Šuker: Widzę Madryt w finale Ligi Mistrzów
Chorwacki napastnik w wywiadzie dla dziennika <i>AS</i>
Nadajesz się do gry!
Niezbyt. Czuję się dobrze, ale przytyłem. To dlatego, że jestem szczęśliwy. To samo dzieje się z Mijatoviciem, który jest szczęśliwy, ponieważ w Madrycie jest jak rakieta, on też przytył.
Obecnie przebywamy w Ratuszu w Zagrzebiu. Przeniosłeś się z boisk do biur.
Uczę dzieci w futbolowej szkółce (www.sukeracademy.com), by pomóc mojemu krajowi. Pracuję także na rzecz promocji turystyki. Chorwacja to wspaniałe miejsce, ze wspaniałym plażami.
Kiedy przyjedziesz do Madrytu?
Jeszcze w tym tygodniu. Pojawię się w sobotę, ponieważ będę brał udział w Fitur (Międzynarodowe Targi Turystyczne - dop. red.). Mam nadzieję, że będą mnie pytali tylko o chorwackie plaże i Real Madryt...
Wolałbyś współpracować z Realem Madryt czy swoją szkółką?
Madryt wie, co kocham i jedyną rzeczą, w jaką nigdy w swoim życiu nie zwątpiłem, jest moja miłość do madridismo. Peđa ma mój numer.
Mijatović najpierw zaczął od Capello, a teraz cieszy się grą. Zgadzasz się z nim?
W pełni. Peđa udowodnił, że w biurze radzi sobie tak samo dobrze jak na boisku: w dwa lata stworzył nową drużynę i nie chodzi tutaj bynajmniej jedynie o odnowę kadry.
Jednak nie udało się jeszcze wykrzesać z drużyny najlepszego, dając ludziom pełną radość.
To nadejdzie. Pierwszą rzeczą, jaką nauczyłem się w Madrycie, było to, że wygrywanie jest priorytetem, a później, że trzeba dawać spektakl. Jednak jeśli trzeba wybierać: najpierw muszą zacząć wygrywać. Uważam, że to prawdziwa drużyna i mają Schustera, jest niewyobrażalnym, by z takim trenerem jak Bernardo Madryt grał na remis. Drużyna gra oparta na dwóch parametrach: piłkarzach, jakich posiada, i systemie gry trenera. Zawodnicy są utalentowani, a szkoleniowiec nastawiony na ofensywę...
Jaki jest szczyt możliwości drużyny Schustera?
W lidze dominacja Madrytu jest niekwestionowana. Barcelona to nie ta sama drużyna, nie wytrzymała rytmu narzuconego przez Real i, szczerze mówiąc, moim zdaniem liga jest rozstrzygnięta. Oczywiście wiemy, że w futbolu wszystko jest możliwe i przypomnieć tu można chociażby finał Ligi Mistrzów pomiędzy Liverpoolem a Milanem. Ale, naprawdę, zabranie mistrzostwa ligowego Madrytowi jest niemal niewykonalne.
A już niedługo europejskie puchary.
Madryt jest pośród najlepszych, widzę go grającego w finale w Moskwie.
Czy to jest właśnie Twój wymarzony prezent na 40. urodziny: Dziesiątka (dziesiąty Puchar Europy - dop. red.)?
Widzę ich w finale, ale wtedy będzie trzeba wygrać ten ostatni mecz. Tak, oczywiście, dla mnie byłby to wspaniały prezent, ujrzeć Madryt wznoszący dziesiąty Puchar Europy. I przechodzący przez ręce Peđii. Nie chcę, by ominął mnie ten obrazek.
Niewielu drużynom udało się w tym samym czasie wygrać ligę i Ligę Mistrzów. Pierwszy na myśl przychodzi mi Milan Sacchiego z lat 90.
Tak, to prawda. Jednak Madryt jest w niesamowitej formie. Przeszedł przez drugi etap Ligi Mistrzów jak lokomotywa. Wszyscy mówią o talencie zawodników Realu, ale trzeba patrzeć także na to, z kim się mierzą. Są w nadzwyczajnej formie. Madrycka drużyna jest maszyną. Również Sevilli udało się zatriumfować jednocześnie u siebie i w Europie.
Tam właśnie zaczynałeś, co?
W Sevilli także byłem bardzo szczęśliwy. Chciałbym pogratulować Sevilli i jej kibicom, ponieważ ostatnie dziesięć lat jest wspaniałe. Bardzo podoba mi się ich gra. Uwielbiam taką Sevillę!
Co sądzisz o Casillasie?
Fantastyczny, to fenomen. Nie wiem czy to dlatego, że chłopak dorósł, ale tacy napastnicy jak ja uważnie przyglądają się bramkarzom, a u Ikera nie widać żadnych słabych punktów. Cała drużyna pracuje, ale wszystko zaczyna się od Casillasa.
A w ataku van Nistelrooy. Czegóż chcieć więcej!
Kolejny fenomen. Poza tym, wiedziałem, że mu się tu spodoba. Ponieważ dla "9" gra na Bernabéu jest czymś magicznym. U mnie, na myśl o Madrycie jako pierwsze wspomnienie przywołuje się stadion, później Mijatović. Ruud sobie poradzi. Napastnik musi dużo biegać i poświęcać się na Bernabéu, ale także może cieszyć się grą jak na każdym innym boisku. To drużyna, która u siebie nieprzerwanie zagraża bramce rywala, więc napastnik jest ciągle w grze.
Co jeszcze, oprócz Casillasa i van Nistelrooya?
Dobra obrona, dynamiczny środek pola i Guti - magik ostatniego podania.
Guti jest magikiem piłki, a Šuker magikiem goli.
Dziękuję bardzo, przyjacielu. Wspomnienia starych czasów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze