Real Madryt nie odwoła się od kartki Robbena

Real Madryt zrezygnował wczoraj z możliwości odwołania się od dwóch żółtych kartek Arjena Robbena, które nie pozwolą mu na występ na Camp Nou. Jeszcze po zakończeniu meczu z Sevillą wszyscy w klubie byli pewni co do tego, że poczynione zostaną wszystkie możliwe środki, aby Holender mógł zagrać z Barçą. Jednak pomeczowy raport arbitra Gonzáleza Vázqueza, z którego można się dowiedzieć, za co tak naprawdę wyleciał z boiska Robben, przekreślił jakiekolwiek nadzieje Królewskich na anulowanie kartki.

Galisyjski arbiter napisał bowiem: "W 76. minucie spotkania, po tym jak czerwoną kartkę ujrzał zawodnik Realu Madryt z numerem 11, Arjen Robben skierował się w moim kierunku, wykrzykując: 'Fuck you!'. Co więcej, kiedy zawodnik skierował się już w stronę szatni, to przed wejściem do tunelu złapał czwartego arbitra za ramię, krzycząc: 'Był rzut karny!'". Na podstawie tego raportu działacze Realu Madryt uznali, że odwoływanie się od kartki Holendra byłoby bezskuteczne.

Nie jest żadną nowością, że González Vázquez jest pechowym arbitrem dla Królewskich. Galisyjczyk może się bowiem "pochwalić" tym, że wyrzucił z boiska takie gwiazdy Blancos jak Ronaldo, Zinédine Zidane i Arjen Robben. Dla wielu kibiców wygląda to tak, że Vázquez wychodzi na boisko tylko po to, aby po raz kolejny utrudnić Realowi Madryt grę. "W meczu z Sevillą powinniśmy mieć rzut karny, ale zamiast tego z boiska wyleciał nasz zawodnik", wyznał po spotkaniu Míchel Salgado.