Pintus pracuje, by przywrócić Mbappé do formy

Kylian Mbappé był zirytowany, niemal wściekły. Problemy z zębami dopadły go w kluczowym momencie sezonu – w Lidze Mistrzów, o której zawsze marzył, grając dla Realu Madryt. Przez kilka dni nie trenował na pełnych obrotach, a już w meczu z Betisem było widać, że nie jest w najlepszej formie. Przeszedł zabieg usunięcia zęba, po którym musiał przyjmować antybiotyki. Czuł się osłabiony, a jego dieta była mocno ograniczona, ponieważ nie mógł normalnie gryźć. To nie były warunki sprzyjające optymalnej dyspozycji na boisku, stwierdza Tomás González-Martín z El Debate.

Francuz nie spodziewał się jednak, że problem da o sobie znać również w starciu z Atlético. Nie zdołał się w pełni zregenerować fizycznie. Sztab szkoleniowy przygotował więc specjalny plan, by przywrócić go do najlepszej formy przed rewanżem na Metropolitano – spotkaniem, które może zaważyć na losach sezonu zarówno dla Królewskich, jak i dla samego Mbappé.

Antonio Pintus nadzoruje jego indywidualny program treningowy, by Francuz wrócił do formy sprzed dwóch tygodni, gdy zdobył hat-tricka przeciwko Manchesterowi City. Problemy z uzębieniem mogą wpływać na mięśnie, dlatego klub początkowo ukrywał jego dolegliwości, gdy ten wybiegł na murawę Benito Villamarín. W pierwszych dwudziestu minutach wyglądał dobrze, ale później, podobnie jak cały zespół, osłabł. Był wyraźnie zmęczony, więc Ancelotti zdjął go z boiska w 75. minucie przy stanie 1:2, donosi dziennikarz El Debate.

Pięć dni na odzyskanie formy
Sztab szkoleniowy ma pięć dni, by przywrócić Mbappé do pełnej sprawności. Jeszcze dwa tygodnie temu jego organizm funkcjonował doskonale – strzelił wtedy trzy gole Manchesterowi City, zwieńczając tym samym dwa miesiące, w których zdobył 19 z 28 swoich bramek dla Realu Madryt. „Nie zapomniał przecież, jak się gra w piłkę” – podkreślają w klubie. Francuz wie, że wszyscy oczekują od niego najlepszej wersji siebie w arcytrudnym meczu na Metropolitano. Przyszedł do Realu Madryt, by być kluczową postacią w Lidze Mistrzów.

Mbappé rozgrywa świetny sezon i chce jeszcze poprawić swoje statystyki w rewanżu. Wcześniej jednak czeka go ligowe starcie z Rayo Vallecano na Bernabéu. Nie wiadomo jeszcze, czy zagra od początku, czy wystąpi tylko przez część meczu, bo priorytetem klubu jest rewanżowe spotkanie w Lidze Mistrzów. Najważniejsze, by Mbappé przystąpił do pojedynku na Metropolitano w takiej dyspozycji, jaką zaprezentował przeciwko drużynie Guardioli.

Francuski gwiazdor ma na koncie 28 bramek w 41 meczach, ale w dwóch ostatnich spotkaniach – osłabiony przez problemy z zębem – nie trafił do siatki. Jego statystyki są jednak znakomite: oddaje średnio 3,1 strzału na mecz i zdobywa gola co cztery uderzenia, głównie prawą nogą. Mbappé chce jeszcze poprawić te liczby, bo ma ku temu odpowiednie umiejętności. Ale teraz myśli wyłącznie o tym, by pokonać Atlético w Lidze Mistrzów. Chce odegrać kluczową rolę w rewanżu, bo w pierwszym meczu na Santiago Bernabéu nie mógł tego zrobić, zauważa Tomás González-Martín.

Pintus przygotował „plan Mbappé”, który ma pomóc mu odzyskać siły po dniach osłabienia i treningowych zaległości. „Przez trzy dni praktycznie nie trenował” – zdradza sztab szkoleniowy.

Strzelać bez wahania
Koledzy z zespołu oczekują, że będzie decydował się na strzały częściej i nie rezygnował z okazji na rzecz podań do Viníciusa czy Rodrygo. Chcą, by był mniej altruistyczny, a bardziej bezwzględny – jego rola w zespole tego wymaga. Ma już 28 goli, ale liderzy drużyny są przekonani, że mógłby mieć ich jeszcze więcej, bo „często podaje zamiast uderzać”. Weterani drużyny radzą mu, by nie oglądał się na innych i strzelał bez namysłu – od razu po przyjęciu piłki. Gdy uderza szybko, bramkarze są zaskoczeni, a jego strzały są wyjątkowo precyzyjne, podsumowuje dziennikarz El Debate.