Diarra zajmie miejsce Gutiego
Malijczyk wraca do pierwszego składu
Mahamadou Diarra ma w końcu powody do radości. Jutro nie będzie oglądał meczu z ławki rezerwowych, ani nie będzie zmiennikiem na ostatnie minuty spotkania. Malijczyk w ciągu ostatnich czterech meczów rozegrał jedynie 44 minuty, ale przez absencję Gutiego, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek, wszystko wskazuje na to, że Diarra powróci do pierwszej jedenastki.
Malijski pomocnik miałby zapełnić lukę w środku pola po zawieszonym Gutim. "To, że ktoś jest ważnym piłkarzem w Realu Madryt, nie oznacza, że musi grać we wszystkich meczach jako podstawowy zawodnik", powiedział Bernd Schuster na ostatniej konferencji prasowej, kiedy zapytano go właśnie o obecną sytuację i przyszłość Diarry w zespole Królewskich.
Długa przerwa
Fernando Gago stał się pewniakiem na środek pola, po tym jak Diarra zawiódł w meczu, w którym po raz ostatni wybiegł w pierwszym składzie. Miało to miejsce w spotkaniu z Deportivo na Riazor (jutro minie od tego wydarzenia 36 dni) i od tamtej pory Malijczyk ani razu nie znalazł się już w pierwszej jedenastce. Schuster zdaje sobie sprawę z tego, że pojedynek na El Sardinero będzie najtrudniejszym wyjazdem w tej końcówce sezonu (pozostałe dwa to Pampeluna i Saragossa), dlatego siła fizyczna Diarry będzie niezbędna do rozbijania ataków Racingu. Gago miałby być więc odpowiedzialny za rozdzielanie piłek, a Malijczyk za ich odbiór. Należy pamiętać, że Argentyńczyk nabawił się w tym tygodniu przeciążenia lewego kolana, dlatego sam na pewno nie dałby sobie rady w środku pola. Ponadto do składu wrócą jutro także Sergio Ramos oraz Fabio Cannavaro.
Niepewna przyszłość
Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla Mahamadou. Frederic Guerra, agent zawodnika, powiedział niedawno, że "Diarra nie jest w pełni zadowolony w Madrycie, a Inter to nie jedyny klub, który jest nim zainteresowany. Wysłuchamy ofert innych klubów, porozmawiamy na ten temat z Realem Madryt i wspólnie podejmiemy najlepszą decyzję. Ale ostatnie słowo należeć będzie do samego zawodnika. O transfer nie będzie jednak łatwo, ponieważ klub zażyczy sobie 25 lub 30 milionów euro". Jeszcze w tym samym tygodniu AS odkrył, że do stolicy Hiszpanii przyjechali przedstawiciele Juventusu, aby poznać sytuację Malijczyka. Schuster wyznał, że Diarra jest mu potrzebny, ale Real Madryt czeka na kolejne oferty.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze