Advertisement
Menu
/ as.com

Wright-Phillips: Nowy kontrakt Haalanda? A gdzie miałby grać w Realu Madryt?

Były zawodnik między innymi Manchesteru City, Shaun Wright-Phillips, udzielił wywiadu dziennikowi AS przed rewanżowym starciem z Realem Madryt w 1/16 finału Ligi Mistrzów. Poniżej przedstawiamy zapis tej rozmowy z Anglikiem.

Foto: Wright-Phillips: Nowy kontrakt Haalanda? A gdzie miałby grać w Realu Madryt?
Shaun Wright-Phillips. (fot. Getty Images)

Czy to starcie z Realem Madryt to najważniejszy mecz sezonu dla Manchesteru City?
Zależy, jak na to spojrzysz. Ja na przykład jestem z tych, którzy uważają, że to rozgrywki ligowe są pierwsze, a dopiero później są wszystkie pozostałe. Ale to prawda, że są kibice, eksperci, dziennikarze… Którzy mogą uważać zupełnie inaczej. To bardzo ważny mecz, niezależnie od sytuacji i od tego, czy to pierwsze spotkanie skończyło się porażką 2:3 czy skończyłoby się bezbramkowym remisem. Wyjazd do Madrytu na Santiago Bernabéu jest czymś niesamowicie skomplikowanym. Dokonywali już podobnych rzeczy wcześniej i myślę, że mają wiarę w to, że ponownie mogą to zrobić, ale nie będzie łatwo. Ogólnie w Lidze Mistrzów nie ma łatwych meczów. Myślę, że od początku ruszą do przodu. To jest najbardziej prawdopodobne, a przynajmniej ja bym tak zrobił. Jako były piłkarz wiem, że chcesz wygrywać wszystkie mecze. Ten pierwszy podczas ostatniego weekendu był z Newcastle. Teraz są skoncentrowani na Lidze Mistrzów i podejdą do tego starcia z taką samą mentalnością, aby spróbować wygrać. Myślę, że jeśli będą grać dobrze i będą dawać z siebie 100%, to będą sobie tworzyć okazje. Oczywiście to Real Madryt i Real Madryt również będzie sobie stwarzał sytuacje. Możesz grać w Lidze Mistrzów, być najlepszą drużyną przez 89 minut, a na końcu i tak przegrać.

Czy mając na uwadze to, co wydarzyło się w pierwszym spotkaniu, dajesz Manchesterowi City szanse na odwrócenie dwumeczu i awans do 1/8 finału?
Tak, szczerze tak. Myślę, że to przez ich błędy Real Madryt był w stanie odwrócić wynik. Bramki padały po błędach Manchesteru City. Myślę, że ogólnie Real Madryt zagrał lepiej niż w ubiegłorocznym starciu z Manchesterem City, ale do momentu zmiany Akanjiego nie stwarzali rywalowi aż tylu problemów. Gdy John Stones grał w środku pola, to Manchester City kontrolował mecz. Jak już mówiłem, Real Madryt będzie sobie stwarzał okazje, ponieważ ma Viníciusa, Rodrygo, Mbappé… Mają też wielki środek pola, który oczywiście będzie generował te sytuacje. Manchester City radził sobie z tym aż do momentu, w którym pojawiły się kontuzje, więc jeśli będą w stanie to powtórzyć na Santiago Bernabéu, to będą mieli szanse.

Jak Manchester City może zatrzymać takich zawodników jak Kylian Mbappé, Vinícius i Rodrygo?
Niełatwo jest ich zatrzymać. (śmiech) Szczerze mówiąc, to nie jest łatwe wyzwanie. To nie jest coś tak łatwego, jak po prostu próba ich zatrzymania, ale to jest kwestia ograniczania sytuacji, do jakich mogą dochodzić i okazji, jakie mogą kreować. Grają na wysokim rytmie, na wielkiej sile i dużej pewności siebie. W środku pola jest jeszcze Jude. Mają wiele możliwości, ale będą też musieli myśleć o tym, że Manchester City również może im zadać cios. To będzie dobry mecz. Poza Liverpoolem to były dwie drużyny, które wskazywało się jako faworytów do gry w finale Ligi Mistrzów. W ostatnich czterech latach regularnie dochodzi do tego, że Manchester City i Real Madryt wpadają na siebie przed finałem, więc ktoś z nich zawsze dociera do finału. Taki jest futbol.

