MARCA: Ancelotti chce, by drużyna odczuwała obecność Carvajala w decydujących momentach
Carlo Ancelotti codziennie tęskni za Danim Carvajalem. Jego koledzy z szatni również. Trener i piłkarze wiedzą, że stawka nadchodzących meczów jest bardzo wysoka i chcą mieć blisko siebie jednego ze swoich kapitanów.

Dani Carvajal. (fot. Getty Images)
Futbol pełen jest niematerialnych aspektów, a motywacja jest jednym z nich. Czasem to trenerzy, innym razem zwykłe wspomnienie, a często także kolega z drużyny potrafi podnieść poziom rywalizacji do granic możliwości. Jednak tylko wybrańcy są w stanie to osiągnąć. Ci, którzy, niezależnie od tego, czy noszą opaskę, czy nie, sprawdzają się jako kapitanowie. Dani Carvajal jest tego doskonałym przykładem. Był nim w reprezentacji i jest nim w Realu Madryt. Jest punktem odniesienia dla wielu, a Carlo Ancelotti chce go mieć blisko, gdy ważą się losy całego sezonu, informuje José Félix Díaz z dziennika MARCA.
Nie jest to coś nowego ani coś, co pojawiło się w ostatnich tygodniach. W poprzednim sezonie Carvajal opuścił kilka meczów, a Ancelotti nie przestawał pytać o jego powrót. I to nie tylko ze względu na to, co może dać boisku. Dla włoskiego trenera prawy obrońca jest kimś więcej niż tylko zwykłym piłkarzem.
Jeden z liderów szatni
Nigdy tego nie ukrywał i zawsze publicznie to podkreślał: „To dla nas bardzo ważny zawodnik. Straciliśmy go jako piłkarza na kilka miesięcy, ale nie jako lidera w szatni, ponieważ będzie tu i będzie z nami pracować. Nie skorzystamy z jego siły piłkarskiej, ale z jego głowy tak”. I właśnie na tym skupia się teraz Carletto, który chce, by w tych decydujących momentach, gdy wszystko jest w grze, grupa odczuwała obecność Carvajala jako jednego z nich. Zresztą, jedno z dwóch spotkań, które Real Madryt przegrał w ubiegłej kampanii (oba z Atlético), to ligowe starcie, w którym Hiszpan nie mógł wystąpić.
Redaktor Marki zaznacza, że dla szkoleniowca Królewskich boczny obrońca zawsze był fundamentalnym piłkarzem ze względu na to, co wnosi na murawie, ale i na te wartości niematerialne, które wnosi do drużyny w codziennej egzystencji. Carvajal to więcej niż tylko spoiwo zespołu. To zawodnik, który cały czas podnosi poziom wymagań do maksimum w ekipie, która nie akceptuje niczego poza zwycięstwem.
Piłkarz i symbol madridismo
Oczywiście, grupie brakuje go w codziennej pracy w Valdebebas, dlatego chcą, by był obecny w tych dniach, gdy sezon wchodzi w decydującą fazę. Jest jednym z kapitanów zespołu i zawodnikiem pełnym symboliki. Zarówno ze względu na to, co zrobił jako dziecko (położył pierwszą cegłę pod budowę Valdebebas razem z Alfredo Di Stéfano), jak i na to, co osiągnął w pierwszej drużynie.
Jego zrozumienie z Ancelottim jest całkowite i absolutne. To właśnie pod wodzą Włocha Carvajal był w stanie zobaczyć, co może wnosić do gry ofensywnej, wykraczając poza samo podłączanie się do ataku. Z ofensywnego bocznego defensora stał się zawodnikiem decydującym. Obaj rozumieją się po wymienieniu jednego spojrzenia, a teraz zdają sobie sprawę, jak wielka dla Los Blancos jest stawka nadchodzących starć, wskazuje dziennikarz.
Ta sama ranga w reprezentacji
Ten sam status Dani osiągnął również w reprezentacji Hiszpanii. Razem z Moratą, Nacho i innymi weteranami był jednym z tych, którzy ukształtowali nową generację piłkarzy łączącą talent i bezczelność młodych graczy z niezbędną równowagą, jaką wniosły do La Rojy takie postacie jak prawy obrońca Realu Madryt.
Carvajal zdobył szacunek wszystkich. Teraz walczy o powrót do gry i zapowiada, że zrobi to jeszcze przed końcem sezonu. Ale najpierw ma do wykonania misję, którą jest ponowne utwierdzenie wszystkich w białych koszulkach, że mają tylko jeden jasny cel: wygrać, podsumowuje José Félix Díaz.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze