Advertisement Advertisement
Menu

Wysokie zwycięstwo w Kownie

W 20. kolejce Euroligi Real Madryt wysoko wygrał z Žalgirisem, przedłużając dobrą passę. Królewscy zdołali odrobić straty z pierwszego spotkania i mają przewagę bezpośrednich pojedynków z każdą drużyną, z którą się mierzyli w rundzie rewanżowej (Alba Berlin, Bayern Monachium, Žalgiris.

Foto: Wysokie zwycięstwo w Kownie
Džanan Musa został MVP spotkania z Žalgirisem. (fot. Getty Images)

W rundzie rewanżowej koszykarze Realu Madryt wykonują perfekcyjną robotę, naprawiając błędy z pierwszej serii gier. Dzisiaj wysoko pokonali Žalgiris na jego parkiecie i zdołali przy tym odrobić dziewięciopunktową stratę z pierwszego meczu. Pierwsza kwarta wcale tego nie zapowiadała, ale mimo że to było trzecie spotkanie w tym tygodniu, to Królewscy znacznie się poprawili i zaprezentowali się z bardzo dobrej strony przez pozostałą część pojedynku. Graczem tego meczu został Džanan Musa.

Pierwsze minuty spotkania wyglądały obiecująco, ale po chwili Žalgiris złapał rytm i zaczął grać znakomicie w ofensywie. Litwini grali na tyle szybko i w przemyślany sposób, że obrona Realu Madryt nie nadążała. Gospodarze raz za razem mieli okazję oddawać rzuty z czystej pozycji za trzy punkty i wykorzystywali to wzorowo. Pecha miał Sylvain Francisco, który spadł na nogę Džanana Musy i nie był w stanie kontynuować gry. Po dziesięciu minutach Žalgiris prowadził 26:15.

W drugiej kwarcie Real Madryt wrócił do swojej właściwej wersji. Defensywa madrytczyków stała się niemal nie do przejścia dla graczy z Kowna. Wystarczyło niecałe pięć minut, żeby odrobić straty. Do remisu doprowadził Feliz, ale warto wyróżnić grę Ibaki, który rozegrał prawdopodobnie najlepszy mecz w barwach Królewskich. Pozostałe pięć minut przed przerwą były bardzo wyrównane i z niewielką liczbą celnych rzutów. Do szatni z minimalną przewagą schodzili podopieczni Chusa Mateo (34:35).

Po zmianie stron błysnął Lonnie Walker, ale natychmiast odpowiedział mu Campazzo. Przewaga Realu Madryt była taka, że poza Facundo byli inni zawodnicy, którzy potrafili wziąć na siebie odpowiedzialność. Hezonja czy Musa pomogli w budowaniu przewagi. Žalgiris jeszcze próbował utrzymywać się w grze, ale obrona Królewskich dalej była bardzo szczelna (46:55).

Real Madryt wyczuł swoją szansę nie tylko na wygraną, ale również na lepszy bilans dwumeczu. Znakomita gra sprawiła, że przewaga przekroczyła barierę 20 punktów. Co ciekawe, madrytczycy niemal zupełnie zrezygnowali z rzutów za trzy punkty, tylko postawili na wejścia pod kosz. Kończyło się to albo trafieniem, albo faulem i rzutami osobistymi. Królewscy bez problemów utrzymali prowadzenie i teraz mogą w końcu wrócić do Madrytu, gdzie w niedzielę czeka ich starcie z Tenerife.

64 – Žalgiris (26+8+12+18): Walker (17), Giedraitis (8), Dunston (2), Manek (3), Butkevičius (3), Francisco (5), Lekavičius (7), Brazdeikis (2), Birutis (4), Smailagić (9), Sirvydis (3), Ulanovas (1).

83 – Real Madryt (15+20+20+28): Campazzo (13), Rathan-Mayes (2), Musa (17), Tavares (2), Ndiaye (6), Abalde (4), González (0), Hezonja (10), Garuba (4), Ibaka (13), Llull (3), Feliz (9).

Statystyki

Poza kadrą znalazł się:
• Gabriel Deck – zerwanie ścięgna przy mięśniach kulszowo-goleniowych na wysokości lewego biodra. Przewidywany powrót: połowa lutego.

Bilans dwumeczu: Real Madryt 166:156 Žalgiris

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!