Media: Real oczekuje, że Hiszpańska Federacja Piłkarska zmieni sędziów po ich wystąpieniu na konferencji prasowej! [AKTUALIZACJA]

Real Madryt jest zszokowany tym, co wydarzyło się podczas konferencji prasowej arbitrów przed finałem Pucharu Króla. Jak ustaliła Cadena COPE, klub oczekuje, że Hiszpańska Federacja Piłkarska podejmie jakieś działania i wycofa z meczu De Burgosa Bengoetxeę, ponieważ uważa, że nie jest on gotowy do prowadzenia spotkania po tym, jak rozpłakał się w trakcie wystąpienia.

Łzy baskijskiego sędziego obiegły cały świat, podobnie jak jego słowa i wypowiedzi Gonzáleza Fuertesa, który będzie wspierać go na VAR-ze, dotyczące materiałów wideo przygotowanych przez RMTV. Ostatni z nich, poświęcony właśnie arbitrowi finału Pucharu Króla, przypomina jego błędy na niekorzyść Królewskich i zwraca uwagę, że mimo statusu sędziego międzynarodowego nigdy nie prowadził meczu Ligi Mistrzów ani żadnych rozgrywek FIFA, ale za to trzykrotnie sędziował finały między Realem Madryt a Barceloną.

„W Realu Madryt panuje absolutne oburzenie po obejrzeniu i wysłuchaniu konferencji prasowej De Burgosa Bengoetxei, który ma być sędzią głównym finału Pucharu Króla, oraz Gonzáleza Fuertesa, który będzie odpowiadać za VAR. W rzeczywistości Królewscy oczekują, że Hiszpańska Federacja Piłkarska podejmie decyzję o odsunięciu całego zespołu sędziowskiego od finału przeciwko Barcelonie”, poinformował natomiast José Luis Sánchez w programie Jugones.

„Obecna reakcja Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej jest taka, że czekają, aż to Real Madryt oficjalnie wystąpi z takim żądaniem – i dopiero wtedy udzielą odpowiedzi. Powtarzamy: czekają, aż Real Madryt sam zwróci się z tą prośbą, i wtedy podejmą decyzję. Chcą, żeby to wyszło od klubu”, przekazał zaś Julio Suárez w programie Jugones.

Aktualizacja [16:35]: Javi Gómez z radia COPE podaje, że Hiszpańska Federacja Piłkarska twierdzi, iż zmiana arbitrów na finał jest już niemożliwa. 

Aktualizacja [16:45]: Dziennik MARCA informuje, że na chwilę obecną ani Federacja, ani Komitet Techniczny Arbitrów nie planują żadnych działań wobec Gonzáleza Fuertesa, ale prawdą jest, że jego słowa zaskoczyły znacznie bardziej niż łzy De Burgosa Bengoetxei, które zostały uznane za obronę kolektywu.