Prawdziwe oblicze Diarry, część druga
Dalszy ciąg bardzo szczegółowych zwierzeń Malijczyka
MALI
Jakbyś opisał swoją ojczyznę komuś, kto nigdy tam nie był?
To bardzo wolny i przyjazny kraj. Jest przyjazny dla turystów. Malijczycy są bardzo ludzcy. Lubimy dużo wiedzieć o ludziach, z którymi rozmawiamy. Właśnie dlatego lubię mentalność ludzi żyjących w moim kraju. Brak mi tego.
Proszę, opisz nam duszę malijskiego narodu.
Malijczycy to bardzo ciężko pracujący ludzie. Nie lubimy niejasności, cenimy sobie szczerość i poczucie jasno określonego celu. Mamy w sobie wojownicze nastawienie. Wywodzi się to z faktu, że w w długiej linii jesteśmy potomkami wojowników, takie nastawienie zostało wszczepione w nasze dusze.
Statystyki mówią, że jesteście bardzo ubogim narodem, ale macie niesamowitą kondycję do sportu i muzyki.
Tak, to prawda. Nie każdy kraj może być tak bogaty jak Francja, Hiszpania czy Niemcy. Nie mieliśmy takiego szczęścia. Faktem jest, że należymy do najuboższych krajów świata, ale jeśli spojrzysz w nasze wnętrze, przekonasz się, że jesteśmy bardzo bogaci. Jesteśmy porządnymi ludźmi. Lubimy każdego: obcokrajowca i rodaka. Prowadzimy proste życie, korzystamy z tego, co mamy. Ta cecha czyni mnie naprawdę dumnym. Jest wiele rzeczy, dzięki którym zapominamy o cierpieniu. Jest to na przykład muzyka, ale przede wszystkim piłka nożna, która jest tu bardzo popularna. Tutaj mówi się o danym meczu na tydzień przed jego rozpoczęciem. Piłka nożna jest po prostu wielką imprezą. Pozwala na to, by zapomnieć o nieszczęściu. Podsumowując, jesteśmy bardzo uczciwymi ludźmi. Nie ma u nas problemów etnicznych, czy innych kłopotów nękających pozostałe kraje afrykańskie.
Których malijskich muzyków słuchasz?
Uwielbiam Salifa Keitę, którego słucham sobie w samochodzie. Ale nie tylko jego. Kocham wszystkie malijskie piosenki. One dotyczą tego, co przyniesie przyszłość, naszej wiary i duszy, naszej religii. Ta muzyka dotyczy naszej kultury, czuję ptorzebę słuchania jej tutaj, w Europie. Ona mnie motywuje i dodaje sił. Przywraca mnie do mojej ojczyzny. To jak powiew świeżego powietrza. Słucham jej każdego dnia, przeważnie słucham jej również przez 5-10 minut przed samym meczem.
REAL MADRYT W MALI
Jak Real Madryt jest postrzegany w Mali?
Prawda jest taka, że obecnie około 60 % Malijczyków to kibice Królewskich. Mecze tej drużyny są u nas transmitowane w telewizji publicznej, a nie za pośrednictwem kablówki. Dlatego też każdy mecz ogląda u nas około cztery lub pięć milionów ludzi. Rzecz jasna, każdy cieszy się, gdy wygrywamy. I smuci się kiedy przegrywamy. Kiedy tak się dzieje, otrzymuje wiadomości, których aż strach słuchać lub czytać. Ale kiedy wygrywamy, otrzymuję wyrazy poparcia. To motywuje mnie do tego, by dawać z siebie wszystko nie tylko dla klubu, ale i dla mojego kraju.
Wygląda na to, że masz w ojczyźnie wielu krytyków.
Wielu, bardzo wielu. Nie tylko tu. Mam przed sobą podwójne Bernabeu, jedno tutaj, liczące 82 tysiące fanów, a drugie w kraju, liczące cztery miliony ludzi. To rodzaj odpowiedzialności. Ale to są takie wyzwania w życiu, które pomagają ci czynić postęp i rozwijać się. Kiedy sprawy się nie układają, musisz zachować silną mentalność, aby pokonać złe chwile. Wtedy zawsze wszystko idzie lepiej.