Jeśli Manchester City byłby w stanie odwrócić ten wynik i awansować, to wówczas stałby się faworytem do wygrania tej Ligi Mistrzów?
Szczerze mówiąc, nie do końca to widzę. Będzie wiele kursów bukmacherskich i wiele opinii, ale do przebycia jest jeszcze długa droga. Nadchodzi moment, w którym Manchester City musi zacząć przypominać siebie – wracają zawodnicy po kontuzjach i ponownie są do dyspozycji trenera. Pora na taką grę, jaką umiemy praktykować, z Nico w środku pola jako defensywnym pomocnikiem. Myślę, że z Realem Madryt po raz pierwszy gramy piątką stoperów na boisku. Zazwyczaj jest jeden lub dwóch i w tym sezonie wielu zawodników musiało grać na innych pozycjach. Jest wiele pozytywnych rzeczy i ja z tamtego meczu również wyciągnąłem dużo pozytywnych wniosków.

Z czego wynika tak słaba gra Manchesteru City w tym sezonie poza kontuzją Rodriego? Jak można wytłumaczyć tak wielki spadek formy w porównaniu z poprzednim sezonem?
Cieszę się, że jesteś tą pierwszą osobą, która mówi, że to nie jest czarno-białe, że tu nie chodzi tylko o brak Rodriego. To dziwny sezon. Myślę, że wielu się spodziewało, że taki sezon, jaki teraz obserwujemy, nadejdzie po sezonie z potrójną koroną. Ale z jakiegoś powodu tak się nie stało. Mentalność zawodników, trenera i staffu potrafiła utrzymać ten pociąg na torach aż do czwartego triumfu w Premier League z rzędu. W tamtym roku mieliśmy EURO. Zawodnicy wrócili bez okresu przygotowawczego, wrócili bezpośrednio do rozgrywek, nie sprowadzono nikogo nowego… Ale ja też bym tak zrobił. Co musisz poprawiać, skoro wygrywasz swoją czwartą Premier League z rzędu? Postąpiłbym tak samo. Jednak kontuzji doznał Rodri, a później przychodziły kolejne – Kevin De Bruyne, Jack Grealish, Doku, Rúben Dias, John Stones… Jedynymi doświadczonymi zawodnikami, którzy rozegrali w poprzednim sezonie wiele meczów i teraz nie łapią kontuzji, są Joško Gvardiol, Haaland… Który również doznał kontuzji, ale sam to ukrył. Były momenty, w których kontuzjowanych było trzynastu zawodników. Większość z nich prawdopodobnie grałoby w pierwszym składzie, byłoby w zespole lub przynajmniej w jakimś stopniu byłoby wykorzystanych. I Manchester City musiał sobie z tym wszystkim radzić. Nikt nie narzekał, to jest część futbolu, ale w jakiś sposób udało się im utrzymać w Lidze Mistrzów. Więc moim zdaniem poradzili sobie z tym dosyć dobrze i prawdopodobnie najlepiej jak tylko mogli, ponieważ wydarzyło się naprawdę dużo rzeczy. Nie powiedziałbym, że ich forma całkowicie zanurkowała. Poza Haalandem inni zawodnicy, którzy strzelali dużo goli w poprzednim sezonie, teraz tego nie robią, ponieważ po prostu albo nie byli w formie, albo nie grali wystarczająco dużo. Musiał ich w tym wesprzeć Joško. Foden, który złapał formę i wraca do siebie po kontuzji, zaczął strzelać. To coś, czego na początku sezonu nie widzieliśmy. Teraz obserwujemy lekką rekonstrukcję wraz z zawodnikami, którzy przyszli w zimie. Dla mnie ci nowi zawodnicy dobrze sobie radzą i są bardzo młodzi.

Czy konsekwencje braku Rodriego jeszcze bardziej podkreślają to, że zasłużenie otrzymał Złotą Piłkę?
On jest nie do zastąpienia. Myślę, że za mojego życia nie było innego piłkarza, który pozostawałby tyle czasu niepokonany i który w tym okresie wygrywałby tyle rzeczy. Nigdy. I to nie tylko to, ale również liczba ważnych bramek, jakie zdobywał grając na swojej pozycji – czy to dających zwycięstwo, czy wyrównujących, czy do wygrania Ligi Mistrzów lub wyprowadzających na 2:1. Podania, jakie wykonywał, były kluczowe. Wydaje się, że on cały czas poprawia swoją grę i ma świadomość tego, że wciąż może dodawać do niej coś więcej. Pracuje nad tym. Nico, który niedawno przyszedł, będzie zachwycony tym, że będzie miał u boku kogoś takiego, od kogo może się uczyć i rozwijać. Może dojść do takiego momentu, w tym sezonie lub w kolejnym, w którym będą grać razem, a to zapewni większą swobodę zawodnikom z przodu. To będzie interesujące, aby zobaczyć coś takiego jeszcze przed końcem sezonu.

Innym ważnym zawodnikiem w tym Manchesterze City, a do tego autor dubletu w pierwszym meczu na Etihad Stadium, jest Erling Haaland. Jesteś zaskoczony, że przedłużył kontrakt z klubem na dziewięć i pół sezonu? Wielokrotnie był on łączony z Realem Madryt…
Nie, nie jestem zaskoczony. Szczerze mówiąc, nie wiem, gdzie miałbym go wystawiać w Realu Madryt. Mają wystarczająco dużo zawodników z przodu, więc nie wiem, gdzie miałby grać w Realu Madryt. (śmiech) Nie jestem zaskoczony, ponieważ według mnie, na tyle, na ile znam ten klub, zawsze czuł się tutaj jak w domu. Ja zawsze traktowałem ten klub jak część mojej rodziny i wydaje się, że on czuje to tak samo. Jest młody i ma przed sobą jeszcze wiele lat kariery, na pewno chce pobić wiele innych rekordów w klubie i w Premier League. Uwielbiam oglądać jego rywalizację z Salahem o Złoty But. To piękne. Jego aspiracje sprowadzają się do tego, aby rozwijać się razem z klubem i sprawiać, aby był jeszcze większy.

Pep Guardiola również przedłużył w listopadzie swój kontrakt do 2027 roku. W Hiszpanii pojawia się debata, dlaczego mimo obecnego sezonu jego pozycja nie jest kwestionowana. On jest nietykalny w Manchesterze City?
Nie uważam, aby można go było zwolnić. To jest moja osobista opinia. I myślę, że jeśli w jakimkolwiek innym klubie dokonałby tego, co w Manchesterze City, to byłoby tak samo. Łatwo jest wszystkim mówić, że on jest nietykalny, ale trzeba mieć na uwadze to, co dokonał podczas swojego etapu w Manchesterze City. Nawet w szkółce – on i jego staff byli niesamowici. Według mnie Manchester City jest teraz w dużo lepszym miejscu właśnie dzięki takim ludziom jak Pep. Jeśli jest nietykalny, to dlatego, że na to zasłużył. Jednak nie nazywałbym tego kryzysem. Powiedziałbym po prostu, że ludziom zdarzają się gorsze sezony i dla Pepa to jego pierwszy gorszy sezon w całej karierze. To pokazuje, jak tak naprawdę jest dobry. Przechodzą przez okres przejściowy z trzynastoma kontuzjami swoich gwiazd, więc to normalne, że nie osiągasz tego, co chcesz dopóki wszyscy nie wrócą do formy i nie zaczną grać tak jak wiemy, że robi to Manchester City. Widzieliśmy już pojedyncze elementy i symptomy, a teraz potrzebujemy tylko regularności. Jak mówiłem, wszystko ewidentnie zmierza we właściwym kierunku.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!