Advertisement Advertisement
Menu
/ relevo.com

Nerwowość Endricka

Endrick był o krok od podbicia Kartageny, ale ostatecznie opuścił ją pełen złości. Pomimo oddania sześciu strzałów jego imię nie znalazło się na liście zdobywców bramek. Brazylijczyk po miesiącu bez gry spędził na boisku 90 minut i widać było po nim, że chyba aż nadto chce się pokazać.

Foto: Nerwowość Endricka
Endrick. (fot. Getty Images)

Choć w potyczce z Minerą Endrick zaliczył najwięcej udanych dryblingów (pięć) i pokazał kilka błysków, to jednak w jego występie zabrakło tego, co najważniejsze – bramek. Fran Martínez postanowił zepsuć mu wieczór. – Endrick zagrał dobry mecz. Brak gola to detal. Mądrze się poruszał i miał swoje okazje. Na prawej stronie był bardzo groźny. Musi być cierpliwy. Będzie strzelał, kiedy przyjdzie potrzeba – cytuje Ancelottiego Relevo. Zarówno Carlo, jak i Davide są zwolennikami nieprzyspieszania u młodych piłkarzy pewnych procesów na siłę. Brazylijczyk od czterech miesięcy nie pokonał bramkarza i ogólnie otrzymuje bardzo mało minut. W poprzednich ośmiu spotkania uzbierał ich ledwo 25. Sprawia to, że napastnik za wszelką cenę chce wyciskać maksimum z każdej sekundy. Mecz z Minerą pozostawia w nim słodko-gorzkie odczucia. 

Nawet jeśli 18-latek był w stanie zaprezentować szeroki repertuar zagrań, to jednak z szumu, jaki robił, nie wynikały konkretne korzyści. W 3. minucie zmarnował okazję sam na sam, dwie minuty później chciał wykonać jeden zwód za dużo, a w 81. bramkarz zatrzymał jego bardzo dobre uderzenie ze skraju pola karnego. Po drodze oddał jeszcze kilka strzałów, ale także bezskutecznych. Endrick wiązał z tym spotkaniem duże nadzieje, ale koniec końców murawę opuścił z pustymi rękami. 

Ancelotti miał jednak faktycznie, za co chwalić Brazylijczyka. Napastnik nie brzydził się pracą w defensywie, był nieszablonowy i nawet zagrał kilka efektownych piętek. Choć nie jest przyzwyczajony do pustego przebiegu w debiucie (udawało mu się to w La Lidze, Lidze Mistrzów i Copa Libertadores), to jednak w Kartagenie nie brakowało mu chęci od początku do końca. Jakkolwiek patrzeć, starcie z Minerą pozwoliło mu nabrać pewnego rytmu przed Superpucharem Hiszpanii. W poniedziałek zaczynał jako środkowy napastnik, by następnie zejść na prawe skrzydło. Pod nieobecność Viniciusa zgłosił swój akces do gry także w bocznych sektorach, konstatuje Relevo

W zespole jest też ktoś, na kogo Endrick może spojrzeć w kontekście swojego obecnego położenia. Mowa rzecz jasna o Gülerze, który także miał trudne początki w Realu Madryt, najpierw z powodu urazów, a później przez brak zaufania trenera. Turek na ostatniej prostej kampanii 2023/24 wykorzystał jednak swoje szanse w najlepszy możliwy sposób. Zryw ten pozwolił mu na zaliczenie zdecydowanego skoku w hierarchii. W poprzednim sezonie Arda łącznie zgromadził 442 minuty w 13 meczach, teraz ma już 766 minut w 21 spotkaniach. 

Wobec Gülera klub także zachowywał cierpliwość i zostawił czas na adaptację. Teraz potrzebuje go Endrick, a przed nim podobny proces przebyli Vinícius (swego czasu wyszydzany), Militão (budził wątpliwości w pierwszym sezonie), a nawet Courtois (wygwizdany przez własną publiczność). Również od Modricia Brazylijczyk mógłby usłyszeć kilka mądrych rad, wylicza Relevo

W klubie cały czas podkreślają, że Endrick to jeszcze dziecko. Ma zaledwie 18 lat i wciąż musi dojrzeć. Wiara w niego jest jednak całkowita. Dlatego też kategorycznie zamknięto przed nim drzwi w styczniowym okienku, choć zainteresowane jego usługami były ekipy z Bundesligi. Latem sytuacja wyglądać będzie tak samo. – Wszystko potoczyło się  u niego bardzo szybko. Musi pracować nad tym, by aspekt emocjonalny nie wywierał na nim dużego wpływu. Będzie przechodził przez wzloty i upadki, też tak miałem – mówił w wywiadzie udzielonemu Relevo Sávio, który debiutował we Flamengo jako 18-latek i przeszedł do Realu w wieku 23 lat. 

Były atakujący ma dla swojego rodaka jedną prostą radę. – Endrick ma niebywały potencjał, jest świetny technicznie, silny, szybki i ma instynkt strzelecki. Powinien pozostawać spokojny i dalej ciężko pracować. Praca i jeszcze raz praca – mówi. Młodziutki napastnik wszedł do zespołu bardzo mocno, teraz zaś przechodzi przez bardziej nerwowy okres, co było widoczne w Kartagenie. W międzyczasie wciąż może jednak przeglądać się w zwierciadle, jakie pozostawił mu Güler. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!