Advertisement Advertisement
Menu
/ relevo.com

Co zrobi Lucas Vázquez?

Kontrakt Lucasa Vázqueza, który z powodu kontuzji Daniego Carvajala gra absolutnie wszystko, wygasa za niespełna pół roku. Potencjalny transfer Trenta Alexandra-Arnolda znacznie ograniczy jego szanse na występy.

Foto: Co zrobi Lucas Vázquez?
Jaką decyzję podejmie Lucas Vázquez? (fot. Getty Images)

Lucas Vázquez od dłuższego czasu delektuje się każdym momentem w Realu Madryt, jakby był jego ostatnim. Hiszpan, który już dwa lata temu mocno zastanawiał się nad pozostanie w klubie, w lipcu tego roku przedłużył kontrakt i w tym momencie znajduje się w jasnej sytuacji: za sześć miesięcy wygasa jego umowa, a klub odlicza dni do sprowadzenia za darmo Trenta Alexandra-Arnolda, najbardziej pożądanego prawego obrońcy na świecie. Niektórzy od tygodni fantazjują o rywalizacji Anglika z Carvajalem, jednak ewentualne sprowadzenie defensora Liverpoolu byłoby realnym zagrożeniem dla Lucasa, podaje Relevo.

Według hiszpańskiego portalu Galisyjczyk wstępnie daje sobie jeszcze czas na podjęcie ostatecznej decyzji. Został kapitanem drużyny, z którą zdobył już 23 tytuły (a może dorzucić jeszcze 5 kolejnych) i jest świadomy, że ofert z zagranicznych klubów nie zabraknie, jednak bardzo ceni sobie jakość życia swojej rodziny w Madrycie i wie, że może liczyć na wsparcie Ancelottiego i działaczy w kwestii pozostania. Nikt nie wskaże drzwi wyjściowych piłkarzowi z jego statusem, a w drużynie, w której czasami brakuje lidera, tacy weterani jak Lucas są bardziej niż potrzebni w momentach, kiedy wszystko się wali. Na korzyść 33-latka działa też jego wszechstronność na boisku. 

Niemniej, wydaje się oczywiste, że sprowadzenie Alexandra-Arnolda mocno go ograniczy i zepchnie do roli drugoplanowej. Jeśli przy zdrowym Carvajalu Lucas sporadycznie zajmował jego miejsce na prawej stronie defensywy, to po transferze Anglika stałby się trzecim obrońcą w kadrze z możliwością łatania dziur z konieczności na skrzydle. Relevo przypomina, że już w 2023 roku Lucas myślał o odejściu właśnie z powodu braku regularnych występów. Hiszpan cierpi, kiedy ogląda mecze z ławki. Taki walczak jak on chce mieć wymierny wpływ na grę zespołu na boisku, a nie jedynie wspierać kolegów w szatni.

W tym momencie terminarz nie oferuje zbyt wielu momentów, by skupić się na czymś innym, niż na zbliżających się meczach. Jeśli Królewscy pokonają w Pucharze Króla Minerę, a w półfinale Superpucharu Hiszpanii Mallorcę, to w 26 dniach pozostałych do końca stycznia rozegrają aż 8 spotkań. Relevo wskazuje, że z uwagi na kontuzję Carvajala Lucas jest bezdyskusyjnym graczem pierwszej jedenastki, co potwierdzają liczby. Piłkarz zgromadził do tej pory 1320 minut (co jest jego rekordem na tym etapie sezonu) i wie, że musi dbać o siebie jak nigdy, by sprostać wyzwaniu, jakie ma przed sobą postawione. Bez Carvajala i żadnej konkretnej alternatywy w canterze wszystkie minuty w najważniejszych meczach będą zarezerwowane dla Lucasa. W tym momencie tylko na tym skupiają się myśli Galisyjczyka, a nie na tym, gdzie będzie grał w sezonie 2025/2026. Po meczu na Mestalli Lucasa czeka prawdopodobnie odpoczynek w starciu z Minerą (Ancelotti miał testować na prawej obronie Asencio) i powrót do składu na Superpuchar. A później karuzela meczów w lidze, Lidze Mistrzów i (być może) Copa del Rey. 

Jak podaje Relevo, Lucas intensywnie pracuje ze sztabem szkoleniowym nad wyeliminowaniem błędów, które pozwalały przeciwnikom na harce za jego plecami, jak to miało miejsce w meczach z Milanem, Barceloną czy ostatnio w Vallecas. Mimo że już w poprzednim roku klub miał rozważać sprowadzenie prawego obrońcy o innym profilu, to Ancelotti i José Ángel Sánchez zdecydowanie postawili na pozostanie Lucasa po tym, w jakim stylu zakończył poprzedni sezon. Kilka miesięcy temu o przedłużeniu kontraktu z obrońcą zdecydowały między innymi jego występy w spotkaniach z Barceloną (gol, asysta i wywalczony rzut karny) czy z Manchesterem City.

Niezależnie od tego, czy Lucas spędza swoje ostatnie miesiące w klubie, czy też nie, to zawodnik ponownie chce wskoczyć na swój najlepszy poziom i przekazać – niezależnie od sprowadzenia Alexandra-Arnolda – że on zawsze jest gotowy i wywalczył sobie sprawo do decydowania o swojej przyszłości.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!