Advertisement Advertisement
Menu

Szósty wygrany Klasyk z rzędu

W 13. kolejce Ligi Endesa Real Madryt pokonał Barcelonę po meczu, w którym Królewscy na własne życzenie wpędzili się w kłopoty w końcówce. Dzięki tej wygranej madrytczycy wrócili na ligowe podium.

Foto: Szósty wygrany Klasyk z rzędu
Facundo Campazzo. (fot. Getty Images)

Real Madryt po raz trzeci w tym sezonie i po raz szósty z rzędu pokonał Barcelonę. Dzięki tej wygranej wrócił na ligowe podium, wskakując za plecy Valencii i Unicajy. Barça natomiast spadła na ósmą pozycję. Graczem meczu został Mario Hezonja, który zakończył mecz z double-double (15 punktów, 11 zbiórek), chociaż tradycyjnie bardzo dobry występ zanotował Campazzo. Ciekawostką z tej rywalizacji jest przekroczenie przez Real Madryt bariery 200 tysięcy punktów zdobytych w historii Ligi ACB. Minusem natomiast kontuzja Decka.

Chus Mateo mógł zaskoczyć decyzją o umieszczeniu Rathana-Mayesa w pierwszej piątce, ale Kanadyjczyk w pierwszych minutach znakomicie spisywał się, broniąc przeciwko Punterowi. Rozgrywający Barcelony w krótkim czasie popełnił kilka strat. Królewscy próbowali przejąć inicjatywę i zyskali kilka punktów przewagi. Katalończycy jednak lepiej spisywali się pod tablicami i wymusili dwa przewinienia ze strony Campazzo. Argentyńczyk usiadł przez to na ławkę. Dobra końcówka kwarty sprawiła, że madrytczycy mieli sześć oczek przewagi (21:15).

W drugiej części Campazzo w ogóle nie pojawił się na boisku, a Barça wyciągnęła wnioski i wykorzystywała momenty bez Tavaresa na parkiecie. Gdy Real Madryt miał dziewięć punktów przewagi, goście popisali się serią 10:0 i odzyskali prowadzenie, które w kolejnych minutach wiele razy przechodziło z rąk do rąk. Królewscy dalej prezentowali się bardzo solidnie w defensywie, ale marnowali zdecydowanie zbyt wiele rzutów (2 na 10 za dwa punkty), przez co prowadzenie nie było tak okazałe, jak mogłoby być (36:31).

Po zmianie stron na parkiet wrócił Campazzo i szybko stał się kluczowym zawodnikiem. Zdobył w trzeciej kwarcie najwięcej punktów i zanotował dwie efektowne asysty. Niestety, po jednej z nich i wsadzie do kosza Gabriel Deck niefortunnie lądował na jednej nodze i doznał przy tym urazu. Wyglądało to niepokojąco, biorąc pod uwagę historię zerwanych więzadeł u Argentyńczyka. Prowadzenie Realu Madryt sięgnęło w tej części dziesięciu punktów, ale Barcelona nie odpuszczała i pozostawała w grze (57:51).

W ostatniej kwarcie początkowo Real Madryt miał wszystko pod kontrolą, utrzymując kilka punktów przewagi, chociaż przytrafiały się dłuższe momenty bez zdobytych punktów. Podczas nieobecności Campazzo Barcelona zdołała nadrobić straty i doprowadziła do remisu. Chus Mateo poprosił wtedy o czas i skrytykował decyzje Hezonji o oddawaniu szybkich rzutów po ofensywnej zbiórce. Chwilę później Katalończycy wyszli na prowadzenie po czteropunktowej akcji Puntera. Najpierw trafił z dystansu, a następnie wykorzystał rzut osobisty po faulu technicznym Mateo.

Przy takim wyniku Campazzo musiał wrócić i od razu popisał się celnym rzutem z dystansu. Barcelona miała rzuty wolne w odpowiedzi, ale jeden raz pomylił się Punter, który zazwyczaj w takich sytuacjach jest bezbłędny. Królewscy wypracowali sobie pięć punktów przewagi, lecz nie dało to spokojnej końcówki. Niewykorzystane okazje dały Katalończykom rzuty na zwycięstwo, ale piłka nie wpadła do kosza i madrytczycy mogli odetchnąć z ulgą.

73 – Real Madryt (21+15+21+16): Campazzo (17), Rathan-Mayes (4), Musa (10), Deck (7), Tavares (11), Abalde (3), González (-), Hezonja (15), Garuba (0), Ibaka (0), Llull (3), Feliz (3).

71 – Barcelona (15+16+20+20): Punter (12), Veselý (4), Satoranský (13), Abrines (5), Parker (18), Anderson (0), Brizuela (2), Metu (10), Hernangómez (4), Núñez (3), Fall (-), Parra (0).

Statystyki

Poza kadrą znalazł się:
• Eli Ndiaye – decyzja trenera

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!