Advertisement Advertisement
Menu
/ as.com

CEO ligi saudyjskiej: Zobaczymy, co się wydarzy w kwestii Viníciusa

Omar Mugharbel udzielił wywiadu dziennikowi AS. CEO ligi saudyjskiej był pytany o wiele ciekawych kwestii związanych z rozwojem futbolu w Arabii Saudyjskiej.

Foto: CEO ligi saudyjskiej: Zobaczymy, co się wydarzy w kwestii Viníciusa
Omar Mugharbel. (fot. as.com)

Co oznacza dla Arabii Saudyjskiej i SPL organizacja Superpucharu Hiszpanii tutaj, w Arabii?
Przede wszystkim warto podkreślić, że futbol jest tutaj, w Arabii Saudyjskiej, częścią życia. Większość ludzi, niezależnie od wieku, dorastała, oglądając, grając i kochając piłkę nożną. Futbol to wspaniały sposób na jednoczenie ludzi. Superpuchar to okazja, by społeczeństwo jeszcze silniej związało się z drużynami, zawodnikami i wydarzeniami, które organizujemy. To niezwykle istotne dla świata sportu, a my działamy w tym kierunku od dłuższego czasu. I nie dotyczy to tylko piłki hiszpańskiej, ale także innych rozgrywek. Pasja do futbolu jest tutaj ogromna, a my zdołaliśmy wprowadzić wielkie międzynarodowe wydarzenia do Arabii.

Domyślam się, że wiele osób liczyło na to, że w finale zobaczymy Klasyk.
Klasyk to zawsze Klasyk. Rywalizacja między Realem Madryt a Barceloną ma charakter historyczny. To zawsze emocjonujące i pełne napięcia spotkanie, które dodatkowo elektryzuje kibiców. Takie mecze czynią święto futbolu jeszcze większym.

Joan Laporta i Florentino Pérez będą obecni na miejscu. Czy planujecie Panowie jakieś spotkanie?
W tej chwili nie mamy nic zaplanowanego. Wszyscy są dość zajęci, wewnętrznie starając się wszystko przygotować… Jednak udało nam się zbudować świetne relacje z różnymi podmiotami na całym świecie. Niezależnie od tego, czy to La Liga, Serie A… Dla naszej ligi kluczowe jest utrzymywanie dobrych i produktywnych relacji z klubami na całym świecie. To część naszej transformacji. Uważamy, że mamy wiele doświadczeń do wymiany, ale także sporo do nauczenia się. Piłka nożna to coś globalnego, a rozwój wymaga współpracy.

Jak ocenia Pan poziom satysfakcji z rozwoju ligi w ostatnich latach?
Nie sądzę, byśmy osiągnęli jeszcze swój pełny potencjał. Zrobiliśmy wiele w bardzo krótkim czasie, ale trzeba zrozumieć, że to, co robimy teraz, jest częścią długoterminowej wizji. Wizji, która zakłada inwestowanie, stworzenie konkurencyjnego produktu, wynikającego z miłości Arabii do futbolu. Skupiamy się na rozwoju zawodników, infrastrukturze, komercjalizacji, organizacji klubów… Uważamy, że te wszystkie elementy pozwolą nam stać się silną ligą, która będzie miała wpływ na świat. Dla nas sufitem jest niebo. Każdego roku staramy się być lepsi i realizujemy plan, który mamy.

A jeśli chodzi o przyszłość, dlaczego powstało PACE? Czego brakowało lidze?
PACE to Centrum Doskonałości w Pozyskiwaniu Zawodników (Player Acquisition Centre of Excellence) i jest jednym z filarów naszego procesu transformacji. Dostrzegliśmy, że mamy przestrzeń do poprawy w rozwoju zawodników. Kluczową częścią było pozyskiwanie i przyciąganie globalnych gwiazd. Powód, dla którego powstało, to potrzeba uruchomienia mechanizmów, które przyspieszyłyby zdolność sprowadzania światowych gwiazd. I to właśnie robimy, z sukcesem. Zrekrutowaliśmy wspaniałych zawodników, a teraz skupiamy się na młodszych. Koncentrujemy się na graczach poniżej 21. roku życia, by zwiększyć konkurencyjność i wydłużyć ich karierę. Dodatkowo chcemy dać lokalnym zawodnikom możliwość trenowania i rozwijania się w otoczeniu międzynarodowych talentów.

W Europie panuje przekonanie, że Arabia Saudyjska zaangażowała się w futbol tylko dla pieniędzy…
Można zapytać zawodników bez problemu, ale mogę zapewnić, że tak nie jest. Nie chodzi tylko o podpisywanie kontraktów z rozpoznawalnymi graczami, ale także o to, by mieli oni wpływ na boisko. I to łatwo zauważyć. Zawodnicy, którzy do nas przychodzą, sprawdzają się w swoich drużynach. Widzimy, jak rośnie konkurencyjność, jak poprawia się jakość rozgrywek. Widzimy też, jak zawodnicy integrują się ze społecznością. Wszystko to jest kluczowe dla naszego rozwoju, nie tylko aspekt finansowy.

A jeśli ktoś twierdzi, że wszystko da się osiągnąć dzięki pieniądzom…
Nie. Trwałość nie jest osiągalna wyłącznie za pomocą pieniędzy. Potrzebny jest plan, misja i pasja. I porządek, by móc się rozwijać.

Mówi Pan o podpisywaniu kontraktów z młodymi zawodnikami, ale czy nadal zamierzacie sprowadzać wielkie gwiazdy w kolejnych okienkach transferowych?
Warto wyjaśnić, że wybór zawodników to przede wszystkim decyzja klubów. Kluby, kierując się swoimi potrzebami, wychodzą na rynek. Na podstawie swojego budżetu, podobnie jak w innych klubach na świecie, podejmują decyzje. Nasza rola polega na ułatwieniu tego procesu i upewnieniu się, że korzystamy z danych statystycznych i dokładnej analizy, by podjąć właściwą decyzję. W naszej lidze działa system 8+2 – osiem miejsc dla obcokrajowców plus dwa dla graczy poniżej 21. roku życia w składzie liczącym 25 zawodników. Dlatego każdego sezonu będziemy widzieć coraz więcej klubów podpisujących kontrakty z wielkimi talentami i innymi zawodnikami. Obserwowaliśmy to już w poprzednich okienkach. Niektóre transfery mogą zdarzyć się zimą, a latem spodziewamy się kolejnych interesujących ruchów.

Czy te wielkie transfery wymagają zgody ligi?
W procesie transferowym, by upewnić się, że wszystko przebiega prawidłowo, bierzemy w tym udział. Są jednak kluby, które finansują się samodzielnie i z nimi nie prowadzimy rozmów finansowych. Są też zawodnicy, w których inwestujemy, ale, jak wspomniałem, wybór należy do klubów. Jako organizacja nie ingerujemy w kwestie sportowe drużyn, skupiamy się na aspektach finansowych, organizacyjnych i podejmowaniu decyzji. To nasza rola.

Jednym z interesujących nazwisk, które ostatnio się pojawiło, jest Vinícius. Al-Ahli przyznało, że latem było wiele zainteresowania. Co oznaczałoby sprowadzenie Viníciusa?
Podobnie jak w przypadku innych gwiazd, które mamy, jego obecność miałaby aspekt sportowy – poprawiając jakość drużyn, struktur i dynamik. Oraz aspekt widoczności komercyjnej. Kluczowi zawodnicy mają globalny zasięg i ogromną wartość marketingową. Oczywiście przyczynia się to do rozwoju ligi. To bardzo ważne zarówno pod względem sportowym, jak i komercyjnym.

Ta ekspozycja rozpoczęła się od Cristiano Ronaldo.
Cristiano wywarł ogromny wpływ. Był początkiem transformacji, ale to tylko jeden z kluczowych elementów w całym procesie. Chociaż ludzie widzą głównie zawodników przychodzących do ligi, nasze działania sięgają znacznie dalej. Pracujemy nad poprawą transmisji, aby stworzyć lepszy produkt telewizyjny, nad dystrybucją, by dotrzeć do większej liczby krajów, nad marketingiem, interakcją z kibicami oraz rozwojem zawodników, który przyciąga największą uwagę. Ale jednocześnie rozwijamy również kluby. To, co być może zauważasz, to fakt, że SPL sprowadziło tego zawodnika, a jakiś klub podpisał kontrakt z innym. Jednak nie byłoby to możliwe, gdyby nie inne elementy wspierające te transfery. Wracając do Cristiano – oczywiście, miał on ogromny wpływ na przyciągnięcie kolejnych zawodników. Później przyszli Benzema, Mahrez, Mané… i kolejni ciągle przychodzą. Kluby rozwijają się w wielu aspektach, a widoczność ligi znacznie się poprawiła. Cristiano był kluczowym elementem uruchomienia tego planu.

W tym momencie, czy SPL jest gotowa i ma wystarczające mechanizmy, aby przekonać zawodnika takiego jak Vinícius? Benzema, Cristiano – to jedno, ale Vinícius to zupełnie inny poziom, ma tylko 24 lata…
Nasze kluby są na różnych poziomach rozwoju i dojrzałości. To normalne we wszystkich ligach świata. Są drużyny, które mogą przyciągnąć tego typu zawodników, i takie, które muszą się jeszcze znacznie rozwinąć. Oceniam, że w obecnym stanie nasze kluby mają wszystko, czego potrzeba, aby przyciągnąć, rozwijać i wspierać talent tego kalibru. Zobaczymy więc, co się wydarzy w kwestii Viníciusa.

A skoro liga jest gotowa na zawodnika takiego jak Vinícius, czy jest też przygotowana do rywalizacji z pięcioma największymi ligami Europy?
Chciałbym zatrzymać się przy słowie „rywalizacja”. Nie jesteśmy tutaj, aby rywalizować – jesteśmy tutaj, aby współpracować z ekosystemem piłki nożnej. Naszym celem jest uzupełnianie go. Obecnie skupiamy się przede wszystkim na naszym rodzimym rynku. Wierzymy, że ze względu na pasję do piłki nożnej w Arabii nasi kibice zasługują na najlepszą możliwą ligę. Oczywiście nie działamy w izolacji, a wszystko to ma wpływ na świat futbolu. Chcemy przyczynić się do rozwoju piłki nożnej. Tak to widzimy.

Jedną z tych lig jest liga hiszpańska, z której rekrutujecie wielu zawodników i, co ważniejsze, trenerów. Co przyciąga Hiszpanów?
Jeśli spojrzymy na profil zawodników, sztabów szkoleniowych i głównych trenerów, udało nam się przyciągnąć talenty z całego świata. Wielu Hiszpanów również przyjechało do naszej ligi. To buduje zaufanie i pokazuje, że liga i kraj są ekscytującą możliwością. Fakt, że się rozwijamy, czyni nas jeszcze bardziej atrakcyjnymi. Wszyscy myślą tylko o dalszym wzroście – pod każdym względem. Stajemy się coraz bardziej interesującym ekosystemem.

Wyobrażam sobie, że nie raz porównywano saudyjską ligę do chińskiej Superligi, której „bańka” pękła…
To tutaj się nie wydarzy (uśmiech). To prosta odpowiedź. To, co czyni Arabię Saudyjską wyjątkową, to bogata kultura piłkarska. Nasze rozgrywki zawsze były konkurencyjne i wyjątkowe w regionie. W zeszłym sezonie nasza liga została uznana za najlepszą w Azji. Mamy długą historię, zarówno jeśli chodzi o kluby, jak i drużynę narodową. Musimy korzystać z tego dziedzictwa. Mamy długoterminową wizję, a dotychczas osiągnęliśmy wielkie rzeczy. Nie chodzi tylko o przyciąganie zawodników, ale także o rozwój ligi. Jesteśmy w tym na poważnie. To nie jest chwilowy projekt – jesteśmy w pełni zaangażowani.

Wracając do Europy, jednym z największych wyzwań jest rola kobiet w futbolu. Jakie kroki podejmowane są w tej kwestii?
Bardzo wiele. Historia kobiet w futbolu w Arabii jest bardzo krótka, ale – i teraz mówię jako saudyjski ojciec małej dziewczynki – ilość pracy, która została wykonana w krótkim czasie na rzecz rozwoju saudyjskiego futbolu kobiecego, jest inspirująca. Mamy pierwszą ligę kobiet, pierwszą i drugą dywizję, reprezentacje narodowe rywalizujące na poziomie regionalnym, większość profesjonalnych klubów ma swoje drużyny żeńskie… W bardzo krótkim czasie wydarzyło się wiele. Ale to wciąż za mało. Musimy zrobić dużo więcej, zwłaszcza że mamy w Arabii dużą populację kobiet, które kochają sport. Jesteśmy na początku tej drogi, ale robimy wiele ważnych kroków. SPL odpowiada jedynie za męską piłkę nożną, ale wiemy, jak ogromna praca jest wykonywana na rzecz rozwoju futbolu kobiecego.

Pozostając przy temacie kobiet – z pewnością jest Pan świadomy tego, co wydarzyło się podczas meczu Realu Madryt z Mallorcą. Jakie jest Pańskie zdanie na ten temat i w jakim stopniu takie sytuacje niepokoją w Arabii Saudyjskiej?
Przede wszystkim chcę powiedzieć, że potępiam to, co się wydarzyło. Oczywiście władze prowadzą śledztwo, aby zrozumieć, co tak naprawdę miało miejsce. Jest nam jednak smutno, że taka sytuacja miała miejsce. Zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy organizujemy wiele wydarzeń, zarówno z La Ligą, jak i innymi… Setki tysięcy obcokrajowców przyjeżdża i cieszy się bezpieczeństwem oraz atmosferą przyjazną rodzinom i kobietom. Nadal będziemy podążać w tym kierunku. To przykre, że coś takiego miało miejsce. Władze to badają. To nie reprezentuje tego, kim jesteśmy jako naród.

Na koniec, myśląc o Mistrzostwach Świata w 2034 roku – jakie cele stawia sobie SPL i Arabia Saudyjska?
Jako Saudyjczyk nie mógłbym być bardziej dumny, że będziemy gospodarzami Mistrzostw Świata. To spełnienie marzeń. Ale to także gwarancja, że inwestycje i rozwój ekosystemu piłkarskiego będą ogromne. Arabia Saudyjska obiecuje, że będą to mistrzostwa, jakich świat jeszcze nie widział. Niektóre stadiony już zostały wybudowane. Wszystko jest przygotowywane, by być gospodarzem historycznego turnieju. Oznacza to ogromny rozwój w zakresie zawodników, infrastruktury, rywalizacji, komercjalizacji… Wszystko to przyniesie korzyści lidze.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!