Advertisement Advertisement
Menu
/ marca.com

„Mamy nadzieję na bardziej sprawiedliwy system”

Prezes Athleticu zapewnia, że będą walczyć o to, aby turniej ponownie rozgrywano w Hiszpanii.

Foto: „Mamy nadzieję na bardziej sprawiedliwy system”
Jon Iriarte. (fot. X)

Jon Iriarte wyraził potrzebę wprowadzenia przez Hiszpańską Federację Piłkarską bardziej sprawiedliwego modelu podziału dochodów pomiędzy cztery drużyny biorące udział w Superpucharze Hiszpanii, organizowanym w Arabii Saudyjskiej. Zdaniem prezesa Athleticu kluby powinny otrzymywać większe kwoty.

Iriarte ujawnił, że z 40 milionów euro, które RFEF otrzymuje za każdą edycję Superpucharu w kraju Zatoki Perskiej, Athletic dostanie minimum 1,55 miliona euro. Kwota ta obejmuje 750 tysięcy za udział w turnieju oraz 800 tysięcy w przypadku przegranej w półfinale, który odbędzie się w środę w Dżuddzie przeciwko Barcelonie.

Na podstawie poprzednich edycji, w przypadku awansu do finału baskijski klub zainkasowałby dodatkowy milion euro, a kolejne milion otrzymałby za zwycięstwo. Jednak na konferencji prasowej zorganizowanej w hotelu, gdzie przebywa drużyna, Iriarte odwoływał się jedynie do kwoty 1,55 miliona euro uwzględnionej w budżecie klubu.

Real i Barça – minimum sześć milionów euro
Z całkowitej sumy 40 milionów euro około połowa trafia do czterech uczestniczących klubów. Real Madryt i Barcelona otrzymują stałą kwotę wynoszącą około sześciu milionów euro, podczas gdy reszta trafia do Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej. Według Iriarte istnieją bardziej sprawiedliwe modele podziału, takie jak te stosowane w europejskich rozgrywkach czy w dystrybucji praw telewizyjnych w La Lidze, które uwzględniają wyniki sportowe oraz społeczne znaczenie klubów.

„Gdy uważamy, że coś nie jest sprawiedliwe, bronimy interesów Athleticu. Jeśli podejmujemy działania, to dlatego, że wierzymy w możliwość wypracowania bardziej sprawiedliwego systemu”, wyjaśnił.

Cztery miliony dla firmy Piqué
Odniósł się również do faktu, że firma Kosmos, zarządzana przez byłego piłkarza Barcelony Gerarda Piqué, zarabia cztery miliony euro za pośrednictwo przy podpisaniu kontraktu z Arabią Saudyjską. Iriarte przyznał, że nie zna szczegółów podziału środków poza klubami.

„Jednym z podstawowych składników piłki nożnej są kluby i ich kibice. Powinno się bardziej dbać o te kluby, które stanowią część rozgrywek” – stwierdził, odnosząc się do prowizji dla pośredników.

Prezes Athleticu odniósł się także do faktu, że Superpuchar odbywa się w tak odległym kraju jak Arabia Saudyjska, co uniemożliwia udział wielu kibicom. Dał do zrozumienia, że byłby zwolennikiem powrotu rozgrywek do Hiszpanii.

„W idealnym świecie, w którym zachowamy te same poziomy dochodów, bardzo chcielibyśmy, aby rozgrywki odbywały się w naszym otoczeniu, blisko kibiców, aby mogli cieszyć się tymi meczami. Athletic będzie walczył o to i współpracował z RFEF, aby w przyszłości było to możliwe” – podkreślił Iriarte, nawiązując do umowy, która zapewnia Arabii Saudyjskiej status gospodarza Superpucharu aż do 2029 roku.

„Zasady są równe dla wszystkich i muszą być przestrzegane”
Iriarte odniósł się również do „przypadku Olmo” i możliwej ponownej rejestracji reprezentanta Hiszpanii z Barcelony oraz Pau Víctora. Jego stanowisko było krótkie i zdecydowane: „Istnieją zasady w różnych rozgrywkach, które są takie same dla wszystkich i muszą być przestrzegane”.

Wobec informacji, że Athletic miał być jednym z klubów naciskających na brak elastyczności w kwestii rejestracji Olmo w Barcelonie, Iriarte zaprzeczył: „Nie tworzymy żadnego wspólnego frontu z innymi klubami”.

Wyjaśnił, że jeśli Athletic miał wątpliwości dotyczące przepisów, konsultował je z odpowiednimi organami i na forach wspólnych. „Robiliśmy to podczas spotkań z innymi klubami oraz z La Ligą, aby wyjaśnić przepisy, które są wspólne dla wszystkich i które, naszym zdaniem, muszą być przestrzegane” – zaznaczył, dodając, że to stanowisko podzielają kibice klubu.

Przyznał, że nie rozmawiał z prezesem Barcelony, Joanem Laportą, na temat „przypadku Olmo”, ale dodał, że kiedy spotka go jutro w Dżuddzie, przywita go serdecznie i uściska jako wyraz „bardzo dobrej relacji” między obydwoma klubami.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!