MARCA: Real Madryt nie prowadzi negocjacji w sprawie Van Dijka
Holenderski stoper, którego kontrakt wygasa w czerwcu, nie znajduje się w planach klubu.

Virgil van Dijk. (fot. Getty Images)
To nie pierwszy raz w tym sezonie, gdy dzieje się coś podobnego. Odpowiedź na pytanie, czy pojawiająca się plotka może być uznana za wiarygodną informację, wciąż pozostaje taka sama. Już w listopadzie, gdy nazwisko Van Dijka zaczęto łączyć z Realem Madryt, w Valdebebas szybko zapewniono, że holenderski stoper nie znajduje się w planach Królewskich na przyszłość, przypomina MARCA.
Nie jest tajemnicą, że po raz kolejny mamy do czynienia z grą prowadzoną przez agentów, którzy za pośrednictwem mediów podsycają spekulacje na temat rzekomego zainteresowania Los Blancos danym piłkarzem. Podobna sytuacja miała już miejsce kilka miesięcy temu w przypadku obrońcy Liverpoolu, a ostatnio również w odniesieniu do Kimmicha, pomocnika i bocznego obrońcy Bayernu Monachium. To zawodnicy cenieni przez sztab trenerski i władze klubu, ale na tym się kończy.
Coraz częściej zdarza się, że piłkarze przeciągają negocjacje do ostatnich tygodni obowiązywania kontraktu, co wzbudza niepewność i uruchamia mechanizmy rynkowe, w których rzekome zainteresowanie innych klubów staje się narzędziem negocjacyjnym, zauważa MARCA.
Real Madryt miał do czynienia z podobnym scenariuszem w przypadku Daviesa – jego otoczenie prowadziło podwójną grę, by wymusić na Bayernie lepsze warunki kontraktu, co ostatecznie się udało. Królewscy byli zainteresowani Kanadyjczykiem i kilkakrotnie spotykali się z jego agentem. W pewnym momencie wydawało się nawet, że transfer jest blisko, ale ostatecznie wycofali się i uprzedzili Bayern o swoich zamiarach. Niemcy jednak nie dali temu wiary i postanowili zwiększyć swoją ofertę dla zawodnika.
Wracając do tematu Van Dijka – sytuacja wygląda tak, że pojawienie się Asencio oraz innych młodych graczy z akademii, a także oczekiwany powrót do zdrowia Joana Martíneza, znacząco wpływa na kształt kadry i potrzeby Los Blancos na przyszły sezon. Na ten moment wszystko pozostaje w fazie obserwacji, ale wydaje się mało prawdopodobne, by klub planował duży wydatek na środkowego obrońcę. Kluczowe będą powrót Alaby oraz to, jak Éder Militão poradzi sobie po dwóch operacjach kolana.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze