Letsch: Mieliśmy pecha, bo teraz Vinícius, Mbappé i Rodrygo są na swoim najwyższym poziomie
Szkoleniowiec Salzburga wziął udział w konferencji prasowej po porażce z Realem Madryt. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera gości.
Thomas Letsch. (fot. Getty Images)
– To historyczne spotkanie, mimo wyniku. Rezultat jest rozczarowujący, to nie to, czego oczekiwaliśmy, ale przez pierwsze 15 minut graliśmy całkiem dobrze. Powiedziałbym, że przyzwoicie. Pierwszy gol był do uniknięcia, to nas bardzo zabolało. Nie byliśmy w stanie grać na maksimum swoich możliwości w pierwszych 45 minutach. Po przerwie rywale zbudowali zbyt dużą przewagę. Przez wiele fragmentów meczu nie graliśmy na sto procent.
– Mimo wszystko drużyna pokazała większą pewność niż jesienią. Porażka z Bayernem była bardzo pechowa, ale uważam, że robimy postępy. Mieliśmy dwie opcje – przyjechać tutaj, by sprawdzić, co możemy osiągnąć, albo przyjechać i spróbować przejąć inicjatywę, co na początku chcieliśmy zrobić, ale później nie wyszło. To był krok naprzód. Z Atlético zrobimy kolejny.
– Jak można było powstrzymać Viníciusa, Mbappé i Rodrygo? Nie da się ich zatrzymać, bo niemal wszyscy z ofensywy zdobyli bramki. Były momenty w sezonie, gdy któryś z tych zawodników nie był w najwyższej formie… ale mieliśmy pecha, bo teraz wszyscy są na swoim najwyższym poziomie.
– Poszukiwanie równowagi między poprawą a porażką 1:5… Kryteriów jest wiele. Jednym z nich jest gra na sto procent. Trzeba przeanalizować ten mecz, ale nie daliśmy z siebie wszystkiego. Należy znaleźć równowagę między wielkim momentem, jakim jest gra na Bernabéu, a naszą codziennością w lidze... Jeśli ktoś potrafi grać dobrze tylko w Lidze Mistrzów, ale zawodzi na co dzień, to nie jest zawodnik, którego szukamy. Przyjazd na ten stadion był wyzwaniem, ale trzeba dawać z siebie wszystko także u siebie.
– Błąd bramkarza przy golu Mbappé? Nie sądzę, by to miało jakieś konsekwencje, byłoby to nierozsądne. Napastnik popełnia błąd i zazwyczaj nikt na to nie zwraca większej uwagi, ale wiemy, że w przypadku bramkarzy to zupełnie inna historia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze