Advertisement
Menu
/ elmundo.es

Zubimendi, mózg szachów i futbolu, za którym wzdycha pół Europy: odmowa Liverpoolowi, jego idol Xabi, zainteresowanie Realu…

Pomocnik Realu Sociedad ma klauzulę wykupu wynoszącą 60 milionów euro i kontrakt do 2027 roku. Jego występ w finale EURO, gdy zastąpił Rodriego, przyciągnął wiele spojrzeń. Tego lata zdecyduje o swojej przyszłości. Sytuację pomocnika na łamach El Mundo opisuje Abraham P. Romero. Przedstawiamy pełne tłumaczenie jego tekstu.

Foto: Zubimendi, mózg szachów i futbolu, za którym wzdycha pół Europy: odmowa Liverpoolowi, jego idol Xabi, zainteresowanie Realu…
Martín Zubimendi. (fot. Getty Images)

Życie w Gros toczy się wokół wody i piasku plaży Zurriola, położonej u podnóża wzgórza Monte Ulía. Na morzu roi się od surferów, tworząc nieustanny spektakl dla każdego, kto spaceruje główną aleją. Wśród nich, bez blasku reflektorów i drogich ubrań, co tydzień pojawia się Martín Zubimendi – najlepszy hiszpański defensywny pomocnik i jeden z najlepszych na świecie. Dziś ponownie będzie mózgiem Realu Sociedad, a jego grę bacznie obserwuje pół piłkarskiego świata, w tym Real Madryt i kluby Premier League.

Zubimendi, który niedawno skończył 26 lat, zbliża się do kluczowego momentu w swojej karierze. Minionego lata, po triumfie na EURO z reprezentacją Hiszpanii, odrzucił ofertę Liverpoolu, decydując się zostać w Reale Arena. Uznał, że strata Mikela Merino i Robina Le Normanda to już wystarczające osłabienie dla jego klubu, dlatego postanowił wytrwać jeszcze rok.

Teraz, wchodząc w najlepszy okres swojej kariery, z klauzulą wykupu wynoszącą 60 milionów euro i kontraktem do 2027 roku, podejmuje kluczowe decyzje dotyczące przyszłości. Mimo to pozostaje – jak mówią – „spokojnym człowiekiem, zarówno na boisku, jak i poza nim”, trzymającym się z dala od medialnego zgiełku. W świecie futbolu, gdzie przez wiele miesięcy jego nazwisko pojawiało się na listach najlepszych rozgrywających Europy, a najwięksi dyrektorzy sportowi marzyli o jego transferze, wspięcie się na kolejny poziom wydaje się niemal nieuniknione.

Defensywny pomocnik – gatunek na wymarciu
Guardiola, Slot, Ancelotti, Flick… Lista klubów potrzebujących gracza o profilu Zubimendiego rośnie z każdym dniem, a niewielu oparłoby się jego transferowi. City ma Rodriego, ale poważna kontuzja kolana zaburzyła sezon mistrzów Anglii, a Pep nie znalazł w swoim składzie odpowiedniego zmiennika. Liverpool wciąż bacznie przygląda się Hiszpanowi, z którym kontaktował się już zeszłego lata. W Hiszpanii mówiło się o zainteresowaniu Barcelony, choć jego realizacja mogłaby przyspieszyć jedynie w przypadku odejścia Frenkiego de Jonga.

Sytuacja Realu Madryt jest inna. Carlo Ancelotti w pierwszych miesiącach sezonu zrozumiał, że obecny skład nie może grać w ten sam sposób co rok wcześniej z jednego prostego powodu: Toni Kroos.

Odejście Niemca pozostawiło Los Blancos bez zawodnika, wokół którego można budować grę. Na początku sezonu włoski trener próbował zrekompensować brak kreatywności ofensywną jakością gwiazd i fizycznością pomocników, ale w niektórych meczach ta strategia zawodziła.

Potrzeba Realu Madryt
Wtedy pojawił się Ceballos. Piłkarz, który nie boi się przyjęcia piłki i potrafi utrzymać nerwy na wodzy. Zawodnik, który nie tylko przełamuje linie rywala jak Camavinga czy Valverde, ale także wnosi spokój i potrafi organizować grę. Jego umiejętności uczyniły go niezbędnym, ale też uwydatniły, jak bardzo Królewscy potrzebują kreatora. Bez Kroosa, a z Modriciem powoli gasnącym, jedynym rozwiązaniem dla klubu pozostaje rynek transferowy. Skoro Rodri jest nieosiągalny, Zubimendi jawi się jako jedna z najlepszych opcji.

Średnio notuje 52 podania na mecz przy skuteczności bliskiej 90% – to statystyki, którymi może się pochwalić niewielu pomocników, w tym Kimmich, Vitinha, Ceballos czy Pedri.

W świecie współczesnego futbolu, zafiksowanego na fizycznych pomocnikach, największe kluby Europy zaczęły dostrzegać potrzebę posiadania reżysera gry, prawdziwego lidera środka pola. Potwierdzają to wyniki – triumf Hiszpanii na EURO i zwycięstwo Realu Madryt w Lidze Mistrzów to najlepsze przykłady.

Los Blancos budują swoją przyszłość na rotacji Tchouaméni, Camavinga i Valverde, z Bellinghamem łączącym siły z Vinim, Mbappé i Rodrygo. Jednak przy wciąż rozwijającym się Camavingdze (ma dopiero 22 lata) oraz niewiadomej co do przyszłych ról Valverde i Auréliena, klub rozważa wzmocnienie środka pola kolejnym nazwiskiem.

Zubimendi, który ma tego samego agenta co Xabi Alonso, wydaje się idealnym kandydatem. To Xabi poprowadził go z rezerw do pierwszego zespołu klubu z San Sebastián, więc jeśli jego przyszłość rzeczywiście jest związana z Bernabéu, logiczne wydaje się, że jeden z jego dawnych podopiecznych może podążyć za nim.

Zubimendi zaprezentował się światu w drugiej połowie finału EURO przeciwko Anglii, zastępując kontuzjowanego Rodriego. – Szachy w tamtym czasie dały mu koncentrację i umiejętność analitycznego myślenia – mówią osoby z jego otoczenia. Na co dzień jednak ceni bardziej spacery z psem, letnie mecze w plażową piłkę czy grę w padla niż świat mediów społecznościowych, z których rzadko korzysta.

Tego lata stanie przed jedną z najważniejszych decyzji w swojej karierze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!