Liga ACB: Real Madryt ogrywa lidera!
Real Madryt 95:80 Kalise Gran Canaria
Kalise Gran Canaria jest sensacją obecnego sezonu. Przed dziesiątą kolejką ligi, zespół ten zajmował, ex aequo z TAU, pozycję lidera, mając na koncie tylko jedną porażkę i aż siedem zwycięstw, w tym z takimi ekipami, jak Regal F.C. Barcelona czy Unicaja Málaga. Wyspiarze odwiedzili już Madryt niecały miesiąc temu, przy okazji spotkania z MMT Estudiantes, pokonując gospodarzy różnicą dwudziestu dwóch punktów! Real Madryt miał być kolejną drużyną wpisaną na listę ofiar Kalise...
I rzeczywiście. Już na początku zespół z Gran Canarii pokazał solidną grę, bez żadnych kompleksów prowadząc (10:16) i pozostawiając Madryt w tyle, jeśli chodzi o grę pod koszem. Na obwodzie jednak, zdecydowanie lepsi byli Królewscy. Wkrótce odzyskali prowadzenie, po świetnym podaniu w tempo Axela Hervelle'a, zakończonego potężnym wsadem Quintona Hosleya (19:18). Dzięki celnemu rzutowi Belga w ostatniej sekundzie, pierwsza kwarta zakończyła się dwupunktowym zwycięstwem gospodarzy (26:24).
Mecz skoncentrował się na pojedynkach w strefie podkoszowej. Pojedynkach tak zaciętych, że po upływie nieco ponad dziesięciu minut Venson Hamilton zaliczył... czwarte personalne przewinienie. Amerykanin usiadł na ławce i wstał z niej dopiero na ostatnie dwie minuty przed przerwą (dokładnie na minutę i czterdzieści dziewięć sekund), po niej nie pokazując się już na parkiecie. Jego kolega spod kosza, Lazaros Papadopoulos, tradycyjnie już, przesiedział całe ligowe spotkanie na ławce.
Nie tak dawno w historii Ligi ACB zapisał się Felipe Reyes, przekraczając granicę 2500 zbiórek w karierze. W niedzielę swój dzień miał Louis Bullock, który dzięki przechwytowi na początku drugiej części spotkania, może pochwalić się łączną liczbą trzystu przechwyconych rywalom piłek w ACB. Fakt odnotowany na marginesie - wróćmy do meczu.
Palacio Vistalegre obudziło wejście Sergio Llulla. Nadał grze i świeżości, i szybkości, i efektowności. Zaczęło się od alley-oopa zakończonego wsadem Masseya, po podaniu Alexa Mumbrú. Chwilę później ten drugi otrzymał świetne podanie od Llulla, po kapitalnej akcji młodego rozgrywającego. Los Blancos oddalali się na tablicy wyników od rywali (37:29), jednak ci w porę zareagowali. Sitapha Savane zaczął dominować na tablicach, motywując tym swoją drużyną do lepszej gry. Udało się zmniejszyć straty do sześciu punktów (44:38), dzięki czemu kibice z większą ciekawością oczekiwali rozpoczęcia drugiej połowy meczu.
Co ciekawe, żaden z zawodników nie zaliczył do tego czasu dziesięciu punktów - większość miała na koncie dorobek rzędu pięciu, sześciu oczek. Wniosek? Pełna współpraca, co ostatnimi czasy było rzadko spotykane.
Scenariusz meczu się nie zmienił. Reyes rozpoczął epizod efektywnej gry pod koszami, czyli tego, co mu wychodzi najlepiej. Kalise znajdywało jednak sposoby, aby utrzymać z rywalem kontakt, i to mimo wyjątkowo dobrej defensywy zawodników Joana Plazy. Końcówka kwarty to kolejny popis Llulla - przechwyt zakończony dunkiem oraz świetna postawa w obronie (64:59).
Dwudziestojednoletni rozgrywający z Minorki był dla przeciwników nie do zatrzymania. Nie zmieniło się to także na początku ostatniej kwarty, w której przechwycał, biegał z pożytkiem, zdobywał punkty w niekonwencjonalny sposób, równie niecodziennie podając do swoich kolegów. Niezwykle dojrzale prowadził zespół na parkiecie.
Wyspiarze nie mieli szans. Real Madryt pokazał się z zupełnie innej strony, tej lepszej, dawno już nie oglądanej przez kibiców. Obrona gospodarzy była nie do poznania, a współpraca zawodników powinna zostać nagrodzona wielkimi brawami, czym zresztą Vistalegre uhonorowało wysiłek swoich graczy. Wysiłek i bardzo ważne zwycięstwo, pozwalające ponownie uwierzyć w koniec kryzysu. Pytanie tylko, do kiedy...
95 - Real Madryt (26+18+20+31): López (14), Tomas (4), Hosley (6), Reyes (20), Massey (19) - Mumbrú (3), Hervelle (10), Bullock (8), Llull (6), Molina (2), Hamilton (3).
80 - Kalise Gran Canaria (24+14+21+21): Norris (13), English (1), Moran (12), Savané (14), Augustine (15) - Fisher (3), Moncasi (1), Kickert (5), Freeland (9), Sanders (4), Fernández (3).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze