Nico Paz pod kontrolą
Nico Paz robi furorę. Zawodnik występujący w Como prowadzonym przez Cesca jest kluczowym ogniwem zespołu, który jak na razie znajduje się na dobrej drodze do utrzymania po awansie do Serie A. Real Madryt cały czas bacznie obserwuje postępy 20-latka, w przypadku którego klub zachował sobie prawo odkupu. Do Włoch trafił on za nieco ponad 6 milionów euro.
Nico Paz. (fot. Getty Images)
W Valdebebas nie spuszczają oczu z Argentyńczyka. Carlo Ancelotti w jednym z wywiadów dla włoskiej telewizji wyraził podziw względem pomocnika, któremu dał szansę debiutu we wszystkich rozgrywkach. Na tym etapie Paz nie był jednak jeszcze wystarczająco doświadczony, by realnie liczyć na regularne występy w pierwszym zespole Realu Madryt. Doświadczenie to zdobywa jednak teraz na boiskach w Serie A. Opcja odkupu piłkarza obowiązuje przez trzy lata, pisze MARCA.
Taktyka obrana w przypadku Paza nie wychodzi poza schemat. Real sprzedaje wychowanków, ale przy tym zostawia sobie otwartą furtkę do powrotu zawodnika. W ten sposób na Bernabéu zawitał ponownie choćby Fran García. Nieco inaczej sprawa ma się z Mario Gilą, ponieważ tutaj Lazio musiałoby wyrazić zgodę na transfer. Wciąż jednak w zapisach widnieje prawo pierwokupu, gdyby rzymianie zdecydowali się go sprzedać.
Królewscy obecnie obserwują każdy mecz Nico, by następnie podjąć decyzję o jego ewentualnym powrocie za 9 milionów euro. Kwota ta wzrastać będzie o kolejny milion za każdy rok obowiązywania możliwości odkupu, zdradza MARCA. 6 stycznia minie rok od ostatniego meczu Paza w koszulce Realu Madryt. Wówczas to Ancelotti wystawił go w potyczce z Arandiną. Argentyńczyk otrzymywał jednak szanse od trenera już wcześniej, by przypomnieć występ zwieńczony golem z Napoli. Wówczas wiele wskazywało na to, że 20-latek wejdzie w system rotacji. Tak się jednak nie stało. W pewnym momencie po prostu zniknął on z radarów. Coś musiało się po drodze wydarzyć, co jednak nie oznacza, że Real zrezygnował z utalentowanego pomocnika.
Po zakończeniu poprzedniego sezonu przeanalizowano sytuację gracza, a wnioski były takie, że Paz nie będzie mógł raczej liczyć na ciągłość. Podobna konkluzja tyczyła się także Jimeneza (prawie nie grał w Castilli, dziś ma pierwszy skład w Milanie), Rafy Marina i Miguela Gutierreza. Każdy z nich jest z pewnością interesującym piłkarzem, a Real nieustannie kontroluje ich sytuację. Okres tego typu obserwacji trwa na ogół trzy lata od momentu opuszczenia klubu.
Po upływie tego czasu Królewscy mogą już jedynie liczyć na procent od kolejnej sprzedaży. Teraz przyszła kolej na Nico, który dzięki swojej świetnej grze i decydującym bramkom robi furorę w Como. Zawodnik może występować za napastnikami, w środku pola, lub nawet w środku ataku. Niezależnie od tego, co się wydarzy, Real o nim nie zapomina. Na konkretne decyzje czas przyjdzie mimo to dopiero latem. Wówczas to okaże się, czy działacze postanowią go ściągnąć z powrotem, czy jednak stwierdzą, że przyda mu się wydłużenie okresu piłkarskiego dojrzewania, kończy MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze