Co słychać u Castilli? cz. 1.
Relacje z zaległych spotkań rezerw Realu Madryt
Po kilku tygodniach większych i mniejszych problemów technicznych, wracam do cotygodniowego informowania o wynikach meczów rezerw Realu Madryt. Jak część madridistas zdążyła zauważyć, Castilla zajmuje pierwsze miejsce w tabeli drugiej grupy Segunda División B, dlatego niedopuszczalne byłoby pominięcie pojedynków, w których canteranos zapracowali na pozycję lidera. Dzisiaj pierwsza część tegoż przypomnienia w postaci krótkich relacji ze spotkań szóstej i siódmej kolejki. Oczywiście użytkownicy RealMadrid.pl mają dostęp do wszystkich poprzednich meczów wychowanków w dziale Wyniki.
Do potyczki z szóstym w tabeli Aguilas podopieczni Julena Lopeteguiego podchodzili jako trzeci zespół swojej grupy, z ambicjami sięgającymi samego szczytu. Mimo przewagi własnego boiska oraz coraz lepszej dyspozycji strzeleckiej Królewskich, nikt chyba nie spodziewał się, że Castilla sprawi rywalom tak srogie lanie.
Goleada rozpoczęła się już w szóstej minucie, kiedy świetną akcję lewym skrzydłem przeprowadził Vázquez, a jego dośrodkowanie zamienił na gola Szalai. Po szybko objętym prowadzeniu, gospodarze pozwolili sobie na odpoczynek, zwalniając tempo gry i czekając na błąd oraz dekoncentrację gości. Taktyka ta spowodowała niestety spadek atrakcyjności meczu, ponieważ gracze Aguilas nie potrafili przejąć inicjatywy. Widowisko ożywiło się dopiero w 39. minucie - Agus podał do Palanki, którego strzał odbił się od słupka bramki strzeżonej przez José Juana.
O ile w pierwszej połowie canteranos na spokojnie kontrolowali przebieg pojedynku, o tyle w drugiej poważnie zabrali się za grę ofensywną i podwyższanie wyniku. Znów nie trzeba było długo czekać na efekty nowej taktyki - siedem minut po powrocie z szatni, bardzo aktywny podczas całego meczu, Mosquera wypracował sytuację strzelecką, którą wykorzystał Alberto Bueno.
Z dość bezpiecznym rezultatem, gospodarze mogli sobie pozwolić na lekkie rozluźnienie i większą swobodę w kreowaniu akcji. Młodzi piłkarze poszli zatem za ciosem i kilkanaście minut później cieszyli się z kolejnego gola, tym razem zdobytego przez Marcosa Tébara. Wisienką na niedzielnym torcie było trafienie Velayosa, który w pięknym stylu wykorzystał rzut wolny z dwudziestegopiątego metra. Rozmiar porażki zmniejszył na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem Navarro, który zamienił na gola jedenastkę podyktowaną za przewinienie Schorcha.
Real Madryt Castilla: Adán; Velayos, Schorch, Agus, Antón; Palanca, Mosquera (Javi Hernández, min. 70.), Mateos, Vázquez (Marcos Tébar, min. 51.); Bueno, Szalai (Zamora, min.76.).
Águilas: José Juan; De la Cruz, Javi Selvas, M. Ortega, Pablo Suárez; D. Franch, Sergio (Navarro, min. 68.), Sivori (Chito, min. 61.), Casanova, Teo; Del Burgo (Meca, min. 68.).
Bramki:
1:0, min. 6.: Szalai;
2:0, min. 52.: Bueno;
3:0, min. 66.: Tébar;
4:0, min. 72.: Velayos;
4:1, min. 89.: Navarro (karny).
Sędzia: Gil Manzano.
: Velayos, Mosquera, Bueno, Vázquez i Mateos (Castilla) oraz P. Suárez, D.Franch, Sergio, Sivori i Teo (Aguilas).
Wizyta w Santo Domingo skończyła się dla drugiej drużyny Realu Madryt połowicznym sukcesem. Udało się wprawdzie podtrzymać passę siedmiu meczów bez porażki, jednak pobudzeni poprzednimi triumfami kibice i zawodnicy oczekiwali zapewne kompletu punktów w potyczce z dziesiątym klubem tabeli. Choć zadowolić musieli się jednym oczkiem, na pewno nie mogli narzekać na brak emocji.
Spotkanie nie mogło rozpocząć się lepiej dla przyjezdnych, którzy od pierwszego gwizdka poświęcili się akcją ofensywnym. Futbolówka trafiła do Alberto Bueno, ten minął trzech rywali, po czym oddał bardzo groźny strzał, czym sprawił spore problemy ledwo rozgrzanemu Raúlowi Arribasowi. Schemat początku meczu niewiele różnił się od tego, co oglądaliśmy w poprzednich kolejkach z tą drobną różnicą, iż do sytuacji strzeleckich zaczęli po dziesięciu minutach dochodzić także gospodarze. Na pierwszy plan wybijał się niewątpliwie Szalai, do którego trafiała większość dośrodkowań, jednak tego wieczora najlepszy snajper ligi miał problemy ze skutecznością.
W świetnej dyspozycji znajdował się dla równowagi Antonio Adán, dzielnie powstrzymujący ataki Susaety czy Nevado. Właśnie do drugiego z graczy Alcorcón należała najlepsza okazja bramkowa pierwszej odsłony - wspaniałe uderzenie głową "przegrało" z fenomenalna interwencją naszego portero.
Po przerwie obraz gry nie uległ zasadniczej zmianie. Ciężar rozgrywania wziął na siebie Velayos, który w ostatnich spotkaniach prezentuje się z bardzo dobrej strony, ale i to nie przyniosło oczekiwanego efektu. Nadal oba zespoły zaciekle wymieniały ciosy, jednak futbolówka ani razu nie wpadła do siatki. Po kilkunastu minutach szkoleniowcy zdecydowali się na odświeżenie składów i na murawie pojawili się Vázquez i Nacho.
Sześćdziesiąt sekund później gospodarze dopięli swego - nieprzepisowo w polu karnym zachował się Velayos, za co został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką, a jego drużyna "jedenastką". Skutecznym egzekutorem okazał się Susaeta, który w pierwszej połowie niejednokrotnie nie był w stanie pokonać Adána. Canteranos znaleźli się w trudnej sytuacji, jednak nie złożyli broni i dzielnie zabrali się za odrabianie strat. Niestety kłopoty nie opuszczały Królewskich, a konkretnie ich trenera, który został przez arbitra wyrzucony z boiska.
Dopiero gry na murawie pojawili Zamora i Javi Hernández losy potyczki się odmieniły. Szybkość i przebojowość pierwszego oraz wielkie umiejętności drugiego w znacznej mierze umożliwiły Agusowi zdobycie wyrównującej bramki na siedem minut przed końcem meczu. Przed ostatnim gwizdkiem sędzia zdążył jeszcze odesłać do szatni Hugo, jednak nie miało to wpływu na wynik pojedynku.
Alcorcón: Raúl Arribas; Tito, Albarrán, Hugo, Javi Barral; Susaeta, Rubén Sainz, Alberdi, Víctor Blanco (Nacho Calvillo, min. 61.); Nevado (Mauri, min. 76.), David Sanz.
Real Madryt Castilla: Adan; Velayos, Agus, Schorch, Antón; Mateos, Tébar (Vázquez, min. 60.), Palanca, Mosquera (Javi H., min. 78.); Bueno i Szalai (Zamora, min. 73.).
Bramki:
1:0, min. 61.: Susaeta (karny);
1:1, min. 83.: Agus.
Sędzia: Ripoll Solano.
: Víctor Blanco i Alberdi (Alcorcón) oraz Palanca, Javi H. i Szalai (Castilla).
: Hugo (Alcorcón) oraz Velayos i Julen Lopetegui (Castilla).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze