Advertisement
Menu
/ relevo.com

Tchouaméni stawia krok naprzód

W najgorętszym okresie sezonu i w trakcie swoich najgorszych dni od momentu transferu do Realu Madryt Aurélien Tchouaméni wziął się w garść i pokazał, że Carlo Ancelotti ma swoje powody, by mu ufać. Francuz jest dla trenera niemalże nietykalny niezależnie od tego, jaką pozycję przyjdzie mu okupować, pisze Relevo.

Foto: Tchouaméni stawia krok naprzód
Aurélien Tchouaméni. (fot. Getty Images)

„To jest właśnie DNA Realu Madryt”, można usłyszeć w Valdebebas. Tchouaméni w poprzednich tygodniach znajdował się w nieustannym ogniu krytyki, ale potrafił wyjść na prostą. Najpierw zanotował dobry występ w środku pola na Butarque, następnie zaliczył udane zawody w derbach, a następnie spisał się bez zarzutu na Etihad i El Sadar. Cztery udane mecze Francuza poprawiły jego status i na nowo czynią z niego niekwestionowane ogniwo wyjściowej jedenastki. Przez długi czas Aurélien był rzucany po pozycjach i często miewał pecha, co zdecydowanie utrudniało pozytywny odbiór jego boiskowej postawy. Fakt, że umiał odwrócić niekorzystną kartę, wiele o nim mówi. 

25-latek musiał wysłuchiwać gwizdów na Bernabéu w spotkaniu z Celtą. Kibice wciąż nie zdołali go pokochać z racji na niezbyt wyrazisty styl gry. Do tego momentami sprawia on wrażenie dość aroganckiego, co jednak nie jest do końca prawdą. Wątpliwości zaczęły nachodzić nie tylko kibiców, lecz także działaczy. Sztab szkoleniowy mimo to zawsze mocno ufał Aurélienowi. Jak twierdzi Relevo, Ancelotti w rozmowach z najbliższymi współpracownikami twierdzi, że Tchouaméni jest jedynym graczem środka, który umożliwia mu dalsze poszukiwanie tak wyczekiwanej równowagi. 

Krok naprzód wykonany przez Francuza można tłumaczyć jego charakterem. W klubie chwali się go za jego pracowitość i mentalność. Tchouaméni chce każdego dnia stawać się coraz lepszy i stara się nie przejmować czynnikami zewnętrznymi, jak krytyka. „Jest najlepiej wychowanym graczem w całej kadrze”, cytuje głosy dochodzące z klubu Relevo. Aurélien jest kulturalny, ukształtowany i pełen zapału. Ma też swoje nietypowe jak na piłkarza zainteresowania, dość wspomnieć, że umie grać na pianinie. W zeszłym tygodniu media mogły też przekonać się o jego wrażliwości. Diakhaby, który doznał po niefortunnym starciu z Aurélienem, poważnej kontuzji wyznał, że przez wszystkie miesiące poza grą piłkarz Realu Madryt nieustannie pozostawał z nim w kontakcie i interesował się jego stanem zdrowia. 

Teraz pomocnik musi stawić czoła kolejnemu wyzwaniu. W środę Real zmierzy się  w rewanżowym starciu z City i na ten moment nie do końca wiadomo, w którym sektorze boiska przyjdzie mu zagrać. Jeśli Rüdiger wróci do składu, Tchouaméni może wrócić do drugiej linii lub równie dobrze towarzyszyć Niemcowi w roli stopera. Ancelotti doskonale zdaje sobie sprawę, że Francuz nie lubi grać na stoperze, jednak w zaistniałych okolicznościach można śmiało obstawiać, że wystąpi na środku obrony jeszcze nie raz i nie dwa, kończy Relevo

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!