Oceny zawodników po meczu z Athletikiem Bilbao
Jak grali nasi?
Oceny w skali 1-10 po meczu z Athletikiem Bilbao wystawili kolejno redaktorzy Rauer, el crack total i El Jarek.
Iker Casillas
Stawiam na to, że gdyby był w formie z poprzedniego sezonu, to pierwszą bramkę by wyjął. W sumie drugą też, co udowodnił rok temu również w meczu z Athletikiem, broniąc rzut karny. Ale ogólnie występ całkiem pozytywny. Ładnie frunął przy strzale w słupek. 7
Nie miał nic do powiedzenia przy obu straconych bramkach. Dobrze wznawiał grę, wychodził do dośrodkowań i pewnie chwytał piłki. Błysnął geniuszem i zaliczył jedną, piękną interwencje po rzucie rożnym. Nie mogę mu nic zarzucić, poprawny występ. 7
Moim zdaniem Casillas ma swój udział przy golu Etxeberrii. Wyszedł skrócić kąt, ale za wcześnie "przysiadł", odsłaniając dużą część bramki. Zrehabilitował się jeszcze przed golem, kiedy po rzucie rożnym w 18. minucie na spółkę z Marcelo obronił groźny strzał Davida Lópeza. Poza tym dobra gra na przedpolu i świetne wznawianie gry ręką. 6
ŚREDNIA: 6,7
Míchel Salgado
Bez wątpienia największe zaskoczenie całego meczu. Nie ukrywam, że również czułem pewną niepewność, gdy dowiedziałem się, że Salgado wybiegnie w pierwszym składzie. Na szczęście Míchel udowodnił, że w dalszym ciągu ma klasę. Dobrze w defensywie i poprawnie w ofensywie. 7
Míchel był dla mnie największym zaskoczeniem wczorajszego spotkania. Mimo podeszłego, jak na piłkarza wieku, pokazał się z bardzo dobrej strony. Przez dziewięćdziesiąt minut "gryzł trawę". Nie zważał na kontuzje barku, poobijane kolana, tylko przez cały mecz starał się uprzykrzać życie rywalom. Zazwyczaj nie dawał się ogrywać. W ataku nie był tak widoczny, jednak kilka jego wyjść zakończyło się dośrodkowaniem bądź wywalczeniem rzutu rożnego. 7
Chciałoby się powiedzieć stary, ale jary. Kiedy ogłoszono składy wszyscy z niepokojem spoglądali na prawą stronę obrony. Jednak doświadczony Hiszpan podołał zadaniu. Nadążał za akcjami rywali, pięć razy skutecznie je przerywając, a raz wybijając piłkę w ostatniej chwili. Bardzo waleczny, przez co kilka razy długo nie podnosił się z murawy. Jedyny minus od mnie to spóźniona interwencja przy strzale Gabilondo w 57. minucie. Czyżby rozpoczęła się rywalizacja na linii Ramos - Salgado? 7
ŚREDNIA: 7
Pepe
No cóż, po ostatnim błędzie w Turynie, teraz przyszła pora na kolejny. Tym razem Portugalczyk złamał linię spalonego przy pierwszej bramce dla Athleticu. Poza tym bez większych zastrzeżeń. 7
Mimo iż obrona, jako formacja, grała bardzo źle, wręcz fatalnie, to paradoksalnie Pepe przez większość meczu prezentował się nieźle. Tradycyjnie już zaliczył wiele bezczelnych odbiorów, wygrywał główki i fajnie wyprowadzał piłkę. Gdyby nie błąd przy ustawianiu spalonego przy pierwszej bramce Athleticu, występ można byłoby ocenić na dobry. Brakowało również współpracy z partnerami z formacji defensywnej i pomocy. 5
Dziwny mecz w wykonaniu Portugalczyka. W pierwszej części do czasu gola bardzo dobrze, raz tylko, wymanewrowany szybką akcją, nie zablokował groźnego strzału. Jednak przy pierwszym golu dla rywali złamał linię spalonego i pozwolił Etxeberrii zdobyć bramkę kontaktową. Na duży plus świetne podanie do Vaarta. Pod koniec spotkania ograł go Llorente, ale trafił tylko w słupek. Wcześniej powinien chyba wylecieć za kopnięcie piłki w stronę leżącego przeciwnika. Przyzwyczaił nas do jeszcze lepszej gry. 6
ŚREDNIA: 6
Gabriel Heinze
Trzeba przyznać, że Heinze ma w tym sezonie strasznego pecha. Mecze rozgrywa naprawdę na dobrym poziomie (pokazuje się nawet w ofensywie, o czym świadczą asysty oraz strzał w słupek), ale zawsze musi mu się przytrafić coś złego. Tym razem to głównie z winy sędziego, gdyż rzut karny był bez wątpienia na wyrost. Ogólnie widać progres w grze Gabriela. 7
To po rzekomym jego faulu sędzia podyktował rzut karny. Ja tam zagrania, po którym można by było odgwizdać jedenastkę co prawda nie widziałem. Widać w ostatnich kolejkach zmieniły się standardy sędziowania w Primiera División ;). Poza tym był chyba najpewniejszym obrońcą Realu Madryt we wczorajszym meczu. Zaliczył także fantastyczną asystę przy bramce Sneijdera i o mały włos nie strzelił bramki. 7
Bardzo solidny mecz Gabiego. Argentyńczyk świetnie rozpoczął spotkanie otwierając drogę do bramki rywala Sneijderowi. Jednak pod koniec pierwszej połowy nie opanował swojej ręki próbując wsadzić palec w oko zawodnika Athleticu. Faul to faul i niestety dzięki temu błędowi Baskowie wyrównali. W drugiej połowie skutecznie blokował dostęp do bramki, a chcąc odkupic winy trafił w, niestety tylko, poprzeczkę. Heinze ostatnio gra dobrze, ale w każdym meczu popełnia jeden, zazwyczaj kosztowny, błąd. 7
ŚREDNIA: 7
Marcelo
Na samym początku trzeba zganić go za to, że w wyniku jego głupiego zachowania mogliśmy grać całą drugą połowę w osłabieniu, gdyż po brutalnym faulu po prostu należała mu się czerwona kartka. Nie mam do jego gry większych zastrzeżeń, chociaż rywale dosyć często atakowali jego stroną. 6
Poprawny występ Brazylijczyka. Być może dlatego, że zbyt wiele akcji piłkarze z Bilbao nie przeprowadzali po jego stronie boiska. Nie mogę go ganić za błędy w defensywie, bo jakiś szczególnych nie popełnił. W konstrukcji, tradycyjnie już, był bardzo aktywny i chętny do gry. 7
Solidnie w ataku i obronie, chociaż był mało widoczny. Realizator przypomniał go, kiedy młody Brazylijczyk zagotował się pod koniec pierwszej części meczu. Wcześniej był prowokowany przez Iraolę. Sześć strat to za dużo jak na nowocześnie grającego bocznego obrońcę. 6
ŚREDNIA: 6,3
Fernando Gago
Wystarczyły mu dwa mecze, aby udowodnić, dlaczego to jemu należy się miejsce w pierwszym składzie. Bardzo dobry mecz. Piękne i czyste przechwyty. I do tego ta asysta zaraz po przejęciu piłki. Cudo. Oby tak dalej. 8
Najlepszy pomocnik na boisku. Mimo i brakowało mu wsparcia ze strony Van der Vaarta i Sneijdera, bardzo dobrze wywiązywał się z zadań destrukcyjnych. Był wszędzie i co rusz przerywał akcje rywali. Bardzo dobrze podawał, nie tracił piłek i zaliczył kapitalną asystę a la Guti przy drugiej bramce Higuaína. Brawa! Takiego Fernando pragniemy oglądać. 8
Świetnie! Gago cały mecz rządził i dzielił w środkowej strefie boiska. Był mózgiem Realu Madryt. Być może mała liczba przechwytów, tylko osiem, kogoś razi, ale w najważniejsze akcji zabrał piłkę liderowi środkowej linii Athleticu, Yeste, i wyłożył jak na tacy Higuaínowi, który wyprowadził Real Madryt na prowadzenie. Takiego a nawet jeszcze lepszego, Gago chcę oglądać zawsze! 8
ŚREDNIA: 8
Wesley Sneijder
