Fede: Arbitrzy są mocno krytykowani, a gdy wykonują swoją pracę dobrze, rzadko się ich chwali
Fede Valverde pojawił się dzisiaj na konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi pomocnika Realu Madryt z tego spotkania z dziennikarzami w Valdebebas.

Fede Valverde podczas konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem. (fot. RealMadridTV)
– To mecz, który decyduje o awansie. Wiemy, jak ważne jest zwycięstwo jutro i pełna koncentracja. Zawsze staramy się dać z siebie wszystko, ale najważniejszy jest zespół – żebyśmy byli w dobrej dyspozycji, mieli trochę szczęścia i wszyscy pracowali zarówno w obronie, jak i w ataku, aby awansować.
– Gra na boku obrony? Na razie jestem zadowolony, że dobrze sobie radzę na tej pozycji. Gram, ponieważ brakuje zawodników, i to na mnie przypadła ta rola. Myślę, że spisałem się dobrze, gdy przyszło mi tam występować. Jestem do dyspozycji drużyny i trenera, gotowy na wszystko, czego będzie ode mnie wymagał. Jeśli w przyszłości nie będę miał okazji grać w środku pola, mogę występować na boku obrony. Cieszę się z tego i uczę się nowych rzeczy.
– Jak się czę gry na boku obrony? Mam zawodników, którzy są dla mnie wzorem – Carvajala i Lucasa. To kluczowe postacie tego klubu, legendy Realu Madryt. Staram się ich podziwiać i czerpać od nich zarówno jako od piłkarzy, jak i kapitanów. Niezależnie od pozycji, na której przyjdzie mi grać, zawsze staram się dać z siebie maksimum.
– Czy mecz w Lidze Mistrzów różni się pod względem sędziowania? Nie jestem osobą, która powinna oceniać sędziów. Wszyscy jesteśmy ludźmi i możemy popełniać błędy. Arbitrzy również są mocno krytykowani, a gdy wykonują swoją pracę dobrze, rzadko się ich chwali. Jedyne, co mogę zrobić, to skupić się na drużynie i jako kapitan dbać o to, by myśleli tylko o sobie, ciężko pracowali dla tego klubu i na koniec sezonu zdobywali trofea.
– Dużo żółtych kartek? Nigdy nie powiedziałbym zawodnikowi, żeby nie protestował. Przeżywamy mecz na pełnych obrotach, z gorącą głową. Każdy reaguje inaczej… Dla mnie najważniejsze jest, żeby piłkarze dawali z siebie wszystko na boisku. Jude to zawodnik, który zawsze chce wygrywać, zawsze walczy. Tym razem padło na niego, tak samo może się to przytrafić innym. Podoba mi się jego determinacja. Musimy trzymać się razem jako drużyna.
– Czy uważamy się za faworytów? Jestem bardzo szczęśliwy po świetnym meczu, jaki rozegraliśmy w pierwszym spotkaniu. Podchodzimy do rewanżu z wielką wiarą, ogromnym zaangażowaniem i motywacją. Widzę, jak moi koledzy trenują w ostatnich dniach, i to daje mi ogromny spokój. Mam pełne zaufanie, że możemy awansować.
– Arda Güler? Jest niesamowity. To młody zawodnik, który dopiero co przybył, ale ma przed sobą wielką przyszłość w Realu Madryt. Dla nas to przyjemność mieć go w drużynie. Posiada wszystkie cechy, by stać się idolem tego klubu i zostawić po sobie ślad w Madrycie. Sam przechodziłem przez to samo, kiedy tu trafiłem. Większość młodych piłkarzy musi przejść przez okres wypożyczeń, siedzenia na ławce, czekania na swoją szansę… Ale to właśnie sprawia, że dojrzewasz i się rozwijasz. To przygotowuje cię na moment, kiedy nadejdzie twoja okazja – a Arda jest na nią w pełni gotowy.
– Czy lepiej przystąpić do meczu z korzystnym rezultatem? Tak, bo nie musimy gonić wyniku. Przynajmniej na razie. Pod tym względem możemy być trochę spokojniejsi. Postaramy się, żeby to była noc, którą wszyscy madridistas zapamiętają, i żeby przybliżyła nas do najpiękniejszego z trofeów.
– Które City jest groźniejsze? To wcześniej, czy to, co musi gonić wynik? To prawda, że to różne drużyny. Kilka lat temu mieli większą kontrolę nad grą i intensywniejszy pressing. My również zmieniliśmy nasze podejście i styl gry. Rozegraliśmy świetny mecz w Anglii, co pozwala nam być teraz nieco spokojniejszymi. Musimy jednak patrzeć także na siebie i być dumni z tego, jak bardzo poprawiliśmy się w wielu aspektach.
– To dla mnie wielki honor nosić opaskę, którą przed laty zakładali na ramię prawdziwe legendy. Cieszę się, że mogę być kimś ważnym dla tak wielu ludzi. Jako kapitan jesteś postrzegany inaczej – to także wyraz szacunku wobec drużyny. Carvajal, Lucas, Modrić… zawsze są obok, by mi pomóc. To sprawia, że rosnę zarówno jako kapitan, jak i jako człowiek, stając się prawdziwym liderem tego zespołu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze