MARCA: Carvajal chce wróćić do gry jeszcze w tym sezonie
o nie obsesja, ale cała jego praca skupia się na tym, by znów poczuć się piłkarzem – a jeśli uda się wrócić przed końcem tego sezonu, tym lepiej. Cel: Klubowy Mundial.
Dani Carvajal. (fot. Getty Images)
Dani Carvajal nie zamierza kończyć swojego sezonu. Obrońca doznał kontuzji w październiku i już od tamtej chwili zaczęły pojawiać się głosy, że to może być dla niego pożegnanie z obecnymi rozgrywkami. Jednak to, co wyróżnia zawodnika uznanego za najlepszego prawego obrońcę świata w poprzednim sezonie, to wytrwałość, ciężka praca i determinacja. Każdy jego dzień jest podporządkowany pełnej rehabilitacji, ale w jego myślach pozostaje cel, by na koniec sezonu wrócić na boisko – Klubowe Mistrzostwa Świata, informuje MARCA.
Moment kontuzji wstrząsnął światem futbolu ze względu na drastyczne obrazy. Piłka na środku boiska, mecz z Villarrealem na Bernabéu dobiegał końca, a jednak determinacja Carvajala sprawiła, że rzucił się do walki o nią, jakby to była pierwsza minuta spotkania. To właśnie wtedy jego kolano „eksplodowało”. Zamiast jednak pogrążyć się w żalu, od samego początku zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. „Nie mogę się doczekać powrotu – wrócę jak bestia” – powiedział niedługo po odniesieniu kontuzji.
Przedłużenie kontraktu, podpisane niemal na noszach w drodze do Valdebebas, gdzie potwierdzono uraz, było wyrazem pełnego zaufania między klubem a piłkarzem. To zaufanie stało się kluczowym czynnikiem wspierającym proces jego powrotu do zdrowia, który od samego początku przebiegał zgodnie z planem, donosi MARCA.
Sezon może potrwać do 13 lipca
Carvajal skrupulatnie przestrzega wszystkich zaleceń lekarzy i fizjoterapeutów, ale w jego głowie liczy się jedno słowo – zaangażowanie. To właśnie ono motywuje go do nieustannej pracy, bez względu na to, czy uda mu się wrócić przed końcem obecnego, wyjątkowo długiego sezonu, który może zakończyć się dopiero 13 lipca.
Dla Carlo Ancelottiego nie ma wątpliwości co do wartości Carvajala, uznawanego za najlepszego prawego obrońcę świata. Włoski trener uważa go za fundamentalną postać drużyny. Poza umiejętnościami piłkarskimi, Carvajal wnosi do zespołu coś więcej – charakter, zaangażowanie i pełne oddanie klubowi, odczuwalne nawet podczas treningów, zgrupowań czy meczów. Mimo że rehabilitację prowadzi w Valdebebas, blisko swoich kolegów, jego nieobecność w codziennym życiu drużyny jest wyraźnie odczuwalna, stwierdza MARCA.
Bez wyznaczonych terminów
Jak podkreślają lekarze, każdy uraz jest inny, a proces powrotu do zdrowia w dużej mierze zależy od samego zawodnika. Od 5 października 2024 roku, kiedy doszło do zerwania więzadła krzyżowego przedniego, więzadła pobocznego zewnętrznego oraz ścięgna podkolanowego w prawej nodze, szacowany czas powrotu wynosił od 10 do 12 miesięcy. Carvajal nie stara się przeczyć tym prognozom, ale intensywnie pracuje, by wrócić na boisko i pomóc drużynie przed końcem obecnych rozgrywek.
To jego kolano, kondycja psychiczna, opinie lekarzy i sam proces rehabilitacji zdecydują o ostatecznym terminie powrotu. Wszystko przebiega zgodnie z planem, a Carvajal ma już za sobą ponad sto dni poza boiskiem. Jednak w procesie rehabilitacji kluczowe znaczenie ma ostrożność. Każdy piłkarz to odrębny przypadek, ale jeśli ktoś może odwrócić losy tak trudnej sytuacji, to właśnie Dani Carvajal – co udowodnił nie raz w swojej karierze.
Courtois, Militão, Alaba…
Jeśli coś nękało Real Madryt w ostatnich miesiącach, to były to urazy więzadeł krzyżowych. W każdym z tych przypadków proces powrotu był indywidualny. Courtois musiał przejść dodatkowy zabieg, ale zdołał wrócić na finał Ligi Mistrzów dziewięć miesięcy po swojej kontuzji. Militão wrócił po ośmiu miesiącach, a Alaba po ponad roku. Każdy przypadek miał swoją specyfikę, a Brazylijczyk dodatkowo miał pecha, doznając kontuzji drugiego kolana.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze