Advertisement
Menu
/ Marca

Zagrywka taktyczna Schustera

"Jedziemy po zwycięstwo. Presja ciąży na Barcelonie"

Bernd Schuster wytłumaczył się wczoraj swym zawodnikom oraz prezesowi ze swoich deklaracji po porażce z Sevillą, kiedy to przyznał, że zwycięstwo na Camp Nou jest obecnie niemożliwe. Okazuje się, że zamiarem Niemca było zdjęcie presji z zawodników Królewskich. Schuster chciał bronić swych podopiecznych, którzy byli podłamani i zdenerwowani po meczu z gośćmi z Andaluzji. Gdy trener wszedł do szatni, zobaczył na twarzach wszystkich piłkarzy wielki smutek i wściekłość. Właśnie dlatego postanowił bardzo szybko działać.

W szatni Realu Madryt zapanował po meczu prawdziwy chaos. Wszyscy zawodnicy krzyczeli, narzekali i oskarżali Gonzáleza Vázqueza o liczne pomyłki podczas spotkania. Można wręcz powiedzieć, że w szatni wrzało od emocji. Jednak najbardziej zdenerwowany wydawał się być Arjen Robben, który nie potrafił opanować swojej wielkiej złości. Gonzalo Higuaín natomiast chodził w tę i z powrotem, powtarzając, że był dwa razy sfaulowany w polu karnym.

Schuster, który również był bardzo zdenerwowany i udzielały mu się emocje wielu jego zawodników, musiał jednak udać się do sali konferencyjnej. Przed dziennikarzami wyznał jedynie, że jest dumny z postawy piłkarzy, a remontady nie udało się doprowadzić do końca z "pewnych względów". Widać było, że Niemiec dawał z siebie wszystko, aby znów nie oskarżać arbitra. Jednak najbardziej zaskoczyło go pytanie o mecz z Barceloną. Bernd zareagował na to wszystko lekkim uśmiechem, uznając, że nie powinno się o tym rozmawiać tuż po bolesnej porażce. Właśnie dlatego zdecydował się na ironię.

- Nie przejmuję się tym. Zwycięstwo na Camp Nou jest obecnie niemożliwe. Barcelona wygrywa z każdym. To jest ich rok. Postaramy się tam dobrze zaprezentować, ale nie możemy liczyć na nic więcej - wyjawił Schuster ku zaskoczeniu dziennikarzy. Okazuje się jednak, że Niemiec nieprzypadkowo wypowiedział te słowa. Na drugi dzień wytłumaczył swoim zawodnikom, że w ten oto sposób zrzucił całą odpowiedzialność na Barcelonę, która jest teraz uważana za drużynę niezwyciężoną. Cała drużyna zareagowała na to wytłumaczenie szczerym śmiechem.

Pożądany efekt
- Musimy się podnieść. Wszyscy myślą, że nie stać nas na pokonanie Barcelony. Ale ja uważam inaczej. Tak, wierzę w to, że uda się nam wygrać. Na pewno nie udamy się na Camp Nou po to, aby zamurować się pod własną bramką i czekać na skazanie. Trzeba zagrać o trzy punkty. Wiem, w jaki sposób zadać im wielki cios. Trzeba ich trzymać jak najdalej od naszego pola karnego. Rzucić się na nich i dać z siebie wszystko... - zagrzewał do walki swoich zawodników Schuster.

Tego typu rozmowa była wręcz niezbędna dla całego zespołu. Zawodnicy potrzebowali wsparcia. Schuster zaczął sobie następnie żartować, aby na twarzach piłkarzy znów pojawił się uśmiech. I wydaje się, że cel został uzyskany. Zawodnicy znów poczuli radość, ale jednocześni są świadomi, że muszą powalczyć o swój nadszarpnięty honor. Najlepiej to odzwierciedla wczorajszy wywiad z Raúlem, który tylko potwierdził to, że trener w nich wierzy.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!