Prezes Sevilli: Real Madryt próbuje zniszczyć hiszpański futbol

Nie doszło do obiadu działaczy, ale usiądziecie w loży razem z prezesem Laportą. Możemy powiedzieć, że zakopaliście topór wojenny? Skąd to zbliżenie? Dzisiaj przynajmniej to fizyczne.
Jeszcze go nie widziałem. My już ogłosiliśmy publicznie nasze stanowisko w Sprawie Negreiry, że czekamy na wytłumaczenie ze strony Barcelony. Zaprosiliśmy ich do loży honorowej, do czego mają prawo, ale nie było obiadu działaczy ani ja nie zasiądę w loży na stadionie Barcelony, dopóki oni tego nie wytłumaczą. Dlatego relacje, które oni sami zerwali, pozostają w takim samym stanie.

Więc możemy stwierdzić, że stosunki pomimo dzisiejszego zbliżenia pozostają chłodne?
Cóż, są inne, różnią się. My mamy swoje stanowisko w Sprawie Negreiry, a oni nie wytłumaczyli tego światu piłki w sposób, który byłby logiczny. Nasze stanowisko jest jasne i nie zmienimy go.

A jakie macie stanowisko w sprawie komunikatu sędziowskiego Realu Madryt? [komunikat Realu znajdziesz w tym artykule]
Myślę, że trzeba rozróżnić dwie rzeczy. Możliwość modyfikacji organizacji sędziowskiej czy pewnych szczegółów sędziowania to jedno, a komunikat Realu Madryt to drugie. Komunikat Real Madryt jest niedopuszczalny i nieakceptowalny, bo podważają reputację rozgrywek i uczciwość sędziów. My jako świat futbolu musimy zaskarżyć publicznie i także w sądach ten komunikat, który uderza w wiarygodność futbolu. Jednak w tym wszystkim najgorsze jest i to zwraca naszą uwagę, że Real Madryt poprzez Real Madrid TV oraz różnego rodzaju praktyki próbuje zniszczyć hiszpański futbol. Nie możemy tolerować tego, że klub o kategorii Realu Madryt próbuje nas zniszczyć. Wykorzystam to miejsce, by przedstawić dwa zamysły. Po pierwsze, przekazujemy bezwarunkowe poparcie dla sędziów. Nie będziemy tolerować podważania arbitrów i ich reputacji. Do tego ich linczuje się przed opinią publiczną, bo chce się wywrzeć na nich nacisk, by nie gwizdali ze swobodą. Po drugie, moją uwagę zwraca też postawa Barcelony. Jeśli nie wypowiedzieli się publicznie, to zgadzają się, że sędziowie krzywdzą Real Madryt? Naprawdę Barcelonie opłaca się popierać tego typu zachowania, by zbierać okruszki po Realu Madryt? Jak zawsze zachęcam ich do tego, by przewodzili hiszpańskiemu futbolowi i nie próbowali go zniszczyć.