AS: Godoy wybiera Barcelonę
Wygląda na to, że Katalończycy wygrywają walkę o napastnika z Realem Madryt.
Alan Godoy. (fot. X)
Był blisko przejścia do Realu Madryt, Cádiz mocno naciskało w ostatnich dniach, ale wszystko wskazuje na to, że Alan Godoy ostatecznie trafi do Barcelony. Takie informacje przekazuje AS. Ma to być wzmocnienie z górnej półki dla rezerw Dumy Katalonii, które pilnie potrzebują skuteczności i zadziorności, aby odbić się w tabeli grupy 1 Primera RFEF (15. miejsce, dorobek punktowy na poziomie miejsc spadkowych). 21-letin napastnik Eldense wzbudzał zainteresowanie wielu klubów, ale to Barcelona jest najbliżej sprowadzenia Godoya.
Real Madryt już od dłuższego czasu miał go na radarze z myślą o wzmocnieniu Castilli prowadzonej przez Raúla. Już latem sondowano możliwość transferu, choć to dopiero w tym oknie wydawało się, że sprawa jest praktycznie przesądzona. Ostatecznie jednak w Valdebebas wstrzymano ruch, robiąc krok wstecz, co w Barcelonie wykorzystano bez wahania. To istotne wzmocnienie dla drużyny rezerw, która przechodzi trudny okres – zbliżające się odejście Unaia Hernándeza do Al-Ittihad, nierozstrzygnięta przyszłość Paua Prima, który nie przedłużył kontraktu, a także kontuzja Daniego Rodrígueza. Ten ostatni po powrocie do gry rozegrał zaledwie sześć spotkań (zdobył trzy bramki i zanotował dwie asysty), po czym ponownie doznał poważnego urazu. Teraz Albert Sánchezma mieć do dyspozycji dodatkową opcję w ataku w postaci Godoya, stwierdza AS.
Latem napastnik trafił do Eldense z Alavés, podpisując trzyletni kontrakt. Mimo młodego wieku złapał już doświadczenie dzięki wypożyczeniu do Mirandés na początku ubiegłego sezonu, choć kończył go w barwach Nàsticu. To właśnie tam jego wartość znacząco wzrosła, zwłaszcza w fazie play-off o awans, w której drużyna z Tarragony była o krok od Segunda División – tylko Málaga, po dogrywce, pozbawiła ją tego marzenia. Godoy błyszczał w tamtych rozgrywkach, zdobywając trzy bramki w czterech spotkaniach barażowych, co przyciągnęło uwagę wielu klubów.
Obecny sezon nie układał się dla niego najlepiej – rozegrał zaledwie 396 minut i nie strzelił żadnego gola, ale jego pozycja na rynku transferowym pozostała silna. Stąd duże zainteresowanie i zdecydowane działania Barcelony, które piłkarz odbiera jako atrakcyjną opcję – podobnie jak wcześniej w przypadku Realu Madryt. Powrót do Primera RFEF z Segunda może wydawać się krokiem wstecz, ale w perspektywie czasu może pozwolić mu zrobić kilka kroków do przodu, podsumowuje AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze