Simeone: Ostatnia akcja mogła wyrzucić nas z dwumeczu
Diego Simeone po pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt udzielił wywiadu telewizji Movistar+. Przedstawiamy wypowiedzi trenera Atlético Madryt z tej rozmowy na Santiago Bernabéu.

Diego Simeone w trakcie wtorkowych derbów. (fot. Getty Images)
Ostateczny wynik to 2:1. Jak ocenia pan ten mecz?
Bardzo taktyczny mecz. Każdy próbował przejąć go w swoich momentach. Uważam, że oni lepiej zaczęli. Strzelili gola w akcji, z którą mogliśmy poradzić sobie lepiej, ale to była ich świetna bramka na starcie meczu. Myślę, że nasza drużyna miała wielkie zasługi, że nie odpuściła, że nie poczuła tremy, którą powoduje strata gola tak szybko. Przeciwnie, ekipa zaczęła grać, wchodzić w mecz, przejmowała posiadanie i coraz bardziej grała na połowie rywala. Działo się to aż do gola Juliána, była też wrzutka Giuliano, której nie domknął Lino. Wydawało mi się, że dobrze zrozumieliśmy pierwszą połowę. Drugą zaczęliśmy w taki sam sposób. Przyszła wielka akcja Brahima, którą mogliśmy rozwiązać dużo lepiej i która przechyliła szalę w meczu, w którym pojawiały się u nich kontry poprzez pracę, którą teraz świetnie wykonują Vinícius i Mbappé. Oni cofają się, by pracować z drużyną i wtedy mają ogromny potencjał do gry z kontry. To świetnie im wychodzi przeciwko rywalom.
Widzieliśmy, że wprowadzał pan wiele poprawek i dużo rozmawiał z piłkarzami. Wejście Le Normanda za Griezmanna wynikało też z konieczności przetrzymania wyniku i uniknięcia straty trzeciego gola, który byłby zbyt dużym problemem przed rewanżem?
Nie, bo kończyliśmy z Correą, Sørlothem i Juliánem w ofensywie i mieliśmy też siłę w defensywie przeciwko kontrom, jakie mógł stworzyć rywal. Myślę, że dobrze to kontrolowaliśmy i pośpieszyliśmy się w ostatniej akcji, która mogła wyrzucić nas z dwumeczu. Teraz kto wie, żyjemy i możliwe, że w środę będziemy mieć dobry wieczór.
Czy po golu Brahima doszło do jakiegoś spięcia z ławką Atlético? Wydawało się, że coś do was krzyczy.
Nie, nie, niczego nie widziałem.
Patrząc na rewanż, ciągle to może być dobry wieczór, chociaż pan zapewne teraz skupia się na ligowym meczu z Getafe. W tym rewanżu ważni będą kibice, prawda?
Rozumiem to tak, że jak pan mówi, skupiamy się najpierw na Getafe, bez żadnej wątpliwości, a od niedzielnego wieczora zaczniemy myśleć znowu o tym dwumeczu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze