Mało opłacalne i ryzykowne – dlaczego tak wielu piłkarzy kupuje kluby w trakcie kariery?
Podobnie jak Kylian Mbappé czy niedawno Vinícius Júnior, wielu aktywnych zawodników decyduje się na przejęcie klubu piłkarskiego. To jednak przedsięwzięcie, które rzadko przynosi zyski i może negatywnie wpłynąć na ich wizerunek. Artykuł o tym na łamach L’Équipe przygotował Arthur Verdelet. Przedstawiamy jego pełne tłumaczenie.

Kylian Mbappé i Vinícius Júnior. (fot. Getty Images)
Grając razem w Realu Madryt, Vinícius Júnior i Kylian Mbappé będą mieli okazję rozmawiać w szatni o zarządzaniu własnymi klubami. Brazylijski napastnik w połowie lutego przejął od 70 do 80% akcji klubu z Alverki do Ribatejo, występującego w drugiej lidze portugalskiej, za kwotę bliską 8 milionów euro. Jego inwestycja nastąpiła zaledwie kilka miesięcy po tym, jak Mbappé został większościowym udziałowcem SM Caen, wykupując 80% akcji normandzkiego klubu pod koniec lipca 2024 roku za około 15 milionów euro poprzez swój fundusz inwestycyjny Coalition Capital.
Coraz więcej piłkarzy kupuje kluby, ale czy to się opłaca?
„Obecnie ponad setka znanych piłkarzy – zarówno czynnych, jak i emerytowanych – jest właścicielami lub udziałowcami klubów” – szacuje Luc Arrondel, dyrektor badań w CNRS (Narodowe Centrum Badań Naukowych) i profesor w Paris School of Economics. „Można wymienić N’Golo Kanté, Zlatana Ibrahimovicia, Ronaldo, Gerarda Piqué… Jednak w przypadku Mbappé i kilku innych uderza ich młody wiek przy podejmowaniu takiej decyzji”.
Chociaż inwestowanie w klub piłkarski bywa postrzegane jako forma przygotowania do życia po zakończeniu kariery, niekoniecznie jest to sposób na zarabianie pieniędzy. „Z finansowego punktu widzenia nie ma żadnych argumentów, które przemawiałyby za inwestowaniem w klub – tym bardziej we Francji” – wyjaśnia Kevin Beesley, partner zarządzający w Elite Patrimoine. „Paradoksalnie, choć obecnie wielu zawodników to robi, zwrot z inwestycji wymaga ogromnych nakładów – przynajmniej 100 milionów euro – co sprawia, że nawet najlepsi piłkarze są poza budżetem”. Podobnie uważa Arrondel: „Z reguły kluby nie są rentowne. Tylko w rzadkich przypadkach można liczyć na szybki zysk przy sprzedaży z dużą marżą, ale nie wygląda na to, by taki był cel piłkarzy”.
Nie tylko biznes, ale i misja społeczna
Niektóre inwestycje są trudniejsze do zrozumienia niż inne – jak choćby zaangażowanie Kanté w trzecioligowy belgijski klub Virton latem 2023 roku. Jednak niemal wszyscy inwestorzy podkreślają, że chcą dać innym szansę na sukces, tak jak kiedyś otrzymali ją sami. To forma społecznego zaangażowania, która jednak nie chroni ich przed krytyką.
„Na początku piłkarze mogą liczyć na pozytywne reakcje kibiców i zainteresowanie mediów” – ocenia anonimowy doradca wizerunkowy kilku zawodników Ligue 1. „Ale z czasem nieuchronnie narażają się na ryzyko utraty reputacji. W przypadku słabych wyników lub kryzysu to właśnie oni będą wskazywani jako główni winowajcy problemów organizacyjnych i złych decyzji kadrowych. A ponieważ wciąż są aktywnymi piłkarzami, nie będą mogli się skutecznie bronić”.
Taki scenariusz stał się już udziałem Mbappé, który 20 lutego, dzień po meczu Realu Madryt w Lidze Mistrzów, odwiedził Caen. „Chciałem tu przyjechać dużo wcześniej, ale nie było to możliwe” – mówił na parkingu stadionu Michel-d’Ornano podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami. „Chciałem spotkać się z zawodnikami, sztabem i pracownikami klubu, żeby wszyscy wiedzieli, jak bardzo mi na tym zależy i że klub zajmuje ważne miejsce w moim życiu”.
Była to próba uspokojenia kibiców, którzy na początku lutego skrytykowali „klan Mbappé” za zdalne zarządzanie klubem bez wyraźnego zaangażowania. „Piłkarze nie zawsze zdają sobie sprawę z ilości pracy i wysiłku, jakie wiążą się z takim przedsięwzięciem. Trzeba mieć nie tylko wiedzę sportową i finansową, ale również umiejętności zarządzania zasobami ludzkimi, marketingiem i organizacją klubu” – podkreśla Beesley, nie odnosząc się bezpośrednio do Mbappé.
Wybór odpowiedniego klubu kluczem do sukcesu
Czy istnieje sposób, by zminimalizować ryzyko i uniknąć wizerunkowych problemów? Według doradcy wizerunkowego, najlepiej byłoby, gdyby piłkarz kupował klub, z którym ma emocjonalny związek i w którym odnosił sukcesy.
Nie było tak w przypadku Trenta Alexandra-Arnolda, który chciał zainwestować w FC Nantes poprzez fundusz zarządzany przez jego ojca, ale projekt nie doszedł do skutku. Tego typu sytuacje zdarzają się rzadko, ale Beesley dokładnie analizuje każdą propozycję przed podjęciem decyzji przez jego klientów.
„Niedawno odradziliśmy młodemu reprezentantowi Francji zaangażowanie się w zakup klubu z regionu paryskiego, ponieważ wiązałoby się to z nadmiernym ryzykiem i presją. Innym razem jeden z moich klientów był zainteresowany ofertą funduszu inwestycyjnego, który chciał przejąć Niort. Dokumentacja wyglądała profesjonalnie, a sam projekt wydawał się ciekawy. Ostatecznie jednak odradziliśmy mu udział w tej transakcji, bo ryzyko było zbyt duże w niekorzystnym kontekście” – podsumowuje Beesley.
Wśród przykładów dobrze przemyślanych projektów, rozmówcy często wskazują Sadio Mané, który w marcu 2024 roku stał się właścicielem klubu Bourges, występującego w czwartej lidze francuskiej. Senegalczyk ma 32 lata, gra w Arabii Saudyjskiej i – jak podkreśla jego przyjaciel oraz prezes klubu Cheikh Sylla – „nie potrzebuje tego klubu do życia, ale angażuje się w to przedsięwzięcie jako element większej wizji, wykraczającej poza samo Bourges”.
Jednym z kluczowych aspektów projektu jest możliwość stworzenia akademii piłkarskiej w Senegalu, która w przyszłości mogłaby współpracować z Bourges. „Chcemy mieć wpływ zarówno na początek, jak i na koniec procesu szkolenia młodych zawodników” – mówił Sylla w marcu 2024 roku. To długoterminowe przedsięwzięcie, które wymaga nie tylko cierpliwości, ale także strategicznego podejścia do rozwoju klubu i młodych talentów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze