Courtois: Pękłem, poczułem, że trener mnie nie szanuje, i straciłem do niego zaufanie

– W poniedziałek rozmawialiśmy z zespołem i rozmowa przebiegła dobrze. Pojawiło się wiele nieporozumień i błędnych informacji, dlatego chciałem przedstawić swoją wersję innym zawodnikom. Teraz wszyscy zrozumieli, co miałem na myśli.

– Temat opaski kapitańskiej nie był kluczowym problemem – sprowadzenie wszystkiego do tego było błędem. Czuję ulgę, że mogłem porozmawiać twarzą w twarz i wszystko wyjaśnić. Teraz możemy iść dalej.

– Sezon 2023 był długi, a ten epizod był kroplą, która przelała czarę. Miałem pewne problemy zdrowotne, ale mimo to chciałem grać dla Czerwonych Diabłów. Trener ani razu nie podszedł, by ze mną porozmawiać. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim. Pękłem, poczułem, że mnie nie szanuje, i straciłem do niego zaufanie.

– W tamtym momencie wiedziałem, że nie ma już odwrotu. Wiem, że mój charakter nie jest najłatwiejszy, jestem zwycięzcą i nie mogę zmienić tego, kim jestem. Czasem reagujemy emocjonalnie i sytuacja wymyka się spod kontroli. Można tego żałować, ale myślę, że konflikt z tym trenerem zaszedł już za daleko.

– Powiedziano wiele kłamstw. Gdy trener twierdził, że zrobił wszystko, by zażegnać konflikt, to nie była prawda. Czułem potrzebę, by odpowiedzieć na te fałszywe informacje.

– Trudno powiedzieć. Może inaczej zachowałbym się wobec drużyny i kibiców. Może zadzwoniłbym do kilku osób, by wyjaśnić im, co czuję. Czy w przyszłości nadal będę w 100% sobą? Tak. Moim celem jest dawanie z siebie wszystkiego na boisku i pokazanie, że wciąż mam ogromną motywację, by grać dla reprezentacji.

– Rozumiem, że Koen nie jest zadowolony z utraty miejsca w pierwszym składzie. Ma prawo podejmować własne decyzje. Wyraził pewne krytyczne opinie, ale nie sądzę, by reszta drużyny je podzielała. Jeśli ktoś ma mi coś do powiedzenia, wolę, by zrobił to bezpośrednio. Tak lubię funkcjonować