Advertisement
Menu
/ relevo.com

Złość i kluczowe spotkanie na Majorce obrazują charakter Gonzalo

Gol wychowanka Los Blancos przeciwko Leganés zapewnił Królewskim awans do półfinału Pucharu Króla.

Foto: Złość i kluczowe spotkanie na Majorce obrazują charakter Gonzalo
Gonzalo García. (fot. Getty Images)

Gdy sytuacja Realu Madryt wyglądała najgorzej, w sektorze gości na trybunach Butarque można było usłyszeć: „Zobaczysz, Gonzalo strzeli gola”. Na tablicy wyników widniał remis 2:2, do końca meczu pozostawało zaledwie dziesięć minut, a w powietrzu unosiło się widmo dogrywki, rzutów karnych… i odpadnięcia z Pucharu Króla w starciu z Leganés. W doliczonym czasie Królewscy grali aż z sześcioma zawodnikami, którzy przeszli przez ich akademię – Fran García, Asencio, Jacobo Ramón, Valverde, Vinícius i Gonzalo. I to właśnie ten ostatni spełnił przepowiednię: strzał głową, którego nigdy nie zapomni, zauważa Relevo.

„To tyle emocji naraz, że nawet nie wiem, co myśleć. O tym marzyłem od dziecka – wejść na boisko i strzelić gola w tak ważnym momencie. Jestem przeszczęśliwy. Wiedziałem, że mecz jest zacięty, że będą wrzutki, stałe fragmenty, więc musiałem czekać w polu karnym na swoją okazję. Rozmawiałem wcześniej z Brahimem i powiedziałem mu, żeby dośrodkowywał, bo będę czekał w polu karnym. I w końcu jedna z tych piłek wpadła do siatki” – mówił wyraźnie poruszony Gonzalo tuż po meczu.

Real Madryt melduje się w półfinale Pucharu Króla dzięki swojemu wychowankowi – jednemu z najbardziej wyróżniających się talentów ostatnich roczników La Fábriki. Jego rocznik, 2004, z Nico Pazem na czele, nadal cieszy się dużym uznaniem wśród trenerów Los Blancos, a Gonzalo zawsze odgrywał w nim kluczową rolę. „Ma nogi na poziomie absolutnej elity” – mówi się o nim w Valdebebas, podkreślając jego instynkt strzelecki, informuje Relevo.

Aby lepiej zobrazować jego osiągnięcia – w tym sezonie snajper jest o jedną bramkę od wyrównania najlepszego wyniku w historii Primera Federación, czyli 20 goli Rodriego Ríosa (Ceuta) z sezonu 2022/23. Gonzalo ma już 19 trafień, zostawiając za sobą Paua Víctora (18) i wyrównując wynik Ferrana Jutgli. Jeśli utrzyma to tempo, może przekroczyć barierę 30 goli. Dla porównania, w poprzednim sezonie najlepszymi strzelcami Castilli byli Nico Paz i Álvaro Rodríguez, którzy zdobyli po 10 bramek. Wcześniej Arribas zatrzymał się na 21. Gonzalo jest na dobrej drodze do pobicia rekordu, stwierdza Relevo.

Podkreśla się także jego charakter. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że w tej edycji Pucharu Króla on i jego rodzina nie kryli frustracji, gdy nie zagrał w pierwszym meczu przeciwko Minerze w Kartagenie. Po końcowym gwizdku 20-latek był rozczarowany, a jego bliscy nie czekali nawet do zakończenia spotkania i opuścili stadion wcześniej, widząc, że ich syn nie dostał szansy, donosi Relevo.

Gonzalo García to chłopak z silną osobowością i dużą ambicją. Mimo że bije rekordy, nie skupia się wyłącznie na piłce – łączy grę w futbol z podwójnym kierunkiem studiów: zarządzaniem i analizą biznesową, ze specjalizacją w analizie dużych zbiorów danych (Big Data) na Uniwersytecie Villanueva. To zajęcie pozwala mu oderwać się od futbolu, gdy tego potrzebuje.

Mbappé, Cristiano… i Mallorca
„Wszyscy są świetnymi piłkarzami, najlepsi, ale jeśli miałbym wybrać jednego, to postawiłbym na Mbappé. Uważnie go obserwuję w meczach i na treningach. Zawsze miałem też swojego idola – Cristiano Ronaldo. Zawsze się na nim wzorowałem. To piłkarz, który zapisał się w historii naszego klubu” – mówi Gonzalo, który spełnia właśnie swoje największe marzenie. A środowy wieczór dopisał kolejny rozdział do jego historii w Realu Madryt.

Możliwe, że nic z tego by się nie wydarzyło, gdyby nie jedna kluczowa decyzja. W sezonie 2018/19 Gonzalo wraz z rodziną przeniósł się na Majorkę ze względu na pracę ojca. Spędził tam udany rok w drużynie z Balearów, dzieląc szatnię z Luką Romero i potwierdzając swój potencjał. Jednak jego miejsce było w Madrycie. Zdecydował się wrócić i po zaledwie roku opuścił wyspę, by dołączyć do zespołu Cadete A w La Fábrice. Gdy jego rodzina została na Majorce, on przeprowadził się do stolicy i zamieszkał z babcią. Teraz zdecydował o losach Realu Madryt, podsumowuje Relevo.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!