Advertisement
Menu
/ YouTube.com

Fede: Chcemy, żeby kibice Realu byli dumni z zawodników, którzy reprezentują ten klub, żeby po finale mogli się cieszyć

Fede Valverde wziął udział w programie RM Play Sessions emitowanym w klubowej telewizji. Przedstawiamy pełne tłumaczenie rozmowy z Urugwajczykiem.

Foto: Fede: Chcemy, żeby kibice Realu byli dumni z zawodników, którzy reprezentują ten klub, żeby po finale mogli się cieszyć
Fede Valverde. (fot. Getty Images)

Dziś naszym gościem jest Fede Valverde. Jak się masz? Wszystko w porządku?
Bardzo dobrze.

Dziś porozmawiamy o finale Pucharu Króla – kluczowym momencie tego sezonu. Najpierw chciałem cię zapytać: jak przeżywa się dni poprzedzające finał Pucharu?
Jestem bardzo podekscytowany, zacznijmy od tego. Mam ogromną ochotę na ten mecz, wielką dumę z faktu, że ponownie mogę poprowadzić tę drużynę do kolejnego finału. I oczywiście ogromne pragnienie, żeby go wygrać, cieszyć się razem z naszymi kibicami i podarować im jeszcze jedno trofeum.

Wykorzystam okazję, by zapytać cię też: jakie momenty uważasz za najważniejsze w całych rozgrywkach o Puchar Króla?
Każdy mecz. Myślę, że właśnie to jest piękne w Pucharze Króla. Trafiają się rywale z niższych lig, ciężko gra się na ich stadionach i każdy mecz to walka na śmierć i życie. To bardzo wyjątkowe rozgrywki i mam nadzieję, że uda nam się je wygrać i wspólnie się z nich cieszyć. W tym turnieju pokazaliśmy też siłę grupy, drużyny. Wielu zawodników, którzy nie grali zbyt dużo w sezonie, wystąpiło w tych spotkaniach i poradzili sobie świetnie, pomagając nam dotrzeć do finału.

Chciałbym teraz, żebyś opowiedział, bo każdy zawodnik podchodzi do tego inaczej – jakie są twoje rutyny przed finałem, który przecież różni się trochę od zwykłego meczu?
Dużo się nauczyłem. Pamiętam swój pierwszy finał Ligi Mistrzów – bardzo się wtedy męczyłem. Przez cały dzień nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Dzwoniłem do rodziny, do żony, do dzieci, próbowałem się czymś zająć, ale nic nie działało, byłem bardzo zestresowany. Ale po tylu finałach rozegranych w tym klubie podchodzę już do tego spokojniej. Staram się bardziej cieszyć tym dniem, spędzić go z kolegami, z rodziną, przeżywać to, bo takie chwile nie zdarzają się codziennie. To wszystko sprawia, że sam mecz staje się jeszcze bardziej ekscytujący.

W finale zmierzymy się z Barceloną, więc czeka nas Klasyk. Czy to sprawia, że ten mecz jest jeszcze bardziej wyjątkowy?
Tak, może być trochę bardziej wyjątkowy, jak sam mówisz. Ale prawdą jest też, że to po prostu kolejny finał. Chcemy wygrać. Jak już mówiłem – chcemy, żeby kibice Realu byli dumni z zawodników, którzy reprezentują ten klub, żeby po finale mogli się cieszyć i żeby była to piękna noc dla wszystkich madridistas. Chcemy dać temu klubowi kolejne trofeum.

To rywal, z którym już kilka razy się mierzyliśmy. Co, twoim zdaniem, musimy zrobić dobrze, żeby wygrać ten mecz i zdobyć tytuł?
Zawsze powtarzam – musimy być drużyną. Musimy być jednością już przed meczem, podczas rozgrzewki – wszyscy razem, zjednoczeni. Uważam, że to właśnie jest siła zespołu, która pozwala zdobywać trofea. Nie jeden zawodnik, a cała drużyna. To będzie klucz, żebyśmy wrócili z trofeum do domu – pełne skupienie od pierwszej do ostatniej minuty.

Świetnie. Teraz kilka szybszych pytań. Powiedz, jaki jest twój ulubiony gol w historii Pucharu Króla? Nie musi być z finału, może być z dowolnego sezonu. Może być też twój własny.
Skoro mogę wybrać gola kolegi, to wybiorę trafienie Nacho – nie grałem wtedy jeszcze w Realu, ale oglądałem ten mecz z Culturalem. Strzelił przewrotką z linii pola karnego, przyjął piłkę i uderzył niespodziewanie. To był niesamowity gol, jeden z najlepszych, jakie pamiętam z Pucharu Króla.

Skorzystam z okazji i zapytam też: kto twoim zdaniem był najlepszym zawodnikiem naszej drużyny w tych rozgrywkach w tym sezonie?
Powiedziałbym, że cała drużyna. Nie chcę wskazywać konkretnego nazwiska. Jak mówiłem, w Pucharze Króla często grają piłkarze, którzy nie mają zbyt wielu minut w La Lidze czy Lidze Mistrzów przez cały sezon. Dla nich trudniej jest wejść i zagrać taki mecz, bo to spotkania na śmierć i życie – przegrywasz i odpadasz. Dlatego trzeba docenić właśnie tych zawodników, którzy nie grali zbyt często, a mimo to zagrali świetnie w tych rozgrywkach.

Na koniec, Fede – zostaw wiadomość dla kibiców Realu przed tym finałem.
Madridistas, zawsze jestem wdzięczny za wsparcie, jakie dajecie nam przez cały rok. W tę sobotę będziemy was potrzebować jak zawsze, a my damy z siebie wszystko na boisku, by przywieźć puchar. ¡Hala Madrid!

Świetnie, madridistas, oto Fede Valverde. Powodzenia w sobotę!
Bardzo dziękuję.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!