Wraz z mijaniem kolejnych minut coraz bardziej niewidoczny. Jeszcze w pierwszej połowie coś pokazywał (ładny strzał z połowy boiska, bramka i słupek), by w drugiej części już zupełnie zniknąć. Komentator twierdził, ze ten mecz udowodnił, że Wesley i Rafael mogą grać razem. Ja nie jestem do tego w pełni przekonany (przynajmniej na razie). 6
Strzelił bramkę. Próbował brać się za rozgrywanie, jednak ograniczał grę do małej przestrzeni i nie wykorzystywał wszystkich piłkarzy. Nadawał grze Królewskich siły i szybkości, a na samym początku meczu wykazał się fantazją oraz potężnym i celnym uderzeniem. Niewiele mu zabrakło do tego, by strzelić bramkę sezonu z 60 metrów. Nie pracował jednak w ogóle w defensywie. Mimo to, poprawny występ. 6
Na początku spotkania myślałem, że Wesley znowu będzie strzelał z każdej pozycji bezmyślnie tracąc piłkę. Jednak szybko zaspokoił bramkowy głód strzelając pięknego gola i zajął się pomaganiem drużynie. Świetna akcja przy strzale w słupek. Nieźle rozgrywane niektóry stałe fragmenty. Jak zawsze dużo biegał i walczył, do tego rozkręcił kilka naprawdę fajnych kontr. Jednak brakowało mi go trochę w defensywie. Miał szczęście, że Gago dwoił się i troił, bo inaczej mogło być o wiele gorzej. 7
ŚREDNIA: 6,3
Rafael van der Vaart
Zupełnie niewidoczny. Oprócz asysty do Higuaína (trzeba przyznać, że naprawdę ładnej), nie pokazał nic wielkiego. Gdzie są te jego słynne strzały z dystansu? Rafael powinien się bardziej starać, gdyż jest chyba świadom tego, że za jego plecami czekają już Guti, Diarra i De la Red. 3
Kolejny raz mnie zawiódł. Gdyby nie asysta przy pierwszej bramce Gonzalo, występ ten uznałbym za całkiem bezbarwny. Nie potrafi wziąć ciężaru gry na siebie, bardzo szybko pozbywał się piłki i to przeważnie stojąc tyłem do bramki. 3
Niewidoczny. Nie wziął ciężaru gry na siebie, a zdecydowanie to on powinien tworzyć nasze akcje. Jednak już nas przyzwyczaił, że nawet grając słabiej potrafi świetnie dograć piłkę czy strzelić gola. Asysta piętką kapitalna. Na minus nieopanowanie wspaniałego podania Pepe, a na jeszcze większy schowanie nóg przy walce o piłkę z Davidem Lópezem. Dzięki temu gracz Athleticu podał do Etxeberrii, który strzelił gola. Był pierwszy do zmiany. Od niego mamy prawo wymagać więcej. 3
ŚREDNIA: 3
Arjen Robben
Obecność Robbena na boisku naprawdę dużo nam daje. Z łatwością mijał w niedzielę rywali, oddał jeden ładny strzał i... ładnie podawał do kolegów z drużyny. Chociaż wydaje mi się, że czasami zbyt często. Czyżby fakt, że kibice osądzali go o zbytni egoizm, tak bardzo na niego wpłynął? 7
Arjen był bardzo nierówny. Bardzo dobrze mijał rywali, dryblował, robił przewagę, jednak miał ogromny problem z podejmowaniem odpowiednich decyzji boiskowych. Gdy mógł kontynuować rajd, bądź strzelać, podawał. Gdy powinien był podawać, grał egoistycznie. Sędzia okradł go z asysty już w pierwszych minutach meczu. 6
W pierwszej połowie jego rady mnie nie przekonały. Starał się, sędzia okradł go z asysty, a do tego mógł strzelić dwa gole. Raz uprzedził go bramkarz, a przy strzale Sneijdera w słupek niepotrzebnie pobiegł przed pole karne dublując pozycję zamiast zamknąć akcję na długim słupku. Za to początek drugiej polowy wyśmienity. Strzelał, podawał. Przez dwadzieścia minut grał naprawdę bardzo dobrze. W 69. minucie zmarnował dobrą kontrę nie mając pomysłu na jej wykończenie. Musi grać efektywniej. 7
ŚREDNIA: 6,7
Gonzalo Higuaín
Wreszcie wykorzystuje większość okazji, jakie mu się nadarzają. Trzy bramki to naprawdę bardzo dobry wynik. Tak, trzy, bo pierwsza z nich zdobyta została w pełni legalnie. Mogła paść również czwarta, ale znów zabrał mu ją sędzia liniowy. Mając na uwadze tak dobry wynik bramkowy, nie można mieć do niego pretensji. 9
MVP. Gdyby nie pan z gwizdkiem, Gonzalo strzeliłby pewnie ze cztery bramki. Strzelił dwie i grał fantastycznie. Był niczym wściekły byk. Biegł do każdej piłki, strzelał, kiwał, podawał. Kilka razy zabrakło skuteczności, ale i tak daję dziewięć. 9
KAPITALNIE! Dwa gole, kolejne dwa ukradł mu sędzia. Co więcej, trafił w poprzeczkę, raz kapitalnie główkował i kilka razy świetnie dostrzegał partnerów. Doskonale uzupełniał się z Raúlem. Kiedy Pipita dochodził do piłki bramkarz Athleticu mógł tylko liczyć na to, że wróci stary Higuaín. Niestety Gonzalo posłał zarówno jemu, jak i całemu bramkarskiemu światu, ważną wiadomość: bójcie się, nadchodzi nowy i pewny siebie Higuaín! 10
ŚREDNIA: 9,3
Raúl
W tym meczu nieco zgaszony. Widać, że nie potrafi się za bardzo odnaleźć po przerwie reprezentacyjnej. Chociaż trzeba mu oddać to, że wypracował Higuaínowi sytuację strzelecką przy drugiej bramce. Widać było, że w tym meczu zagrał nieco bardziej z tyłu. 5
W pierwszej połowie kompletnie niewidoczny. Błysnął tylko raz, przy bramce Higuaína, gdy przepuszczeniem piłki wymanewrował kilku obrońców. Później znów zniknął i pojawił się dopiero wraz z wejściem Gutiego. Występ średni, z wskazaniem na słaby.5
Trudno ocenić kapitana, był niewidoczny. Na pewno na plus za pomoc w akcji Vaarta i Higuaína, gdzie zabrał ze sobą obrońców rywala. Poza tym miał jedną niezłą sytuację, ale poślizgnął się i zamiast strzelić to podał do bramkarza rywali. Pod koniec spotkania zmarnował świetną kontrę podając pomiędzy Higuaína i świetnie ustawionego Gutiego. 5
ŚREDNIA: 5
Guti
W tym meczu te prostopadłe podania jeszcze mu nie wychodziły. Miejmy nadzieję, że spowodowane to było powrotem po kontuzji. Tak naprawdę to nie zagrał nic wielkiego. 5
Nie jest jeszcze w najwyższej formie, jednak pokazał wczoraj inteligencję boiskową, za którą go kochamy. Nadał szarpanej grze płynności, rozciągnął obszar rozgrywania akcji i gdyby nie pan z gwizdkiem (chyba już to pisałem), miałby piękną asystę na koncie. Niestety, występ kapitana popsuło kilka głupich strat. 6
Zastąpił słabego Vaarta i uspokoił grę Królewskich skutecznie odciążając Gago. Przejawiał chęć do gry i miał kilka ciekawych podań, ale żadne nie przyniosł wielkich korzyści. Jest kolejnym piłkarzem, którego sędzia okradł z asysty. Nie osłabił zespołu, trochę pomógł, ale trzeba pamiętać, że jest po kontuzji. 6
ŚREDNIA: 5,7
Mahamadou Diarra
Diarra wszedł na boisko i nieco uspokoił naszą grę w środku pola. Włączył się również do jednej akcji ofensywnej, chociaż zabrakło mu szybkości. Dobra zmiana. 6
Malijczyk dał dobrą zmianę. Odciążył w pracy defensywnej Gago i Gutiego, dzięki czemu mogli się wziąć za rozgrywanie. 7
Diarra pierwszym podaniem mnie wystraszył, bo od razu stracił piłkę. Jednak nie osłabił zespołu, nie popełnił błędu i pomógł Gago, więc dobre uzupełnienie zespołu w końcówce. 6
ŚREDNIA: 6,3
Javier Saviola
Grał zbyt krótko.
ŚREDNIA DRUŻYNY: 6,4
Bernd Schuster
Cieszę się, że potrafi nastawiać drużynę na to, aby grała swoje, chociażby się paliło i waliło. Znów zastosował system rotacji w obronie, i jak widać się opłaciło. Wygraliśmy, a Ramos i Cannavaro mogli w spokoju odpocząć. Dosyć ciekawe zachowanie na ławce po kolejnych błędach arbitra. ;) 7
Po raz kolejny postawił na środek z Van der Vaartem i Sneijderem. I zrobił źle. Gra obronna szwankowała, bo obaj Holendrzy w ogóle nie bronili. Baskowie bez problemu wpadali w nasze pole karne. Bernd zaryzykował z ustawieniem defensywy, jednak Salgado i Marcelo zagrali całkiem nieźle. Pomijając aspekty taktyczne, trzeba pochwalić Schustera za aspekt psychologiczny. Drużyna wyszła na mecz nastawiona bardzo bojowo i nie zwracała uwagi na błędne decyzje arbitrów, tylko wciąż grała swoje. 5
Trochę cieniem kładzie się posadzenie Ramosa (konflikt?), ale Salgado wyśmienicie sobie poradził. Moim zdaniem przysnął ze zmianami, ale to nic nowego. O ile Van de Vaart zszedł za późno, to Raúl zdecydowanie za późno. Trochę drżałem, kiedy wchodził Diarra, bo poniekąd oznaczało to obronę wyniku, ale w konsekwencji zdobyliśmy trzy punkty. Nadal niepokoją spore przestoje w grze, zdecydowanie za długie, jeśli mówimy o takiej drużynie jak Real Madryt. Plus za podpowiedzi dla zawodników, uspokojenie piłkarzy w przerwie meczu i niezłą grę aktorską. 6
ŚREDNIA: 6
Sędzia Álvarez Izquierdo
Niesłusznie anulował jedną bramkę. Niesłuszny rzut karny. Brak czerwonej kartki dla Marcelo. Brak rzutu karnego dla Athleticu po faulu Pepego. Niesłuszny spalony Higuaína przy akcji sam na sam. Wystarczy na wytłumaczenie oceny zerowej? 0
Pan z gwizdkiem robił wszystko, by być w centrum uwagi wczorajszego wieczora. Prawie mu się udało, przyćmił go tylko Higuaín. Nie uznał jednej prawidłowej bramki, dwa razy przerwał sytuację, w której nasz zawodnik był sam na sam z bramkarzem, odgwizdując wyimaginowane spalone. To jakiś koszmar. 0
Ten sam pan dostał rok temu od Marki ocenę 1 po meczu z Almerią i nagany po meczu z Sevillą. W niedzielny wieczór znowu był najsłabszy na boisku. Nie uznawał prawidłowych goli, jego asystenci przysypiali na liniach, a największym minusem był brak panowania nad boiskową sytuacją. Do tego zachował się trochę po aptekarsku dyktując rzut karny. Fatalny poziom sędziowania - te trzy słowa określają całą pracę pana Izquierdo. 0
ŚREDNIA: 0
Oceny dziennika Marca (skala 0-3):
Casillas 1
Salgado 1
Pepe 1
Heinze 1
Marcelo 1
Gago 1
Van der Vaart 0
Guti 1
Sneijder 3
Diarra 1
Robben 2
Higuaín 3
Raul 1
Schuster 1
Sędzia 0
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze