Advertisement
Menu
/ YouTube

Simeone: My bardzo szanujemy Real i rozumiem, że oni szanują nas w taki sam sposób

Diego Simeone wziął dzisiaj udział w konferencji prasowej przed pierwszym meczem 1/8 finału Ligi Mistrzów. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Atlético Madryt z dziennikarzami na Metropolitano.

Foto: Simeone: My bardzo szanujemy Real i rozumiem, że oni szanują nas w taki sam sposób
Diego Simeone na konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów. (fot. Getty Images)

[MARCA] Po losowaniu powiedział pan, że jesteście przygotowani. Czy mecze od tamtego momentu, czyli wygrane z Valencią i Athletikiem oraz remis z Barceloną, wzmacniają pana w tej teorii? Czy dzieje się tak też przy fakcie, że rozegraliście po dwa mecze z Realem oraz Barceloną i nie przegraliście żadnego z tych spotkań?
Dzień dobry. Widzę, że to mecz z dużym szacunkiem przeciwko wielkiemu rywalowi. Rozumiem, że oni szanują nas w taki sam sposób. Uważam, że wszystkie poprzednie mecze nie wpłyną absolutnie w żaden sposób. To jest Liga Mistrzów. Gdybyśmy grali z ekipą spoza naszej ligi, to nie zajmowalibyśmy się takimi tematami. Po prostu rozmawialiśmy o powodach, dzięki którym możemy wygrać mecze lub nie. Myślę, że to coś spektakularnego dla miasta Madrytu, że mierzą się ze sobą Atlético i Real Madryt. To samo dotyczy Hiszpanii, bo pewny udział hiszpańskiej ekipy w ćwierćfinale też będzie bardzo dobry. A my, którzy rozegramy ten mecz, musimy się tym cieszyć. Trzeba się tym cieszyć. To absolutnie bardzo ważny moment przeciwko rywalowi, którego darzymy dużym szacunkiem. Jesteśmy przygotowani na to, co ma nadejść.

[COPE] Atlético przegrało tylko 1 z ostatnich 7 derbowych meczów. Doskonale się znacie jako drużyny i trenerzy. Chcę zapytać, czy w tym dwumeczu większe znaczenie będą mieć szczegóły niż taktyka? Znacie się na pamięć, więc czy wszystko odmieni szczegół? I jakiego błędu nie może popełnić Atlético, by jutro wyjechać żywe na rewanż?
Myślę, że mecz tego kalibru, do którego podejdziemy, jest pełen szczegółów. My i Real wiemy, z czego składają się dwumecze i co za nimi stoi. Ewidentnie tak, szczegóły są decydujące na tym etapie. Oczywiście, że awansuje drużyna, której uda się lepiej zarządzać tymi sytuacjami.

[RTVE] Można stwierdzić, że Atlético jest faworytem tego pojedynku? Martwi pana ta łatka faworyta?
Ja tego nie rozumiem, ale szanuję to słowo i szukanie faworyta. My wiemy, że zmierzymy się z poważnym rywalem, którego szanujemy. Znamy przy tym nasze siły. Znamy nasze zalety, wzmacniamy je i szukamy ich wykorzystania. Oczywiście jutro spróbujemy doprowadzić mecz na teren, na którym uważamy, że możemy ich zranić.

[AS] Ostatnio powiedział pan, że Julián Álvarez ma talent i porównał pan go do Villi oraz Suáreza. On przyszedł jednak do was w innym momencie kariery niż oni. Jaki sufit widzi pan u niego?
Nie wiadomo. Jest bardzo młody. To prawda, że potrzebuje iść dalej w taki sposób i dalej się rozwijać. Ma na pewno margines na poprawę. Obyśmy my jako trenerzy i koledzy mogli mu pomóc w rozwoju, bo widać u niego pełnię, widać energię, widać chęci na zrobienie więcej. To na pewno też wpłynie na jego rozwój.

[Chiringuito] Kibice Atlético mają obecnie dwa nastawienia do tego spotkania. Jedni mówią, że jedziecie na Bernabéu, by przeżyć. Drudzy mówią, że trzeba uderzyć w stół i przesądzić tam o dwumeczu. Jakiego Atlético możemy spodziewać się na Bernabéu?
Myślę, że oba są powiązane, prawda? Myślę, że obie sytuacje, o których pan opowiada i które pana zdaniem przedstawiają kibice, mają ze sobą związek. Ja nie widzę między nimi różnicy.

[El Desmarque] Rozegraliście już 40 meczów i to pańska 81. konferencja prasowa.
Uf! [uśmiech]
Zawsze pytamy pana o rywala i pańskich zawodników, czasami sędziów, a ja chcę zapytać o pana. Jak przeżywa pan te godziny przed meczem? Co czuje pan przed takim meczem?
Mam wielką ekscytację, jak gdyby to był mój pierwszy dzień w Atlético Madryt. Dalej poszukuję tego, z czym przyszedłem do klubu, czyli doprowadzenia go do ważnego miejsca w Europie. Przy poszanowaniu jego wartości i historii drużyny. Myślę, że właśnie to reprezentujemy bez żadnej wątpliwości. Przeżywamy jako klub nadzwyczajne momenty i nie mam wątpliwości, że musimy się tym cieszyć, a jutro musimy rywalizować w najlepszy sposób.

[SER] Przez te wszystkie lata ustawiał pan Real i Barcelonę jako wzory i najlepsze ekipy na świecie. Gdy patrzymy na liczby, nie przegrał pan z nimi w tym sezonie i nie przegrał pan od dawna na Bernabéu. Czy to pozwala stwierdzić, że Atlético jest już na poziomie tych dwóch transatlantyków?
Myślę, że pytanie zawiera odpowiedź. Zawsze ustawiałem Barcelonę i Real na tym miejscu na podstawie historii, jaką mają. Więc nic się nie zmienia. Absolutnie ta dwójka ma ogromną historię, a my jesteśmy czystym rozwojem i to jest coś bardzo pięknego.

[El País] Statystyka mówi, że w tym sezonie strzelacie najwięcej goli z kontry od pańskiego przyjścia do klubu. Jak pan ocenia tę poprawę drużyny? Jak ważny dla takiej gry jest Julián?
Więc strzelanie goli z kontry to poprawa? Pan tak powiedział? [śmiech] Bardzo podoba mi się, że pan tak mówi! Nie inni, ale właśnie pan!
Ale ja nigdy nie odrzucałem kontr...
[macha przecząco palcem] Nie, nie, nie! Nie, bo pan lubi inną grę! Niech pan będzie szczery! [śmiech] Ja się cieszę, bo Julián radzi sobie świetnie, a drużyna oczywiście ma styl gry, o którym opowiadaliśmy wcześniej, że reprezentuje historię klubu poprzez sposób gry i to, jak zawsze tu grano i rywalizowano. Zawsze robiono to na podstawie dostępnych środków. Myślę, że my kontynuujemy tę stymulację.

[Radio Nacional] Możliwość zadania takiego pytania 3 marca na pewno bardzo pana cieszy. Pytanie brzmi: co pana zdaniem dzisiaj jest bardziej osiągalne - wygranie mistrzostwa w walce z Realem i Barceloną czy wyrzucenie Realu z Ligi Mistrzów?
Ja zawsze widzę to, co przychodzi teraz. Nie mogę myśleć o tym, co dzieje się w La Lidze, bo tam zostaje ogrom kolejek. Rozumiem to, czego szukasz tym pytaniem, ale ja skupiam się wyłącznie na jutrzejszym meczu.

[Radio MARCA] Mówi pan, że gdyby rywal był z Europy, rozmawialibyśmy tylko o Lidze Mistrzów. Więc zapytam o Ligę Mistrzów. Nie pokonaliście Realu w dwumeczach ani finałach Ligi Mistrzów, gdy mierzyliście się z nim w ostatnich latach. Czy Real Madryt tak bardzo zmienia się w Lidze Mistrzów względem La Ligi? Ma pan takie odczucie? Uważa pan, że jutro Real będzie tak inny od tego, co widzieliśmy w sezonie? Czy może jednak będzie taki sam?
Zawsze łączymy sytuacje z historią i historia istnieje. A historia Realu Madryt w Lidze Mistrzów jest nadzwyczajna. Jutro mamy wielką szansę, na pewno.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!