Advertisement
Menu
/ relevo.com

Ancelotti nie daje za wygraną

Włoch przeżył trudny tydzień, ale wyszedł z niego obronną ręką po zwycięstwie w Pucharze Króla i objęciu prowadzenia w La Lidze.

Foto: Ancelotti nie daje za wygraną
Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)

Real Madryt ma za sobą trudny tydzień. Biorąc pod uwagę tylko wyniki, przegrał jeden mecz i dwa wygrał, ale problemem jest rozmiar tej jedynej porażki i wszystko, co za sobą pociągnęła. Klęska 2:5 z Barceloną w finale Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej była dla drużynę niczym kubeł zimnej wody. Szczególnie dla sztab szkoleniowego, który nie spodziewał się tak wyraźnej dominacji rywala. Siedem dni później nastroje uspokoiły się dzięki zwycięstwu w Pucharze Króla nad Celtą, które dało awans do ćwierćfinału, oraz kolejnej wygranej, tym razem wysokiej z Las Palmas, która pozwoliła objąć prowadzenie w tabeli La Ligi, pisze Jorge C. Picón z Relevo.

W całym tym kontekście Carlo Ancelotti na konferencji prasowej po niedzielnym triumfie pojawił się bardziej stanowczy niż kiedykolwiek. Z całą mocą podkreślił, że krytyka wobec niego i jego zespołu zawsze jest ostrzejsza niż powinna być, a także podzielił się refleksją: „Jestem lekko zagubiony w tym sensie, że słyszałem w ostatnich dniach, że gramy bardzo źle w piłkę, a to, co ja teraz widzę, to Real Madryt na pozycji lidera. Będę się nadal uczyć, by zobaczyć, kto się tutaj myli”.

Włoch również przeżył trudny tydzień. Głównie dlatego, że czuje się odpowiedzialny za to, co wydarzyło się w Superpucharze. Wielokrotnie analizował swoje decyzje oraz błędy popełnione przez drużynę. To był bardzo bolesny cios, który trudno mu było przezwyciężyć. Dziennikarz wskazuje, że mimo swojego doświadczenia, trener wciąż cierpi z powodu takich sytuacji, tak samo mocno jak pierwszego dnia.

Do tego stopnia, że ostatecznie doszedł do wniosku, że musi dokonać zmian w ustawieniu zespołu na najważniejsze starcia. Z trzema zawodnikami z przodu będzie bardzo trudno pokonać przeciwników z większym potencjałem ofensywnym, co pokazały już w tym sezonie porażki z Barceloną, Milanem, Liverpoolem czy Athletikiem. Oczekuje się, że w następnej konfrontacji na najwyższym poziomie wypróbuje inną formację, przekazuje redaktor Relevo.

Poirytowany krytyką
Ale po smutku przyszła złość. Ancelotti stawił czoła temu, co wydarzyło się w Arabii, a Królewscy wygrali z Celtą. Mimo to, zarówno on, jak i jego podopieczni ponownie stali się ofiarami ostrej krytyki. Ten szum ostatecznie zirytował Carletto, który podczas dwóch ostatnich konferencji prasowych zademonstrował swoje mniej typowe oblicze, zwłaszcza w niedzielę.

„Trener z największą liczbą tytułów w historii Realu Madryt. Drużyna jest pierwsza w lidze i zakwalifikowała się do ćwierćfinału Pucharu. W grze jest jeszcze wiele rzeczy, ale zdajemy sobie sprawę z wymagań Realu Madryt”, bronił swojego trenera Dani Ceballos w strefie mieszanej po zakończeniu potyczki z Las Palmas.

W każdym razie Ancelotti ponownie podniósł się po trudnym tygodniu, zauważa Jorge C. Picón. Przegrał jedno trofeum, ale nadal jest w wyścigu po dwa kolejne, a przede wszystkim objął prowadzenie w La Lidze z przewagą dwóch punktów nad Atlético Madryt i siedmiu nad Barceloną oraz Athletikiem. Wobec tak nasilonej krytyki, w trakcie niedzielnego spotkania z dziennikarzami żartował: „Ile żyć ma Carlo Ancelotti, ponieważ zabito mnie już kilka razy? Jedno. Mam jedno i staram się nim cieszyć. Staram się nim cieszyć jak najlepiej potrafię i prawda jest taka, że Real Madryt bardzo pomaga mi cieszyć się życiem”.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!