DZIALNOŚĆ CHARYTATYWNE
Spodziewałeś się, że zostaniesz przywitany z tak wielką pompą, gdy odwiedziłeś szkołę dla osób z uszkodzonym słuchem? Byłeś zaskoczony
Nie, nieszczególnie. Znam mój kraj bardzo dobrze. Kiedy się tu kogoś kocha, to całym sercem, jak wszystko w moim kraju. Tu nie ma niejasnych, pozbawionych wyrazu reakcji. Ci ludzie są tacy sami jak my, poza tym, że nie potrafią mówić lub słyszeć. Ja miałem mnóstwo szczęścia, ponieważ opuściłem Mali w młodym wieku i zapewniłem sobie godne życie. Nie mogę zapominać o tych, którzy mieli mniej szczęścia. Pomaganie ludziom raz na jakiś czas jest najlepszą rzeczą, jaką mogę zrobić. Właśnie dlatego, za każdym razem gdy tu przybywam, są organizowane imprezy na moją cześć, na które jestem zapraszany. Nawet jeśli nie zawsze rozumiem ich języka, uwielbiam spotykać się i przebywać z nimi. Chcę to kontynuować, ponieważ zależy mi na moim kraju.
Czy udzielasz się charytatywnie w jakiś inny sposób?
Za każdym razem, gdy wracam do Mali, odwiedzam oddział dla nowordków w La Pouponnière, Stowarzyszenie Pomocy Niesłyszącym i wioskę pomocy dla dzieci w Sanankoroba. To dla mnie coś bardzo ważnego. Mimo że nie jest to mój obowiązek, coś nakazuje mi to robić. Oni kochają mnie bezinteresownie, więc ja im pomagam na tej samej zasadzie.
Instytut Medina Coura, znajdujący się blisko Twojego domu, musi być dla Ciebie bardzo cenny, skoro pokrywasz wszystkie koszty z nim związane.
Cóż, to moje najbliższe sąsiedztwo. Urodziłem się tam. Znam tu każdego i vice versa. To zrozumiałe, że proponuję swoją pomoc. Oczywiście, nie mogę wchodzić do każdego domu i rozdawać jedzenie czy pieniądze. Jedyne co mogę zrobić, to dbać o te miejsce, mały kawałek kraju, w którym się urodziłem. To wypełnia mnie dumą. Wspomogłem również renowację miejscowego meczetu, bardzo ważnego dla nas miejsca. To przecież dom Boga. Wszyscy przychodzimy się tu modlić.
Twoja działalność charytatywna jest naprawdę godna pochwały. Czy zamierzasz zajmować się tym na długo?
Przekonamy się. Będę się tym zajmował tak długo, jak długo będę miał siłę woli by to robić. Teraz nie można robić tak daleko wybiegających w przyszłość planów. Tylko Bóg zna twoją przyszłość. Obecnie, co jest najważniejsze, jestem szczęśliwy, wszystko idzie dobrze, jestem w dobrej kondycji.
WZÓR
Jesteś wzorem dla wielu ludzi. Jak się z tym czujesz?
Bycie wzorem dla kogoś to dla mnie ogromna odpowiedzialność. To ważne, by sprostać wymaganiom wszystkim tym, którzy mi kibicują, mam tu na myśli zwłaszcza młodsze pokolenie. To wielkie wyzwanie. Zamierzam mu sprostać tutaj, w Madrycie, w Realu Madryt. Muszę zachowywać się profesjonalnie, dawać z siebie wszystko i stale robić postępy. Przede wszystkim zrobię to dla siebie. Dla Realu Madryt. Dla wszystkich Malijczyków, aby mogli wysoko unosić głowę w Europie i w Mali. Zrobię to dla całej Afryki.
A co zamierzasz robić po zakończeniu kariery? Będziesz chciał pozostać w świecie futbolu? Gdzie zamierzasz żyć?
Przede wszystkim, chcę podziękować za wszystko, co do tej pory osiągnąłem i za to, gdzie teraz jestem. Zamierzam stawać się coraz lepszym. Obecnie nie myślę o tym, czym będę zajmował się po zakończeniu kariery. Jestem przekonany, że wrócę do Mali, by tam zamieszkać. Wyjechałem stamtąd w bardzo młodym wieku, miałem zaledwie 17 lat i 4 miesiące. Bardzo za tym tęsknię. Jeśli będę mieszkał w Europie, to tylko latem (śmiech). Co do przyszłości - nie mam jeszcze konkretnych planów, ale nie zostanę w biznesie piłkarskim, choć będę pomagał ludziom związanym z tym sportem najlepiej jak potrafię. Będę również kontynuował działalność charytatywną, tak jak obecnie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze