Alexander-Arnold: Chcę, by za 15 lat mówili o mnie jako najlepszym prawym obrońcy

– Co jeszcze chcę osiągnąć w karierze? Oczywiście chcę wygrać więcej trofeów, ale na poziomie osobistym chcę coś po sobie zostawić. Chcę zbudować dziedzictwo. To coś, co jest ważne.

– Czym jest takie dziedzictwo? Gdy mówią o tobie z najwyższym uznaniem, szczególnie po zakończeniu [kariery]. Więc gdy za 10-15 lat, kiedy będą o mnie mówić, to chcę, by mówili o jednym z najlepszych lub w ogóle najlepszym prawym obrońcy. O to teraz gram, tak myślę, to jest moja motywacja.

– Zawsze w mojej grze najbardziej dumny byłem z moich podań. Zawsze podziwiałem ten aspekt i miałem szczęście dorastać w erze, gdzie podający byli niesamowici. Oglądałem Gerrarda, Xabiego Alonso, Beckhama, Pirlo, także hiszpańskie legendy. Miałem wielkie szczęście tego doświadczać i od małego to podziwiałem. Uważałem to za sztukę i umiejętność. Widziałem w tym wszystkim sztukę: wszystko składające się na podanie, jak technika, szybkość, patrzenie na podanie jak na wiadomość do dostarczenia bez potrzeby rozmowy... Widzę to tak, że odbierający przez samo otrzymanie danego podania powinien widzieć, jaka jest sytuacja: czy może się odwrócić, czy musi odegrać piłkę z powrotem, czy ma przestrzeń. Powinni rozumieć, jak ty widziałeś sytuację przy podaniu.

– Zaliczenie 60 asyst jako pierwszy obrońca w historii Premier League? Rozumiesz, co lubią i czego nie lubią koledzy. Co daje im najlepszą okazję lub ustawia w najlepszej sytuacji do ataku na obrońcę. Wiem na przykład, że Mo [Salah] może otrzymać każdą piłkę, ale ponad wszystkim jest biegaczem i lubi dostać piłkę za obronę, a następnie mieć wyizolowany pojedynek 1 na 1. On wie, co robić przy każdym podaniu i co miałem na myśli przy danym zagraniu. Po prostu musisz rozumieć swoich graczy i wiedzieć, co lubią, a czego nie lubią.