Endrick przechodzi przez to samo, co Vini za Lopeteguiego
Pierwszy sezon w Realu Madryt jest dla Endricka trudny. Brazylijczyk miewa pojedyncze wystrzały, które świadczą o jego jakości, co jednak nie zmienia faktu, że ma on niewiele okazji do gry. Choć w kilku meczach wyważał drzwi z futryną, to jednak wciąż było to zdaniem trenera za mało, by oderwać się na dobre od ławki rezerwowych. W bieżącym sezonie zebrał jak dotąd zaledwie 316 minut.
Endrick. (fot. Getty Images)
Ostatnią gorzką pigułkę 18-latek przełknąć musiał po starciu z Celtą w Pucharze Króla. Strzelił wówczas dwa gole i uratował Królewskim awans, co jednak nie zmieniło jego ogólnego położenia. Z Las Palmas wybiegł na boisko na siedem minut, a z Salzburgiem przy rozstrzygniętym wyniku otrzymał ich 20. Z Valladolidem pojawił się natomiast na symboliczną minutę. Na sytuację Endricka składa się między innymi to, że Mbappé praktycznie nie jest zmieniany, pisze Relevo.
Wyjątkowo przykre dla młodego atakującego musiało być zwłaszcza ostatnie starcie w lidze. Ancelotti w doliczonym czasie zmienił Fede Valverde i Mbappé, a ich miejsce na kilkadziesiąt sekund zajęli Loren i właśnie Endrick. Brazylijczyk w praktyce nie miał ani czasu, ani możliwości, by pokazać próbkę swoich umiejętności. Na ligowych boiskach łącznie zebrał jak dotąd 89 minut, co pod względem czasu spędzonego na murawie jest 473. wynikiem w rozgrywkach, zauważa Relevo.
Otoczenie piłkarza zapewnia, że nie ma zamiaru się on poddawać, nawet jeśli momentami źle znosi swoją sytuację. Ancelotti widzi na ten moment w Endricku jedynie zmiennika na konkretne okoliczności. – Czego mu potrzeba do gry? Musi pracować. Nie wszedł, ponieważ Mbappé stwarzał dużo zagrożenia, a dobrze spisywała się także reszta. Będzie gotowy na następne spotkanie – cytuje słowa trenera po meczu z Getafe Relevo. Podobne zdania Carlo mógł wypowiedzieć równie dobrze przy kilkunastu innych okazjach.
Położenie Endricka przypomina to, w jakim znajdował się Vinicius za czasów Julena Lopeteguiego. Vini także trafił do Realu w bardzo młodym wieku, a szkoleniowiec nie widział w nim zawodnika gotowego do walki o skład. Bask koniec końców pożegnał się z posadą już 29 października po zaledwie 14 potyczkach. Vinícius za jego kadencji zaliczył 44 minuty w dwóch spotkaniach.
Dopiero Solari odważniej postawił na byłego gracza Flamengo. Argentyńczyk dostrzegł w Vinim potencjał, a w ciągu czterech miesięcy posłał go w bój w 31 meczach. Strzelił osiem goli i zanotował 12 asyst, co dawało udział przy trafieniu średnio co 102 minuty. Później Brazylijczyk musiał na nowo pracować na zaufanie już u Zidane'a, co przyszło mu trudniej. Do ostatecznej eksplozji jego talentu doszło za Ancelottiego, zaznacza Relevo.
Endrick wie, przez jaką drogę musiał przejść jego rodak i stara się brać z niego przykład. Vini jest dla 18-latka wzorem profesjonalizmu i odporności. Dziś napastnik stara się naśladować skrzydłowego, by także pewnego dnia dotrzeć równie wysoko. Najpierw jednak będzie musiał uzbroić się w cierpliwość i zaskarbić sobie zaufanie Ancelottiego, kończy Relevo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze