Real Madryt zmusza Bayern do zmiany strategii
Po utracie Kroosa i Alaby Bawarczycy postanowili zabezpieczyć gwiazdy, takie jak Davies i Musiala. Teraz wywierają presję na Kimmichu.

Alphonso Davies i Joshua Kimmich w barwach Bayernu Monachium. (fot. Getty Images)
Real Madryt zmusił Bayern Monachium do ponownego przemyślenia swojej strategii wobec kluczowych zawodników. Po tym, jak w 2014 roku Bawarczycy stracili Toniego Kroosa za zaledwie 25 milionów euro – tuż po tym, jak został mistrzem świata z Niemcami – oraz jak w 2021 roku David Alaba odszedł do Madrytu jako wolny zawodnik, klub wyciągnął wnioski. Kroos, który stał się legendą Los Blancos, zdobywając pięć trofeów Ligi Mistrzów, był jedną z największych okazji transferowych ostatniej dekady. Teraz, gdy przedłużono kontrakty Alphonso Daviesa i Jamala Musiali, a Joshua Kimmich jest pod presją, by pójść w ich ślady, Bayern postanowił nie szczędzić wysiłków ani środków, by zatrzymać swoich najlepszych graczy i uniknąć powtórki z przeszłości, zauważa AS.
Przedłużenie kontraktu z Daviesem zakończyło jedną z najdłużej ciągnących się sag transferowych w Europie. Kanadyjski obrońca, który przez pewien czas był bardzo blisko Realu Madryt, ostatecznie odrzucił możliwość przenosin do stolicy Hiszpanii i podpisał nową umowę z Bayernem do 2030 roku. Kluczową rolę w jego decyzji odegrały względy finansowe – w Monachium będzie zarabiał 15 milionów euro rocznie, a dodatkowo otrzyma 15 milionów premii za podpis. To znacznie przewyższyło ofertę Królewskich, którzy nie byli skłonni płacić aż tak wysokich kwot, stwierdza AS.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że przedłużyłem kontrakt z tym wielkim klubem. Dołączyłem do Bayernu jako 18-latek i chciałem się uczyć jak najwięcej każdego dnia, by stać się jednym z najlepszych na swojej pozycji. Teraz cieszę się, że spędzę tu kolejne pięć lat – powiedział Davies po podpisaniu nowej umowy.
Na przedłużenie kontraktu z Kanadyjczykiem szybko nałożono kolejne – tym razem z Musialą, który ma wszelkie predyspozycje, by stać się kluczową postacią zarówno w Bayernie, jak i w reprezentacji Niemiec. 21-letni ofensywny pomocnik również podpisał umowę do 2030 roku, co było mocnym sygnałem ze strony klubu w obliczu zainteresowania ze strony czołowych europejskich drużyn. Musiala, który przez pewien czas był łączony z Realem Madryt i możliwością gry u boku swojego przyjaciela Jude’a Bellinghama, ma teraz klauzulę wykupu w wysokości 175 milionów euro, która wejdzie w życie na dwa lata przed wygaśnięciem kontraktu i zmniejszy się do 100 milionów w jego ostatnim roku. Ponadto nowa pensja w wysokości 25 milionów euro rocznie czyni go najlepiej opłacanym zawodnikiem zespołu, obok Harry’ego Kane’a, donosi AS.
– Jestem bardzo szczęśliwy. Bayern to jeden z największych klubów na świecie, tutaj stawiałem pierwsze kroki w profesjonalnej piłce i jestem przekonany, że w najbliższych latach mogę osiągnąć tu wielkie rzeczy – podkreślił Musiala po podpisaniu nowego kontraktu.
Bayern na tym nie poprzestaje. Kolejnym w kolejce do nowej umowy jest Joshua Kimmich, który również był łączony z Realem Madryt. Niemieckie media podają jednak, że klub stracił cierpliwość do wahającego się pomocnika – wycofał swoją propozycję i postawił mu ultimatum. Monachijczycy oczekiwali, że Kimmich podpisze umowę przynajmniej do 2028 roku, ale zawodnik nie jest pewien swojej przyszłości i bierze pod uwagę inne opcje – głównie Manchester City, Real Madryt i Barcelonę. Rozpoczęła się gra na zwłokę, choć w Niemczech panuje przekonanie, że Kimmich pozostanie w Bayernie, chyba że pojawi się oferta nie do odrzucenia. Mimo spekulacji łączących go z Los Blancos, Fabrizio Romano – ekspert od rynku transferowego – zapewnił, że madrycki klub nigdy nie złożył za niego konkretnej propozycji.
Seria tych przedłużeń pokazuje, że Bayern wyciągnął lekcję z przeszłości, gdy Kroos i Alaba trafili do Madrytu. Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy klub skutecznie opiera się zainteresowaniu Królewskich. W przeszłości podobnie było z Franckiem Ribérym i Robertem Lewandowskim – obaj byli kuszeni możliwością gry na Santiago Bernabéu, ale ostatecznie zostali w Monachium i przedłużyli kontrakty, budując swoją legendę w Bayernie. Teraz, po zatrzymaniu Daviesa i Musiali, Bawarczycy ponownie wysyłają jasny sygnał, że nie zamierzają stać się „klubem sprzedającym”. Jak niegdyś powiedział Karl-Heinz Rummenigge, były dyrektor generalny Bayernu, gdy Real Madryt próbował pozyskać Lewandowskiego w 2018 roku, podsumowuje AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze