwili do Valdebebas, gdzie przebywał Juande Ramos.
Jeszcze dzisiaj Schuster powróci na Santiago Bernabéu, aby oficjalnie podpisać zerwanie kontraktu i ostatecznie pożegnać się z pracownikami klubu. We wtorek Niemiec zostawił jedynie pożegnalną kartkę, dlatego właściwe pożegnanie nastąpi dzisiaj. Wczorajszy dzień był równie ciężki także dla Calderóna. Prezes wciąż rozmyślał nad zwolnieniem Schustera, na którego przecież od zawsze stawiał... Okazuje się jednak, że Mijatović miał w tej sprawie dużo więcej do powiedzenia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze