Advertisement
Menu
/ marca.com

Od ramadanu do ekstazy

Niemiec, podobnie jak przed rokiem z Manchesterem City, wziął na siebie odpowiedzialność wykonania decydującego rzutu karnego i nie zawiódł.

Foto: Od ramadanu do ekstazy
Antonio Rüdiger. (fot. Getty Images)

MARCA zwraca uwagę, że Antonio Rüdiger zrobił to ponownie. Podobnie jak niecały rok temu z Manchesterem City, znów był decydujący w serii jedenastek. Niemiecki środkowy obrońca jest, co ciekawe, jedynym graczem Realu Madryt, który pości podczas ramadanu, co nie wpływa na jego jakość ani determinację.

Rüdiger jest praktykującym muzułmaninem i jako taki przeżywa obecnie ramadan, miesiąc postu w islamie. Zawodnik Realu ściśle go przestrzega: od wschodu do zachodu słońca nie spożywa żadnych pokarmów, w tym płynów, takich jak woda. Po zachodzie słońca zawodnik jest nawadniany i karmiony, zawsze pod nadzorem służb medycznych Realu Madryt. Spożywa wtedy białko w celu zrekompensowania deficytu żywieniowego wynikającego z około dwunastogodzinnego postu, w trakcie którego również modli się i trwa w zadumie. 

Termin ramadanu zmienia się co roku, ponieważ jest określany przez kalendarz księżycowy, podobnie jak chrześcijańska Wielkanoc. W tym roku rozpoczął się on w nocy 28 lutego i potrwa do 30 marca. Rüdiger rozegra jeszcze tylko dwa mecze dla Realu w tym okresie postu (w sobotę z Villarrealem i 29 marca z Leganés na Bernabéu), ponieważ wkrótce rozpocznie się przerwa reprezentacyjna, a Niemiec dostał powołania na dwumecz z Włochami w Lidze Narodów (20 i 23 marca). Rüdigera czekają zatem jeszcze cztery spotkania podczas tego ramadanu. 

MARCA przypomina, że islamski post był również w trakcie zeszłorocznego pojedynku między Realem a Manchesterem City. Pierwszy mecz został rozegrany w Madrycie 9 kwietnia, w ostatni dzień ramadanu, co nie przeszkodziło Rüdigerowi w wygraniu pojedynku z Erlingiem Haalandem. To samo stało się w rewanżu, rozegranym tydzień później, co również uczyniło Rüdigera jednym z liderów szatni.

Wówczas, podobnie jak w środę na Metropolitano, Antonio wziął na siebie odpowiedzialność za ostatni rzut karny, który zwykle jest zarezerwowany, podobnie jak pierwszy, dla wielkich specjalistów w tej dziedzinie. Mimo to Rüdiger nie zawahał się i oddał strzał tuż przy prawym słupku Edersona (tak naprawdę piłka odbiła się jeszcze od słupka, zanim wpadł do bramki), czyli tę samą stronę, którą wybrał w pojedynku jeden na jednego z Oblakiem. Bramkarz Atleti wyczuł strzał i był bliski wybronienia go, ale ostatecznie futbolówka wpadła do siatki. 

Był to gol, który zapewnił Realowi awans do ćwierćfinału (przeciwko City nagrodą był półfinał), chociaż mógł go strzelić inny zawodnik, ponieważ według Carlo Ancelottiego pierwszym wyborem był Endrick. „Porozmawialiśmy i mówimy: Endrick, może strzelisz piątego? Nie widziałem u niego za wielkiego szczęścia (śmiech). Powiedziałem: dobra, czekaj, damy Antonio (śmiech)”. 

„Trzeba wybierać najfajniejsze opcje z możliwych. Nadal uważam, że karne to loteria, albo wypadnie orzeł, albo reszka”, stwierdził Carletto, który znalazł w Rüdigerze oparcie w najważniejszych momentach. Jak jedenaście miesięcy temu na Etihad, tak w środę na Metropolitano. Momenty te wynoszą Niemca na piedestał w drużynie aktualnych zwycięzców Ligi Mistrzów. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!