Olbrzymi skok wartości rynkowej Asencio
Kiedy Carlo Ancelotti zwrócił się w stronę Raula Asencio, obrońca był wyceniany przez portal Transfermarkt na 300 tysięcy euro. Półtora miesiąca później Królewscy mają już w swoich szeregach zawodnika wartego miliony. Konkretnie siedem i pół miliona.
Raúl Asencio. (fot. Getty Images)
Jak zauważa MARCA na podstawie najnowszych aktualizacji Transfermarktu, wartość Asencio zanotowała olbrzymi skok. Wszystko dzięki bardzo dobremu wrażeniu, jakie 21-latek pozostawił po sobie w trakcie występów dla pierwszej drużyny. Wychowanek według niemieckiego portalu jest więc tym samym wyceniany obecnie wyżej niż choćby Ceballos, Modrić, Lucas, czy Vallejo. Blisko mu też do Davida Alaby, którego wartość szacowana jest w tym momencie na 10 milionów euro.
Real Madryt był zachwycony wejściem Asencio do zespołu, a teraz także może zacierać ręce w kwestiach finansowych. Raúl znajdował się na radarze wielu klubów już minionego lata, gdy wyciągnięcie gracza Castilli wydawało się dla innych z pozoru nie aż tak skomplikowanym zadaniem. Królewscy jednak nie kwapili się do oddania zawodnika, a czas pokazał, że mieli rację. Dziś jego wartość jest wielokrotnie wyższa. Real wychował sobie jakościowego piłkarza, którego zarazem będzie można ewentualnie dobrze spieniężyć.
Od momentu debiutu z Osasuną 9 listopada Asencio wystąpił w sześciu z siedmiu ligowych potyczek i w dwóch spotkaniach Ligi Mistrzów. Do tego zdążył też sięgnąć po pierwsze trofeum w białej koszulce, czyli Puchar Interkontynentalny. Eksplozja talentu młodego defensora sprawiła, że Carlo Ancelotti postanowił zostawić go w kadrze pierwszego zespołu. – Przeszedł już próbę ognia, można go uważać za pełnoprawnego gracza kadry pierwszej drużyny. Zadziwiła mnie jego dojrzałość i spokój w zarządzaniu sytuacją. Jest bardzo pewny i opanowany, zwłaszcza z piłką przy nodze – cytuje wypowiedź Włocha MARCA.
Trzeba też zauważyć, że Real Madryt umiał pomyśleć w sprawie Asencio kilka kroków do przodu. Królewscy zadbali o jego sytuację kontraktową, przez co inni nie wyciągną go przy wpłaceniu niskiej klauzuli. Jego zabezpieczenie wynosi 50 milionów euro, a umowa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku. Pozostaje więc wystarczający margines, by podjąć dalsze rozmowy bez nerwów. Doszło już zresztą do pierwszych kontaktów w sprawie przedłużenia umowy, ale ich celem było jak na razie wyłącznie ustalenie terminu konkretnych negocjacji pod koniec sezonu. Otoczenie piłkarza nie miałoby jednak nic przeciwko przyspieszeniu całego procesu, donosi MARCA. Pewne jest natomiast to, że dla każdej ze stron główne założenie będzie identyczne: Asencio ma zostać w pierwszym zespole.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze