Advertisement
Menu
/ sport.es

Sport: Gdyby liczyły się tylko gole hiszpańskich piłkarzy… Real Madryt znalazłby się w strefie spadkowej!

Toni Munar na łamach katalońskiego Sportu popełnił artykuł, posiłkując się ciekawostką od serwisu Transfermarkt. Przedstawiamy pełne tłumaczenie tego tekstu.

Foto: Sport: Gdyby liczyły się tylko gole hiszpańskich piłkarzy… Real Madryt znalazłby się w strefie spadkowej!
Lucas Vázquez. (fot. Getty Images)

Real Madryt jest drugim najbardziej bramkostrzelnym zespołem w La Liga z dorobkiem 54 goli, ustępując jedynie Barcelonie Hansiego Flicka, która zdobyła 67 bramek. Królewscy są w pełni zaangażowani w walkę o tytuł, mając tyle samo punktów co Blaugrana i mając przewagę jednego nad Atlético. A co by się stało, gdyby liczyły się tylko gole zdobyte przez hiszpańskich zawodników?

Serwis Transfermarkt, specjalizujący się w wycenie piłkarzy, przeprowadził symulację tabeli La Ligi, uwzględniając wyłącznie bramki strzelone przez krajowych graczy. W tej klasyfikacji Real Madryt jest największym zaskoczeniem – spadłby z drugiego miejsca na przedostatnie i znalazł się w strefie spadkowej.

Real Madryt miałby na koncie zaledwie dwa gole
Spośród 54 goli zdobytych przez drużynę Carlo Ancelottiego w tym sezonie ligowym, tylko dwa zostały strzelone przez Hiszpanów. Lucas Vázquez trafił do siatki przeciwko Alavés we wrześniu, a Dani Carvajal pokonał bramkarza Espanyolu w tym samym miesiącu. Oznacza to, że Królewscy nie zdobyli żadnej bramki ligowej za sprawą zawodnika nadającego się do powołania do reprezentacji od pięciu miesięcy.

W rankingu Transfermarkt jako Hiszpanów uwzględniono Lucasa Vázqueza, Carvajala, Frana Garcíę, Vallejo, Ceballosa i Raúla Asencio, a także różnych canteranos, którzy rozegrali mecze w tym sezonie. Nie brano natomiast pod uwagę Brahima Díaza, ponieważ reprezentuje Maroko. Pominięto również Militäo, Rodrygo i Viníciusa, mimo że posiadają hiszpańskie obywatelstwo.

Los Blancos, mając jedynie 20 punktów, wyprzedzaliby w tej klasyfikacji jedynie Real Valladolid, który zgromadził 19 oczek, i zanotowaliby tylko jedno zwycięstwo. Nie byliby jednak zespołem z największą liczbą porażek, ponieważ większość ich spotkań zakończyłaby się bezbramkowymi remisami – mieliby na koncie 17 remisów i 7 przegranych. W porównaniu z rzeczywistością straciliby aż 34 punkty.

Barcelona nadal na podium
W przeciwieństwie do Realu Madryt, FC Barcelona utrzymałaby się w czołówce. Blaugrana zajmowałaby trzecie miejsce w tej alternatywnej tabeli z dorobkiem 43 punktów, co oznacza tylko o 11 mniej niż w rzeczywistości. Wyprzedzałyby ją jedynie Athletic Club (59 punktów) i Villarreal (55).

Różnica między obiema drużynami w tej klasyfikacji jest ogromna. Barcelona zdobyła 29 goli dzięki hiszpańskim piłkarzom, znacznie przewyższając pod tym względem Real Madryt. Najlepszymi hiszpańskimi strzelcami w ekipie Hansiego Flicka są: Dani Olmo (6), Lamine Yamal (5), Ferran Torres (5), Pedri (4), Pablo Torre (3), Fermín (3), Pau Víctor (2) i Eric García (1).

Tymczasem Atlético Madryt, które w rzeczywistej tabeli plasuje się na trzecim miejscu, w tej klasyfikacji spadłoby na skraj strefy spadkowej. Los Rojiblancos mieliby 23 punkty – trzy więcej niż Real – i strzelili zaledwie trzy gole: dwa autorstwa Marcosa Llorente oraz jednego strzelonego przez Koke.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!