Benzema: Chciałbym być blisko Florentino, kiedy zakończę karierę
Karim Benzema udzielił wywiadu swojemu znajomemu, Edu Aguirre. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Francuza z tej rozmowy.

Karim Benzema w barwach Al-Ittihad. (fot. Getty Images)
– Arabia Saudyjska? Czuję się tu dobrze, spokojnie. To nie to samo co w Madrycie, choć tutaj też zawsze musisz wygrywać. Z każdym rokiem poziom rośnie, a od ciebie wymaga się tytułów. Zawsze czułem, że ludzie mnie tu lubią, nawet kiedy przyjeżdżałem z Realem Madryt. Mamy bardzo dobrą drużynę i trenera.
– Rutyna? Mój dzień wygląda podobnie jak w Madrycie. Rano wstaję, trenuję w domowej siłowni, a po południu ćwiczymy z zespołem. Wieczorami czasem wychodzę na kolację albo na plażę. Tutaj też nie da się normalnie spacerować po ulicach – ludzie są szaleni na punkcie futbolu. Nadal dbam o siebie tak samo jak w Madrycie.
– Vinícius? W zeszłym roku był decydujący w każdym meczu, w którym Real zdobył Ligę Mistrzów. Kiedy oglądam piłkę, widzę, że robi rzeczy, które potrafią tylko najlepsi. Wysłałem mu wiadomość, kiedy nie zdobył Złotej Piłki – był smutny.
– Mbappé? Jego sytuacja jest inna niż moja. Ja trafiłem do Realu jako bardzo młody, miałem 21 lat, on przyszedł mając 25. Wie, że w Madrycie, jeśli zawiedziesz, to cię „zabiją”, bo sprowadzili cię tylko po to, żebyś strzelał gole. Presja tam jest ogromna.
– Dlaczego odszedłem z Realu Madryt? Osiągnąłem wszystko – przyszedłem jako dziecko, odszedłem jako mężczyzna. Zdobyłem wszystkie trofea i Złotą Piłkę, chciałem odejść na szczycie. Nikt nie wie, jak bym grał w kolejnym sezonie. Dla mnie Real Madryt to najlepszy klub na świecie i nie chciałem odchodzić do zespołu, który mógłby się z nim zmierzyć, jak PSG czy City.
– Początki w Madrycie? Było bardzo ciężko. Nie wiedziałem, jak wygląda życie w Madrycie. Pochodzę z biednych rejonów – wiedziałem, że jeśli się poddam, to nie odniosę sukcesu, ale miałem talent. Kiedy jesteś młody, trudno jest zaakceptować krytykę. Ludzie nie rozumieją, że jesteś młody, nie znasz języka i jesteś daleko od rodziny. W Realu szybko uczysz się być silnym psychicznie. Teraz krytyka mnie śmieszy.
– Złota Piłka? Nigdy nie przestałem marzyć o Złotej Piłce. Rok przed jej zdobyciem byłem czwarty i od tamtej pory skupiłem się na tym, by ją wygrać. Ostatnio, kiedy byłem w Madrycie, spotkałem się z Florentino Pérezem. Moje przejście do Realu? Byłem w Lyonie, kiedy zadzwonił mój ojciec i powiedział, że muszę szybko wracać do domu. Wszedłem i zobaczyłem Florentino. Myślałem tylko o tym, że to człowiek, który sprowadził Zidane’a i Galácticos. Powiedział mojemu ojcu, że dopóki on będzie w Madrycie, ja też tam będę. To do niego zadzwoniłem jako pierwszego, gdy zdecydowałem się odejść. Nie do końca to zrozumiał. Powiedziałem mu, że młodzi – Vinícius, Rodrygo… – są już gotowi.
– Syn? Mój syn ma 7 lat i bardzo dobrze gra w piłkę. Chce być jak Karim. Cieszę się, że uczy się, czym jest futbol. Chcę, żeby został profesjonalistą, ale tylko jeśli będzie gwiazdą – jeśli ma grać na przeciętnym poziomie, to nie.
– Po zakończeniu kariery? Nie wiem, czy zostanę trenerem – wydaje mi się, że to trudniejsze niż bycie piłkarzem. Ale chcę być blisko futbolu. Chciałbym być blisko Florentino, kiedy zakończę karierę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze