De Paul: Wiemy, z jakim rywalem się mierzymy
Pomocnik Atlético Madryt, Rodrigo de Paul, stawił się na konferencji prasowej przed meczem z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Poniżej przedstawiamy zapis tej rozmowy.

Rodrigo de Paul w trakcie konferencji prasowej. (fot. Getty Images)
Jutro mierzycie się z Realem Madryt, z którym byliście w stanie ugrać już dobry wynik w lidze na Santiago Bernabéu. Jak widzisz drużynę przed tak ważnym meczem i jak się sam czujesz rozgrywając wielki sezon?
Drużyna ma się bardzo dobrze. Podchodzimy z dużymi nadziejami, chcemy rozgrywać tego typu mecze. Wiemy, z jaką drużyną się mierzymy, ale podchodzimy do tego przede wszystkim z nadziejami. Pod względem osobistym jestem zadowolony. Przed nami jeszcze duża część sezonu i myślę, że jakiekolwiek oceny trzeba przeprowadzać na sam koniec. Ale czuję się dobrze.
Jutro Real Madryt będzie bez Bellinghama. Co według ciebie jest kluczem do wygrania tej batalii taktycznej w środku pola?
Cóż, myślę, że o kluczu powinien powiedzieć trener. (śmiech) Oczywiście absencja Bellinghama będzie dla nich ważna, ale to Real Madryt, oni mają zawodników o wielkiej hierarchii i potrafią grać w tych rozgrywkach. Mogę ci powiedzieć, że drużyna powinna być mentalnie i fizycznie na 100%. Musimy być skoncentrowani na zrozumieniu tego, że to będzie wyczerpujący dwumecz zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym. Ale jesteśmy gotowi i podchodzimy z wielkimi nadziejami.
W ligowym meczu z Realem Madryt i nawet w ostatnim pucharowym z Barceloną bardzo dobrze wychodziliście spod pressingu rywala. Odczuwasz tę poprawę zespołu, jeśli chodzi o wychodzenie spod pressingu takich drużyn jak Barça czy Real Madryt?
Myślę, że drużyna bardzo dobrze się przygotowuje do meczów. Czasami wychodzi to lepiej, czasami nie, ale zawsze staramy się wykorzystywać słabości rywala. Nad tym właśnie pracujemy.
Czy ten dwumecz z Realem Madryt to jedno z najważniejszych wyzwań w twojej karierze piłkarskiej?
Ja myślę, że zawsze tym najważniejszym meczem jest ten następny. Będę to wszystko wartościował, gdy zakończę swoją karierę lub po prostu na zakończenie sezonu, ale dla mnie ten następny mecz zawsze jest najważniejszy ze wszystkich. Nic innego się nie liczy. Rozumiem to tak, że energia powinna być przeznaczona na to, co jest przed nami i to właśnie to powinniśmy traktować jako najtrudniejsze wyzwanie. Tak też jest w życiu. I tak do tego podchodzę. Dlatego na dzisiaj to ten jutrzejszy mecz jest najważniejszy ze wszystkich. A w środę lub w czwartek będziemy już patrzeć na weekend.
Mamy dwie drużyny, które podchodzą do tego meczu mając za sobą różne wyniki w lidze. Wy jesteście w swoim najlepszym momencie, zwłaszcza jeśli chodzi o wyniki. Druga drużyna na odwrót, właśnie przegrała na wyjeździe. Czy to dla was dobre, czy też trzeba mieć to na uwadze w momencie rozegrania takiego meczu?
Nasza analiza musi skupiać się na tym, że mierzymy się z Realem Madryt na Bernabéu, że to ostatni mistrzowie Europy i że chcemy z nimi rywalizować. Gdy rozpoczyna się mecz, to nie istnieje nic innego poza tym, że chcesz zrobić wszystko jak najlepiej dla swojego zespołu. I wszystko, co dzieje się na zewnątrz, nie ma żadnej wartości.
Chciałbym zapytać o zmianę twojej roli w szatni. To twój kolejny sezon tutaj, jesteś jednym z najważniejszych zawodników w zespole… Jak się czujesz w obecnym sezonie w porównaniu do tych poprzednich? Byłeś w stanie nieco odwrócić swoją sytuację, ponieważ byli ludzie, którzy nie rozumieli, dlaczego inaczej grałeś w Argentynie, a inaczej w Atleti.
Myślę, że już o tym mówiłem. Ja zawsze czułem się tutaj ważny, zawsze sprawiano, abym mógł czuć się ważny. Myślę, że każda rola w szatni ma swoją wagę i dlatego naszą największą siłą jest grupa. Nie ma takiej roli, która byłaby ważniejsza od innej. Tak się tworzy zespoły. Robię, co do mnie należy i jak już kiedyś mówiłem, uwielbiam to, gdy się ode mnie wymaga. Myślę, że mogę dać z siebie jeszcze dużo więcej i jedynym sposobem na to, aby to osiągnąć, jest dalsza praca.
Mówisz o wyczerpującym meczu pod względem mentalnym. I ten aspekt mentalny odgrywa swoją rolę jeszcze przed meczem, prawda? Te wszystkie wątpliwości, jakie wzbudziła ostatnia porażka Realu Madryt, to, że wy wygraliście i wskoczyliście nawet na jeden wieczór na pozycję lidera, naciskając tym samym Barçę. Myślisz, że to dla was najlepszy moment na podejście do tego meczu? Przy ich wątpliwościach i przy waszym spokoju.
Nie, nie… Myślę, że wysiłek mentalny nie ma nic wspólnego z tym, co się mówi na zewnątrz. Tu chodzi o to, z czym się musi zmierzyć drużyna, czyli z wielkim rywalem na wielkim boisku w derbowym pojedynku, który wszyscy oglądają. Obie drużyny podchodzą z dużymi nadziejami. Każdy chce brać udział w takiej walce, ale jednocześnie to wyczerpujące, ponieważ potrzebujesz przede wszystkim dużej koncentracji.
Mówisz, że czujesz się tutaj bardzo ważny. Czy uważasz, że obecnie prezentujesz swój najlepszy poziom odkąd jesteś w Atlético Madryt i czy chciałbyś zostać tutaj na wiele kolejnych lat?
Zawsze wychodzę z założenia, że najlepszy poziom i najlepsze chwile są dopiero przed nami. I nad tym pracuję. Jestem w klubie, w którym uwielbiam być, który ma wartości, z którymi bardzo się identyfikuję, jest mi tu dobrze, żyjemy w klimacie harmonii i dużej pracy. Ze strony klubu i tak naprawdę zewsząd otrzymujemy jasny przekaz, z którym wszyscy się zgadzamy. To dla mnie niesamowite. Myślę tylko o tym, co jest tu i teraz i nie wychodzę dalej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze