Advertisement
Menu
/ MARCA

Valverde pozostaje pod obserwacją

Urugwajczyk zakończył derby ze zmęczeniem mięśniowym i bez wątpienia nie był w pełni gotowy do gry. Był przy tym jednym z kluczowych zawodników i wielkie nadzieje pokłada się w nim także w kontekście rewanżu.

Foto: Valverde pozostaje pod obserwacją
Federico Valverde po meczu z Atlético. (fot. Getty Images)

Dyspozycja Federico Valverde była głównym tematem zmartwień Królewskich przed euroderbami. Pomocnik od prawie trzech tygodni zmaga się z problemami mięśniowymi, przez które przegapił trzy poprzednie mecze. Real Madryt nie poinformował oficjalnie o jakiejkolwiek kontuzji, ale problem istniał i istnieje. Media zgadzają się, że doszło do niego przez nagromadzenie minut, bo 26-latek jest dotychczas w tym sezonie najczęściej wykorzystywanym piłkarzem przez Carlo Ancelottiego.

Ostatecznie Fede w poniedziałek przeszedł ostatni test na treningu i dopiero wtedy zdecydowano o tym, że wystąpi od pierwszej minuty, chociaż klubowe źródła wskazywały, że jest gotowy do gry na co najwyżej 70% swoich możliwości fizycznych. Ancelotti mimo wszystko zdecydował się wystawić go na prawej obronie, a Valverde był jednym z najlepszych graczy, będąc kluczowym w defensywie i ofensywie, w tym zaliczając asystę przy golu Rodrygo Goesa.

Trener zdjął go z boiska w 82. minucie i jak przekazał mediom, chodziło o zmęczenie mięśniowe, ale nie żadną kontuzję. Na teraz wszystko wskazuje na to, że w weekend pomocnik odpocznie, by zminimalizować ryzyko i zagwarantować, że będzie gotowy w jak największym stopniu na środowy rewanż z Atlético.

MARCA podkreśla przy tym, że sytuacja będzie oceniana z dnia na dzień, zaczynając od dzisiaj, gdy Królewscy wrócą do treningów po dniu wolnym. Jeśli Valverde będzie już dzisiaj pracował na boisku, to jego stan będzie można ocenić jako dobry. Jeśli Urugwajczyk pozostanie na siłowni, wrócą nerwy i niepewność. Bez wątpienia Ancelotti i Real Madryt w żadnym wypadku nie zaryzykują jego zdrowiem i w tym przypadku będą przede wszystkim patrzeć na mecz w najbliższą środę. Jak podsumowuje dziennik, gole mogą strzelać inni, ale jeśli Fede się przeziębi, to cały Real łapie zapalenie płuc.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!