Real „degraduje” Jacobo Ramóna
Kontuzje nękają od początku sezonu Jacobo Ramóna, który miał być w dynamice pierwszego zespołu. Zadecydowano jednak, że do formy będzie wracał w Castilli.
Jacobo Ramón. (fot. Getty Images)
Kontuzje dręczą Jacobo Ramóna praktycznie od początku sezonu. 6 września miało miejsce pierwsze niepowodzenie w postaci kontuzji mięśniowej. Od tego czasu młody środkowy obrońca borykał się z jednym problemem za drugim. W październiku ponownie doznał urazu, a jego odnowienie w końcowej fazie rekonwalescencji po tej ostatniej kontuzji sprawiło, że wrócił do punktu wyjścia. Do tej pory był w stanie ponownie przyspieszyć i stopniowo odzyskać swój najlepszy poziom rywalizacji po czterech miesiącach, w których rozegrał tylko jeden mecz: z Castillą przeciwko Hérculesowi 28 września. Od tego czasu nie był już dostępny.
Ta przedłużająca się bezczynność doprowadziła do decyzji klubu o „zdegradowaniu” Jacobo Ramóna i włączeniu go do drużyny Castilli. Środkowy obrońca, mimo że znajdował się w składzie pierwszej drużyny, prawie w niej nie grał. Zgodnie z planami Carlo Ancelottiego, miał być w dynamice pierwszego zespołu od początku sezonu. Wziął udział w przedsezonowym tournée po Stanach Zjednoczonych, a poważna kontuzja Joana Martíneza otworzyła mu drzwi do pierwszej drużyny Realu Madryt, trafiając na bliżej nieokreślony czas pod rozkazy Carletto. Znalazł się w składzie na Superpuchar Europy i regularnie dostawał kolejne powołania.
Castilla z kolei rozpoczęła rywalizację w lidze, a Jacobo Ramón pozostał w pierwszej drużynie, mimo że przy niektórych okazjach terminarz pozwalał mu grać w zespole Raúla. Ancelotti nie chciał podejmować żadnego ryzyka, biorąc pod uwagę braki na pozycji środkowego obrońcy. Jacobo Ramón nie otrzymał zielonego światła na grę w drużynie rezerw, co robił chociażby bramkarz, Fran González. Jego rekonwalescencja i powroty do zdrowia odbywały się pod opieką sztabu medycznego pierwszej drużyny Do ostatniej kontuzji, która okazała się znacznie bardziej skomplikowana niż oczekiwano, Jacobo Ramón zanotował dziewięć powołań w pierwszej drużynie. Był nawet bliski debiutu przeciwko Alavésowi, ale nie był w stanie wrócić do zdrowia po kontuzji.
Teraz podjęto decyzję, że najlepszą rzeczą dla obiecującego obrońcy jest wejście do dynamiki Castilli, aby dokończyć rekonwalescencję i złapać minuty, których potrzebuje, aby jak najszybciej odzyskać swój najlepszy poziom. Będzie to dla niego łatwiejsze w drużynie rezerw niż pod wodzą Ancelottiego. W pierwszej drużynie, po awansie Asencio i powrocie do zdrowia Alaby, obecność Ramóna na stałe nie będzie miała już większego sensu. Środkowy obrońca wciąż znajduje się na celowniku Ancelottiego, ale awansuje dopiero wtedy, gdy będą tego wymagały okoliczności. W międzyczasie wzmocni Castillę, w której każdy nowy zawodnik jest mile widziany przez Raúla, biorąc pod uwagę delikatną sytuację, w jakiej znajduje się zespół.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze