Ostatni (?) kobiecy Klasyk w tym sezonie

Dzisiejsze spotkanie na Montjuïc będzie piątym starciem kobiecych drużyn Realu Madryt i Barcelony w tym sezonie, a zarazem czwartym w ciągu ostatnich dwóch miesięcy. Królewskie przegrały wszystkie spotkania z Katalonkami w tej kampanii (0:4 jesienią w Lidze F, 0:5 w Superpucharze Hiszpanii, 0:5 i 1:3 półfinałach półfinale Pucharu Królowej), podobnie jak wszystkie mecze z Dumą Katalonii od formalnego powstania Las Blancas w 2020 roku (w sumie to 18 przegranych Klasyków, których bilans bramkowy to 66:7 na korzyść Barcelony). Będzie to prawdopodobnie ostatnie spotkanie tych drużyn w tym sezonie, chyba że obie drużyny zakwalifikują się do finału Ligi Mistrzyń.

Mecz dwóch najlepszych kobiecych ekip w Hiszpanii odbywa się przed rewanżowymi ćwierćfinałami kobiecej Champions League, do których oba zespoły będą podchodzić w dobrych humorach: Królewskie wygrały pierwsze starcie z Arsenalem (2:0), a Barcelona wysoko pokonała na wyjeździe Wolfsburg (4:1). W nieco trudniejszej sytuacji są Las Blancas, które w rewanżu zagrają na Emirates Stadium i nie wyklucza się, że właśnie z tego powodu w dzisiejszym spotkaniu z Barceloną trener Alberto Toril oszczędzi kluczowe zawodniczki, bo – nie oszukujmy się – szanse na korzystny wynik na Estadi Olímpic Lluís Companys są niewielkie.

W przypadku zwycięstwa z Królewskimi Barcelona praktycznie zapewni sobie mistrzostwo Hiszpanii, ponieważ jej przewaga nad Realem Madryt będzie wynosić już 10 punktów przy siedmiu kolejkach do zakończenia sezonu.

Początek meczu z Barceloną o godzinie 12:00. Transmisja na żywo dostępna będzie w TVP2 oraz na stronie sport.tvp.pl.