Advertisement Advertisement
Menu
/ SER, marca.com, as.com, sport.es, mundodeportivo.com

Barcelona twierdzi, że w piątek zarejestruje Olmo

Katalończycy wysyłają swoim rzecznikom prasowym, że w piątek sprawa rejestracji ich piłkarzy zostanie rozwiązana pomyślnie. Główny argument? Interpretacja przepisu.

Foto: Barcelona twierdzi, że w piątek zarejestruje Olmo
Jan „Joker” Laporta. Pseudonim pochodzi z hiszpańskiego Internetu. (fot. Getty Images)

Przypomnijmy, że Barcelona od sierpnia i pozyskania Daniego Olmo za przynajmniej 55 milionów euro doskonale wiedziała, że musi stworzyć margines w Finansowym Fair Play, by móc go zarejestrować. Latem wyszła z tej sytuacji dzięki kontuzji Andreasa Christensena (ostatecznie faktycznie trwała ona 4 miesiące, co pozwoliło wykonać manewr zamiany licencji, który na dzisiaj należy ocenić, co zaskakujące, jako legalny i prawidłowy), ale teraz nie pojawiła się żadna taka okoliczność, więc klub musiał wypracować sobie finansowe miejsce w budżecie ocenianym przez La Ligę. Sądowe orzeczenia wskazywały, że klub wiedział o tym od sierpnia, ale obudził się w tej sprawie dosłownie w ostatnich dniach grudnia.

Co wydarzyło się 31 grudnia? Liderzy Barcelony pozostawali do wieczora w swoich biurach, a w Madrycie w siedzibie La Ligi pojawili się członkowie organów finansowych. Ostatecznie dzień nie przyniósł informacji o zatwierdzeniu dźwigni finansowej Barcelony ze sprzedażą miejsc VIP na okres 20 lat inwestorom z Bliskiego Wschodu. MARCA, a za nią większość źrodeł, podała, że operacja rozbita na dwie części, by w sumie 100-milionowa inwestycja nie musiała być poddawana pod głosowanie na Walnym Zgromadzeniu, nie została zaakceptowana, bo klub potrafił przedstawić gwarancje otrzymania wypłaty tylko w przypadku jednej z nich, a dodatkowo nie otrzymał też pierwszej transzy środków, czego wymagają najnowsze przepisy Finansowego Fair Play, które stale aktualizowano po wybrykach Barcelony z ostatnich lat z inwestycjami-widmo. Blaugrana późnym wieczorem ostatniego dnia 2024 roku stwierdziła, że po prostu brakuje jej czasu, ale ma dogadaną inwestycję, więc udała się do Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej i złożyła wniosek o przedłużenie rejestracji Olmo oraz Paua Víctora, który też był zarejestrowany do 31 grudnia.

Po nadejściu nowego roku La Liga wyrejestrowała piłkarzy z drużyny, a media w szoku czekały na odpowiedź Barcelony. Ta przekazuje: sprawa sprzedaży lóż VIP zostanie oficjalnie domknięta 3 stycznia i wtedy klub wróci do posiadania pełnego prawa do kupowania oraz rejestrowania nowych zawodników, w tym Olmo i Víctora. W jaki sposób, jeśli przepisy wyraźnie zabraniają dwukrotnego rejestrowania piłkarza w tej samej drużynie w tym samym sezonie?

Podkreślmy, że Porozumienie Koordynacyjne obejmujące profesjonalne rozgrywki Primera i Segunda División zakłada, że to La Liga na podstawie wspólnych zapisów w regulaminach obu organizacji zajmuje się tematami licencji graczy (dla przykładu, Federacja kontroluje sędziów, La Liga terminarz itd.), a związek jedynie na końcu je zatwierdza i wysyła dalej w świat, na przykład UEFA przed meczami Ligi Mistrzów. Barcelona uważa, że w piątek 3 stycznia oficjalnie uzyska margines w Finansowym Fair Play i zniknie blokada La Ligi. Następnie ze zgodą La Ligi uda się do Federacji i wskaże, że w przepisach o zakazie podwójnej rejestracji jest dopisek, że nie obejmuje on sytuacji „z siłą wyższą lub rozporządzeniem”. W regułach nie ma dopisku, czym według przepisów jest taka siła wyższa.

Katalończycy uznają, że złożyli wniosek o rejestrację w Federacji i dokumenty finansowe w La Lidze do 31 grudnia, a jako że trwał okres świąteczny, nie dało się domknąć tej sprawy przez właśnie tego typu siłę wyższą. Klub ma argumentować, że uzyskał Finansowe Fair Play do 31 grudnia, że problemem był brak możliwości zgromadzenia i sprawdzenia dokumentów przez okres świąteczny oraz (jak podaje katalońskie SER) że sprawa dotyczy reprezentanta Hiszpanii i ważnego zawodnika dla kraju.

Także katalońscy dziennikarze są zaskoczeni taką argumentacją i nawet na wschodzie Hiszpanii coraz mniej osób wierzy, że rejestracja jest możliwa, ale Barcelona wskazuje, by zaczekać do jutra. Dziennikarze sportowi zajmujący się przepisami i prawem twierdzą wprost, że siła wyższa dotyczy katastrofy naturalnej czy popsutego systemu informatycznego, a nie załatwiania spraw w sylwestra. Podkreślmy, że nawet w grudniu sam sąd powszechny w oficjalnym orzeczeniu orzekł, Barcelona wiedziała o sytuacji od sierpnia i świadomie podjęła takie ryzyko, gdy pozyskiwała Olmo. Teraz jednak wśród argumentów klub wskaże, że nie miał czasu, bo niespodziewanie 31 grudnia wypadł sylwester.

Co ważne, media podkreślają, że bez zarejestrowanej licencji Olmo nie będzie mógł zostać ani wypożyczony, ani także grać dla reprezentacji. Przy negatywnym rozwoju zdarzeń pozostanie mu czekanie do nowego sezonu albo rozwiązanie umowy z Barceloną i przenosiny do innego klubu z kartą zawodniczą w ręku.

Na razie nikt nie podaje, co będzie działo się dalej, bo wszyscy czekają, co faktycznie w piątek przedstawi Barcelona i do których organów się uda. W Madrycie eksperci pozostają niewzruszeni i wskazują, że nie ma legalnej szansy na zarejestrowanie tych dwóch piłkarzy przez Blaugranę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!