Advertisement
Menu
/ marca.com

W dogrywkach piłkarze Realu zażywają specjalny preparat: „Oszukuje mózg i resetuje go”

Królewscy za każdym razem „odradzali się” silniejsi niż rywale, gdy mecz przedłużał się do 120 minut – tak było w starciach z Celtą, Atlético i Realem Sociedad. Wygrali 17 z ostatnich 20 dogrywek.

Foto: W dogrywkach piłkarze Realu zażywają specjalny preparat: „Oszukuje mózg i resetuje go”
Jude Bellingham. (fot. Getty Images)

Nikt nie chce grać dogrywki z Realem Madryt. W tym sezonie, który może przynieść Królewskim aż 72 rozegrane mecze, drużyna Ancelottiego pokazała, że świetnie radzi sobie w dodatkowym czasie gry. Po trzech przypadkach, w których musieli rozegrać 120 minut – z Celtą, Atlético i Realem Sociedad – potwierdzili, że potrafią rozstrzygać losy spotkań właśnie w dogrywce. Epickie i wyczerpujące noce to specjalność Los Blancos, ale za każdą z takich historii stoi też… „cudowny środek przeciw skurczom”, który pozwala im nie osłabnąć w decydujących momentach, zauważa MARCA.

Real Madryt, który w kwietniu walczy o wszystkie trzy najważniejsze trofea po raz pierwszy od dekady, nie odpuszcza żadnego meczu w piekielnie napiętym kalendarzu, który grozi pobiciem wszelkich rekordów. W pakiecie – trzy dogrywki, które doprowadziły zespół do granic możliwości. A mimo to, w każdym z tych przypadków piłkarze Realu kończyli spotkania w lepszej kondycji fizycznej niż rywale. To zasługa m.in. trenera przygotowania fizycznego Antonio Pintusa oraz dietetyczki Itziar González – głośnego wzmocnienia klubu w tym sezonie, po tym jak w poprzednim roku pomogła Carvajalowi wrócić do najwyższej formy. Jej metoda łączy fizjoterapię, dietetykę, osteopatię i nutrigenomikę – dziedzinę badającą, jak pokarm wpływa na nasze geny, donosi MARCA.

No-Cramp… w kluczowych momentach
W każdej z trzech dogrywek powtarzał się ten sam obrazek i ta sama metoda. W ostatnim takim spotkaniu – w Pucharze Króla z Realem Sociedad – to Bellingham i Asencio potrzebowali interwencji fizjoterapeutów, by skurcze nie przybrały na sile. Alaba także miał podobne problemy, ale że wracał po długiej kontuzji, sztab szkoleniowy zdecydował się nie ryzykować i nie wystawiać go na dogrywkę. Bellinghamowi początkowo pomógł Take Kubo, jeszcze podczas gry, a później interweniował sztab medyczny przed rozpoczęciem drugiej dogrywki. Asencio również potrzebował masaży i… cudownego środka – No-Cramp.

To domowy środek, który szturmem podbił niemal wszystkie hiszpańskie kluby, a w centrum uwagi postawił firmę z Sewilli – Scientiffic Nutrition. Ich produkt – shot z octem jabłkowym – w ciągu kilku sekund usuwa problem skurczów. „Kwasowość octu oszukuje mózg i resetuje układ nerwowy, wysyłając sygnał do mięśnia, by natychmiast się rozluźnił” – tłumaczy w rozmowie z dziennikiem MARCA Mario Vara, zastępca dyrektora Scientiffic Nutrition. „Przestajesz czuć skurcz – on dalej tam jest, ale piłkarz oszukuje swój mózg. Dochodzi do «zwarcia», które wyłącza uczucie bólu… i pozwala dokończyć mecz” – dodaje.

Certyfikat antydopingowy… i bilans 17 z 20
„Smak jest bardzo nieprzyjemny, ale to właśnie o to chodzi – musi być kwaśny. To właśnie octowy smak powoduje reset układu nerwowego. Gdyby smakował jak owoce leśne czy pomarańcze – nie zadziałałby, bo mózg by się nie zresetował” – mówi dalej. Ten produkt jest w sprzedaży od 2019 roku i obecny jest już nie tylko w szatniach klubów hiszpańskiej ekstraklasy, ale i w wielu innych dyscyplinach sportu. Na rynku nie ma nic podobnego – najbliżej są żelki, które jednak nie dają takiego efektu. Shot zawiera organiczny ocet jabłkowy, witaminy C i D oraz minerały – i zyskał ogromne uznanie w szatni Realu właśnie teraz, gdy zespół wchodzi w najbardziej wymagającą fazę sezonu, informuje MARCA.

Dlaczego więc nie stosują go przed meczem, by zapobiec skurczom? Proste – nie wolno go używać zapobiegawczo ani po zakończeniu wysiłku. „Gdy zaczynasz czuć napięcie mięśni… wtedy go bierzesz. Nie przed meczem, by skurczom zapobiec, tylko dokładnie w tym momencie, gdy je czujesz”. Dodatkowo, produkt ma certyfikat Informed Sport – to znak, że nie zawiera żadnych zakazanych substancji i może być bezpiecznie używany przez zawodowych sportowców. „To produkt awaryjny. Gdy zawodnik go zażyje, odczuwa ulgę, skurcze ustępują i zyskuje jakby dodatkowe życie – by wytrzymać jeszcze jeden sprint albo ostatni kwadrans dogrywki” – wyjaśnia dalej, podkreślając, że produkt powstał we współpracy z Hiszpańską Federacją Piłkarską.

W efekcie Real Madryt przegrał tylko 3 z ostatnich 20 dogrywek, a Ancelotti – zaledwie jedną z trzynastu rozegranych z Królewskimi. Jedynie Atlético (dwukrotnie – w Superpucharze Europy 2018 i w 1/8 finału Pucharu Króla 2023/24) oraz Alcoyano (1/16 finału Pucharu Króla 2020/21) potrafili ich wtedy pokonać. „Moi koledzy pokazali, że potrafią cierpieć. Ja nie przebiegłbym tak nawet pięciu minut, a oni dali radę przez 120” – podsumował Łunin po ostatnim wyczynie drużyny, podsumowuje MARCA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!