Sytuacja Realu Madryt C powodem do niepokoju

MARCA pisze, że ryzyko spadku Realu Madryt C „paraliżuje” La Fábricę. Drużyna zajmuje 13 miejsce w swojej grupie Segunda RFEF (czwarta liga). Po kilku ruchach w ciągu sezonu w poszukiwaniu reakcji, w tym zmianie trenera, zespół nie wyszedł z dołka, w którym tkwi od początku sezonu. Real Madryt C znajduje się w niepokojącej sytuacji, bo może spaść do Tercera División, co byłoby poważnym ciosem.

Zmiana trenera nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Nie było „efektu Joselu Sáncheza”, który pod koniec stycznia zastąpił na ławce Álvaro Gómeza-Reya. Drużyna nie poprawiła się od początku sezonu. Bilans ośmiu pierwszych meczów pod wodzą to nowego szkoleniowca to: dwie wygrane, trzy remisy i trzy porażki. Za Álvaro Gómeza-Reya Real C miał 20 punktów po 20 meczach, a pod wodzą Joselu Sáncheza 9 punktów po ośmiu spotkaniach. Nadal ma duże trudności ze zdobywaniem bramek, jest niezdolny do wygrania dwóch meczów z rzędu. Zespół strzelił tylko 26 goli w 28 spotkaniach. 

MARCA zauważa, że w sytuacji, w której aż 5 z 18 drużyn w każdej z grup Segunda RFEF spada, a trzynasta gra baraż, sytuacja Realu Madryt C, któremu pozostało tylko sześć spotkań, jest niepokojąca dla sportowych i strategicznych interesów klubu, gdyż zespół C to drużyna pomostowa między Juvenilem A i Castillą.

Cztery ekipy sklasyfikowane na trzynastych miejscach z najgorszym bilansem z pięciu grup (Real C jest obecnie najgorszy z nich wszystkich) wezmą udział w tak zwanym Torneo por la Permanencia en Segunda Federación, podczas gdy trzynasty z najlepszym współczynnikiem pozostanie w czwartej lidze. Drużyny zajmujące miejsca od czternastego do osiemnastego w każdej z grup zostaną zdegradowane do Tercera División.