Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Ancelotti podniósł alarm, a piłkarze go posłuchali

Zwycięstwo Realu Madryt nad Manchesterem City pokazuje, że gdy piłkarze Ancelottiego grają jak drużyna, są bardzo niebezpieczni. Widać też różnicę względem tego, co obserwowaliśmy podczas Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej.

Foto: Ancelotti podniósł alarm, a piłkarze go posłuchali
Ancelotti spogląda z zaciekawieniem. (fot. Getty Images)

El Confidencial stwierdza, że Real Madryt jeszcze nie rozegrał w tym sezonie tak kompletnego i dojrzałego meczu jak ten z Manchesterem City. Było to zwycięstwo historyczne i zasłużone, pierwsze odniesione na Etihad, w dodatku z eksperymentalną obroną. Kluczowe było ostrzeżenie Ancelottiego na treningu dzień przed meczem. Włoch powiedział piłkarzom, że jeśli nie będzie wspólnego wysiłku, za porażkę będą odpowiedzialni wszyscy. 

Zawodnicy po raz pierwszy w tym sezonie posłuchali trenera. Naprzeciwko nich stanął Manchester City, który może zostać zraniony, jeśli będzie naciskany i który jest w słabej formie, zwłaszcza w obronie. Była to szansa na zmazanie plamy po żenującej porażce w finale Superpucharu Hiszpanii miesiąc temu. Klasyk w Arabii Saudyjskiej sprawił, że Ancelotti był wstrząśnięty słabym występem zespołu pod względem kolektywu. Widział rozbitą, chaotyczną i niezaangażowaną drużynę.

Głównym winowajcą był oczywiście trener, ale piłkarze również zostali skrytykowani za godną pożałowania postawę. Bolała bierność w powrotach, brak intensywności, brak koordynacji w pressingu i brak charakteru. Ancelotti zganił piłkarzy za wyłączenie się w bardzo wymagającym meczu, tym bardziej po wcześniejszym nokaucie od Barcelony na Bernabéu. To była wielka porażka, z której można się otrząsnąć tylko, gdy pojawi się kolejny wielki rywal, a poprawa będzie widoczna.

Alarm dzwoni w szatni Realu Madryt już od miesiąca, a od katastrofy w Dżuddzie do zwycięstwa w Manchesterze wiele się wydarzyło. Analizy, wewnętrzne debaty, spiski, a nawet konflikty. Celem zawsze było przyswojenie sobie, że każdy musi podjąć wysiłek w obronie. Potrzebna była zmiana mentalności. Poświęcenie się musiało być większe z powodu kontuzji Rüdigera i Alaby. Bez niego nie da się konkurować z najlepszymi w wielkich meczach.

El Confidencial pisze, że graczom z ataku trudno było to sobie przyswoić, co widać było przy zbesztaniu Viníciusa przez Modricia w meczu Copa del Rey przeciwko Leganés na Butarque. Ujawniło to złość kapitana na brak zaangażowania Brazylijczyka w meczu z obroną złożoną z wychowanków, w którym ci cierpieli i u progu zbliżających się starć z Atlético i Manchesterem City.

Zwycięstwo nad ekipą Guardioli jest regenerujące, ale nie ostateczne. Wyniknęło z kolejnej poważnej rozmowy między Ancelottim a piłkarzami w przerwie derbów i przyswojenia sobie dobrej mentalności, tego że warto poświęcić się na Etihad Stadium i być agresywną drużyną. Real Madryt wyszedł odważnie na City, nie chowając się w jaskini, jak to robił w zeszłym sezonie. Naciskał na połowie przeciwnika i zagrażał jego bramce.

El Confidencial przypomina, że przed golem Haalanda Królewscy mieli trzy klarowne okazje do wyjścia na prowadzenie i wszyscy zawodnicy byli zaangażowani w pracę bez piłki. Intensywność była lepsza niż skuteczność. Gdyby Real był bardziej precyzyjny w wykańczaniu akcji, mógłby rozerwać City na strzępy i prowadzić po pierwszej połowie. 

Pozytywne było to, że Real był drużyną z nastawieniem, z liniami grającymi blisko siebie i szukającą przestrzeni, aby jak najszybciej dostać się pod bramkę Edersona. Była energia, buntowniczość i koncentracja, aby grać do końca i wykorzystać prezenty od przeciwnika. 

Było wiele cech, których nie było widać w Arabii Saudyjskiej. Druga połowa na Etihad Stadium pokazała najlepszą wersję zjednoczonego, ambitnego i charakternego Realu Madryt. Los Blancos odpowiedzieli na karnego Obywateli, Ancelotti wprowadził Brahima Diaza, a Marokańczyk zdobył wyrównującą bramkę, drużyna się nie poddała. Wygrała poświęceniem, walką i epickim golem Bellinghama.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!